Ukaniu
Guest
Mon Oct 10, 2011 11:50 am
Witajcie,
Dziś mam na stole "ciężki przypadek"...
Jeden z techników nie był sobie w stanie poradzić z naprawą zasilacza UPS
zacnej amerykańskiej firmy.
Trafił więc do mnie. Oglądam sobie no i co ruszam to na płytce mam mniej
wsadu ... yyyyy. Jestem w stanie zdrapać paznokciem elementy SMD z druku.
Na laminacie pozostaje gładka lekko przyczarniała miedź bez śladów lutowia,
na nodze elementu jest piękna błyszcząca idealna spoina. Jutro przytargam do
firmy aparat i zrobię zdjecia.
Ciekawe czy to przypadek wadliwy z racji błędu w technologii czy to "już
nadszedł ten czas".
--
Pozdrawiam,
Łukasz
RoMan Mandziejewicz
Guest
Mon Oct 10, 2011 12:13 pm
Hello Ukaniu,
Monday, October 10, 2011, 1:50:56 PM, you wrote:
Quote:
Dziś mam na stole "ciężki przypadek"...
Jeden z techników nie był sobie w stanie poradzić z naprawą zasilacza UPS
zacnej amerykańskiej firmy.
Trafił więc do mnie. Oglądam sobie no i co ruszam to na płytce mam mniej
wsadu ... yyyyy. Jestem w stanie zdrapać paznokciem elementy SMD z druku.
Na laminacie pozostaje gładka lekko przyczarniała miedź bez śladów lutowia,
na nodze elementu jest piękna błyszcząca idealna spoina. Jutro przytargam do
firmy aparat i zrobię zdjecia.
Ciekawe czy to przypadek wadliwy z racji błędu w technologii czy to "już
nadszedł ten czas".
Płyta główna w moim komputerze oddała wczoraj ducha - nie przetrwała
nawet dwóch lat

Dowiedziałem się, że obecnie płyty główne się
naprawia 8-O/

i nie mam co liczyć na wymianę.
Siedzę w PCtach już prawie 25 lat. Przez moje ręce przeszło grubo
ponad 100 osobiście poskładanych komputerów. Nie pamiętam psujących
się płyt głównych ASUSa w dawnych czasach. Awariom podlegały kiedyś
dyski, z rzadka sprawiały kłopot pamięci.
W ciągu ostatnich 2 lat _w_ _domu_ padły mi dwie płyty główne ASUSa.
Jedna zaczęła sie uruchamiać w kratkę ale po kilku miesiącach(!) sama
wróciła do stanu sprawności, teraz padła druga. W obu przypadkach
płyty padają kilka tygodni(!) po wymianie pamięci, czyli mocowaniu
się z gniazdami. To wskazuje na problem z naprężeniami.
Swoją drogą - czy naprawdę wkładania pamięci do płyt nie dałoby się
jakoś ułatwić? bo z wersji na wersję jest coraz gorzej. Kiedyś pamięć
wkładało się dwoma palcami, teraz trzeba używać sporej siły :(
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
J.F
Guest
Mon Oct 10, 2011 12:58 pm
Użytkownik "Ukaniu" napisał w wiadomoci
Quote:
Trafił więc do mnie. Oglądam sobie no i co ruszam to na płytce mam
mniej wsadu ... yyyyy. Jestem w stanie zdrapać paznokciem elementy
SMD z druku.
Na laminacie pozostaje gładka lekko przyczarniała miedź bez śladów
lutowia, na nodze elementu jest piękna błyszcząca idealna spoina.
Jutro przytargam do firmy aparat i zrobię zdjecia.
Ciekawe czy to przypadek wadliwy z racji błędu w technologii czy to
"już nadszedł ten czas".
Niestety, ale z opisu mi raczej wyglada na blad w lutowaniu niz
degradacje lutu bezolowiowego.
A rada .. duzo topnika i przelutowac od razu wszystko.
Ciekawe czy sie cos uszkodzilo, czy do tej pory przestawaly
kontaktowac mniej istotne elementy.
J.
4CX250
Guest
Mon Oct 10, 2011 1:05 pm
A ja z dumą łowcy przytargałem niedawno do domu kolejnego starej daty UPSa
Smarta 1250.
Marek
Papkin
Guest
Thu Oct 13, 2011 12:35 pm
Quote:
Płyta główna w moim komputerze oddała wczoraj ducha - nie przetrwała
nawet dwóch lat

Dowiedziałem się, że obecnie płyty główne się
naprawia 8-O/

i nie mam co liczyć na wymianę.
mam plyte gigabyte od 5lat, na razie zero problemow a i zapomniales o
kondensatorach, lubily puchnac ze wstydu ze takie marne... to bylo kiedys.
Teraz moja plyta posiada all solid caps i mam nadzieje ze nie bedzie nigdy z
tym problemow
RoMan Mandziejewicz
Guest
Thu Oct 13, 2011 12:51 pm
Hello Papkin,
Thursday, October 13, 2011, 2:35:00 PM, you wrote:
Quote:
Płyta główna w moim komputerze oddała wczoraj ducha - nie przetrwała
nawet dwóch lat

Dowiedziałem się, że obecnie płyty główne się
naprawia 8-O/

i nie mam co liczyć na wymianę.
mam plyte gigabyte od 5lat, na razie zero problemow a i zapomniales o
kondensatorach, lubily puchnac ze wstydu ze takie marne... to bylo kiedys.
Teraz moja plyta posiada all solid caps i mam nadzieje ze nie bedzie nigdy z
tym problemow
Okazało się, że to moja kocica postanowiła sobie zrobić kibelek i
zaszczała kartę grafiki i płytę główną :(
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Araneus Diadematus
Guest
Thu Oct 13, 2011 5:58 pm
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> napisał w wiadomości
news:02887931.20111010141358@pik-net.pl...
Quote:
Płyta główna w moim komputerze oddała wczoraj ducha - nie przetrwała
nawet dwóch lat

Dowiedziałem się, że obecnie płyty główne się
naprawia 8-O/

i nie mam co liczyć na wymianę.
Moja, GA-P35-DS3, RoHS, ma sie znakomicie (natmiast zasilacz w tradycyjnym
lutowaniu gorzej...). Może problem w tym, że to się trudniej lutuje, że
trzeba się bardziej przyłożyć, aby lut wykonać prawidłowo?
....
Quote:
Swoją drogą - czy naprawdę wkładania pamięci do płyt nie dałoby się
jakoś ułatwić? bo z wersji na wersję jest coraz gorzej. Kiedyś pamięć
wkładało się dwoma palcami, teraz trzeba używać sporej siły
No, to prawda. kumpel też trochę grzebie przy kompie i parę razy, mimo moich
uwag, wykazał się "ponadprzecietną siłą", jak w dowcipie o policjantach, co
mieli powkładać do pudełek klocki o różnych kształtach, zgodnie z otworami w
wieczku...

Kilka modułów RAM, oraz być może jedną MB, upalił w ten
sposób, choć nie robił tego pod napięciem... Chociaż... jak ktoś się uprze,
to żadne zabezpieczenia nie pomogą

)
--
Alanné mba yi woma... wé

(...)
Né ma ka ni kaso, Né ma pané ka, (...)
We ya senga wé, Has wéhé...

)
(C) Wes Madiko - Alane
Araneus Diadematus
Guest
Thu Oct 13, 2011 6:00 pm
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> napisał w wiadomości
news:1975783107.20111013145135@pik-net.pl...
Quote:
Okazało się, że to moja kocica postanowiła sobie zrobić kibelek i
zaszczała kartę grafiki i płytę główną
No, myszy rozumiem, ale kot? Jak dała radę tam wejść?
Pocieszę cię, nie jesteś pierwszy, na kursie krótkofalarskim jeden z
uczestników żali się, że kocio mu zrobił to samo z małym telewizorem, ruski
taki kolorowy, Elektronika chyba... OTV "do piachu"...
--
Alanné mba yi woma... wé

(...)
Né ma ka ni kaso, Né ma pané ka, (...)
We ya senga wé, Has wéhé...

)
(C) Wes Madiko - Alane
RoMan Mandziejewicz
Guest
Thu Oct 13, 2011 7:05 pm
Hello Araneus,
Thursday, October 13, 2011, 8:00:54 PM, you wrote:
Quote:
Okazało się, że to moja kocica postanowiła sobie zrobić kibelek i
zaszczała kartę grafiki i płytę główną
No, myszy rozumiem,
Mysz aż takich szkód nie zrobi. Kocica jak puściła strugę, to cała
jedna strona karty zalana i przez wszystkie złącza w dół poleciało.
Myszy robią małe kropki - raz mi się trafiła u klienta szwankująca
płyta główna po myszach - dało się doczyścić i działało. Ale tamto to
był desktop i brakowało jednego śledzia z tyłu.
Quote:
ale kot? Jak dała radę tam wejść?
Nie zdążyłem po lecie zamknąć obudowy - na lato zdejmuję jeden boczek.
Wleźć nie mogła - za mało miejsca między kartą a procesorem - musiała
z podłogi, na stojąco.
Koty są w domu od zawsze, komputery już ze 20 lat - zawsze tower i na
podłodze, w lecie otwarte. Zdarzało się, że kable czy papiery na
podłodze były posikane. Tu też jak poczułem zapach to się rozejrzałem
pod biurkiem i zalaną kartkę znalazłem - myślałem, że to tak capi.
Dopiero jak wyszarpałem komputer całkiem spod biurka i odkurzyłem, to
zobaczyłem pełny obraz :(
Quote:
Pocieszę cię, nie jesteś pierwszy, na kursie krótkofalarskim jeden z
uczestników żali się, że kocio mu zrobił to samo z małym
telewizorem, ruski taki kolorowy, Elektronika chyba... OTV "do
piachu"...
Takie coś byłoby jeszcze do uratowania - tu nie ma co zbierać - zalane
złącze PCI-Ex16 i wszystkie poniżej.
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Jarosław Sokołowski
Guest
Thu Oct 13, 2011 10:11 pm
Pan Araneus Diadematus napisał:
Quote:
Okazało się, że to moja kocica postanowiła sobie zrobić kibelek i
zaszczała kartę grafiki i płytę główną :(
No, myszy rozumiem, ale kot? Jak dała radę tam wejść?
No, zobaczył z tyłu obudowy gniazdo myszy, to nie mógł się powstrzymać.
Quote:
Pocieszę cię, nie jesteś pierwszy, na kursie krótkofalarskim jeden z
uczestników żali się, że kocio mu zrobił to samo z małym telewizorem,
ruski taki kolorowy, Elektronika chyba... OTV "do piachu"...
Jak znajomy pewnego razu znalazł na klawiaturze koci ekskrement, to
mu wmawialiśmy, że teraz wirusy coraz paskudniejsze piszą, a to musiał
być skutek działania jednego z nich. Kociska trzeba było bronić, bo
bestia była całkiem w porządku, tylko akurat tego gościa coś nie
lubiła i tak mu swoje uczucia manifestowała.
--
Jarek
Tom
Guest
Thu Oct 13, 2011 10:47 pm
On 14/10/2011 3:58 AM, Araneus Diadematus wrote:
...
Quote:
No, to prawda. kumpel też trochę grzebie przy kompie i parę razy, mimo
moich uwag, wykazał się "ponadprzecietną siłą", jak w dowcipie o
policjantach, co mieli powkładać do pudełek klocki o różnych kształtach,
zgodnie z otworami w wieczku...

Kilka modułów RAM, oraz być może
jedną MB, upalił w ten sposób, choć nie robił tego pod napięciem...
Chociaż... jak ktoś się uprze, to żadne zabezpieczenia nie pomogą

)
Przypomnial mi sie komputer ktory naprawialem kilka lat temu, glowny
problem to ze ktos podlaczyl zasilanie dysku twardego odwrotnie. Nigdy
nie probowalem ile sily potrzeba zeby to zrobic ale do tego czasu w
glowie mi sie nie miescilo ze ktos wykarze tyle zaparcia (i malo rozumu).
Tomek
Jarosław Sokołowski
Guest
Fri Oct 14, 2011 1:04 am
Pan Tom napisał:
Quote:
On 14/10/2011 3:58 AM, Araneus Diadematus wrote:
...
No, to prawda. kumpel też trochę grzebie przy kompie i parę razy, mimo
moich uwag, wykazał się "ponadprzecietną siłą", jak w dowcipie o
policjantach, co mieli powkładać do pudełek klocki o różnych kształtach,
zgodnie z otworami w wieczku...

Kilka modułów RAM, oraz być może
jedną MB, upalił w ten sposób, choć nie robił tego pod napięciem...
Chociaż... jak ktoś się uprze, to żadne zabezpieczenia nie pomogą

)
Przypomnial mi sie komputer ktory naprawialem kilka lat temu, glowny
problem to ze ktos podlaczyl zasilanie dysku twardego odwrotnie. Nigdy
nie probowalem ile sily potrzeba zeby to zrobic ale do tego czasu w
glowie mi sie nie miescilo ze ktos wykarze tyle zaparcia (i malo rozumu).
Tomek
--
Jarek
AlexY
Guest
Fri Oct 14, 2011 8:49 am
Użytkownik Tom napisał:
Quote:
On 14/10/2011 3:58 AM, Araneus Diadematus wrote:
...
No, to prawda. kumpel też trochę grzebie przy kompie i parę razy, mimo
moich uwag, wykazał się "ponadprzecietną siłą", jak w dowcipie o
policjantach, co mieli powkładać do pudełek klocki o różnych kształtach,
zgodnie z otworami w wieczku...

Kilka modułów RAM, oraz być może
jedną MB, upalił w ten sposób, choć nie robił tego pod napięciem...
Chociaż... jak ktoś się uprze, to żadne zabezpieczenia nie pomogą

)
Przypomnial mi sie komputer ktory naprawialem kilka lat temu, glowny
problem to ze ktos podlaczyl zasilanie dysku twardego odwrotnie. Nigdy
nie probowalem ile sily potrzeba zeby to zrobic ale do tego czasu w
glowie mi sie nie miescilo ze ktos wykarze tyle zaparcia (i malo rozumu).
coś takiego to nawet zrobiłem osobiście, gorzej bo na pracującym
komputerze i "od ręki" wiedziałem że pozbyłem się twardziela. Jako marną
próbę wytłumaczenia dodam że to były czasy 386, dysk był 40MB a ja
wpinałem na ślepo bo bez wyjęcia dysku nic nie było widać.
A w temacie to odpadające elementy LF to nic nowego, w komórkach robię i
bardzo często to widzę, aczkolwiek najczęściej jakieś rzeczy narażone na
stres mechaniczny: konektory, pstryczki, procesory...
--
AlexY
http://nadzieja.pl/inne/spam.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html
Araneus Diadematus
Guest
Fri Oct 14, 2011 11:44 am
Użytkownik "AlexY" <alexy@irc.pl> napisał w wiadomości
news:6ISlq.2277$z77.788@newsfe07.ams2...
Quote:
coś takiego to nawet zrobiłem osobiście, gorzej bo na pracującym
komputerze i "od ręki" wiedziałem że pozbyłem się twardziela. Jako marną
Ja prawie tak załatwiłem przelotkę HDD z małego dysku na zwyky PATA. Po
podłączeniu okazało się chwila dziwnego zapaszku

, zero dymu (co mnie
zmyliło), zaś podłączony dysk nie działał. Okazało się, że omsknęła mi się
łączówka i nie na te piny weszła...

Skutek na szczęście, to tylko upalona
dwumilimetrowa ścieżka zasilająca podłączony dysk, miałem lutownicę,
naprawiłem przejściówkę.
A pod prądem - 1-2 płyty mam tak upoalone

Stara (i kosztująca przy
zakupie kupę kasy, coś kole 5 paczek) płyta 6ATA2, od początku
problematyczna, aż wreszcie zdechła na amen, jak niegrzecznie przełączałem
coś przy porcie LPT

W innej płycie coś dziwnego upaliłem, startowała, ale
nie dało się wejść do setupu BIOSu, a ja głupio jakimś zewnętrznym programem
wyłączyłem dostęp do napędów w durnej nadziei, że BIOS się zresetuje (ruch z
bateryjką wykonałem), dupa, płyta się zgłaszała i nie mogła już nic
załadowac, została zagazowana... A ja kupiłem nową.
Quote:
próbę wytłumaczenia dodam że to były czasy 386, dysk był 40MB a ja
wpinałem na ślepo bo bez wyjęcia dysku nic nie było widać.
Taki dysk potrafił więcej kosztować, niż dzisiaj cały porządny komputer...
pod koniec lat 90. zestawienie komputera 386 z kompletem osprzetu kosztowało
mnie ok. 3.500 złotych, dziś... pewnie za 500-600 miałbym 100 razy lepiej...
W '97 napęd Ricoh 9060A kosztował mnie 1400 PLN, dziś dobra narywarka, o
daleko lepszych parametrach i możliwościach, to rzędu stówki kosztuje.
Quote:
A w temacie to odpadające elementy LF to nic nowego, w komórkach robię i
bardzo często to widzę, aczkolwiek najczęściej jakieś rzeczy narażone na
stres mechaniczny: konektory, pstryczki, procesory...
Masówka pewnie, kompromis między kosztem a jakoscią.
Mam pena&mp3&dyktafon&radio (całkiem dobrej jakości, jak na taką prostotę)
Philips GoGear, połamane złącze USB, oraz nie działał jeden włącznik. Okazał
się urwany i latał w środku jak fasolka w grzechotce, napieprzyłem się z
lutowaniem, złącze USB wymieniłem, dałem z jakiegoś walniętego pendraka...
uff... to chyba byo RoHS, bo trudno dość się lutowało, ale dałem radę,
wyczyściłem i służy mi dzielnie. A pod fajansem leżało spostponowane w
błocie bez pokrywki baterii... A teraz wesoło świeci do mnie przez
pęknięte, ale szczelne okienko, wetknięte w USB jako pendrive

I czeka, aż
wyjdę na spacer z psem i słuchawkami na uszach :)
--
Alanné mba yi woma... wé

(...)
Né ma ka ni kaso, Né ma pané ka, (...)
We ya senga wé, Has wéhé...

)
(C) Wes Madiko - Alane