RTV forum PL | NewsGroups PL

Czy mi się przyśniło, czy były kiedyś

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Czy mi się przyśniło, czy były kiedyś

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Waldemar
Guest

Wed Jul 05, 2017 1:15 pm   



Am 05.07.2017 um 14:44 schrieb Jarosław Sokołowski:
Quote:
Pan J.F. napisał:

Widywałem u ludzi po domach radia typu "Pionier" i jeszcze
starsze. Dość masowo, można rzec. Przeważnie już nie grały.

Pioniera zastalem u dziadka na wsi. Juz nie gral.
Ale byl na wtyczke.

Wszak wladza ludowa postawila na elektryfikacje i propagande.
Propagande mozna robic drutowo, ale baterie anodowe w kazdym
domu to bylby niewatpliwie za duzy koszt spleczny :-)

W moim domu są pozostałości po instalacji radiowęzłowej. Wyglądają
na starsze od elektryfikacji. Na pocztę, a tam zwykle było zasilanie
kołchoźników, mam ponad dwa kilometry. Koszt społeczny spory. Jak
ktoś chciał posłuchać innego radia, musiał ponieść koszt indywidualny.

teraz do kościoła pociągnąć i radio z pyskiem jako jedynie słuszne

podłączyć.

Waldek

Jarosław Sokołowski
Guest

Wed Jul 05, 2017 2:23 pm   



Pan Waldemar napisał:

Quote:
W moim domu są pozostałości po instalacji radiowęzłowej. Wyglądają
na starsze od elektryfikacji. Na pocztę, a tam zwykle było zasilanie
kołchoźników, mam ponad dwa kilometry. Koszt społeczny spory. Jak
ktoś chciał posłuchać innego radia, musiał ponieść koszt indywidualny.

teraz do kościoła pociągnąć i radio z pyskiem jako jedynie słuszne
podłączyć.

Dzisiaj taki kołchoźnik dałoby się wykorzystać na wiele innych sposobów,
niekoniecznie zgodnych z intencjami ciągnącego druta. Nie wiem, czy
wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że typowy kilkuwatowy reflektorek
led 12V znakomicie świeci po podłączeniu do linii telefonicznej, jaka
tu i ówdzie pozostała po nieboszczce tepsie.

--
Jarek

J.F.
Guest

Wed Jul 05, 2017 2:51 pm   



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:slrnolpnp4.6b4.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Pan J.F. napisał:
Quote:
Pioniera zastalem u dziadka na wsi. Juz nie gral.
Ale byl na wtyczke.
Wszak wladza ludowa postawila na elektryfikacje i propagande.
Propagande mozna robic drutowo, ale baterie anodowe w kazdym
domu to bylby niewatpliwie za duzy koszt spleczny :-)

W moim domu są pozostałości po instalacji radiowęzłowej. Wyglądają
na starsze od elektryfikacji.

O ile pamietam to calkiem mozliwe.

Quote:
Na pocztę, a tam zwykle było zasilanie
kołchoźników, mam ponad dwa kilometry. Koszt społeczny spory.

Czy taki spory w porownaniu do odbiornikow i baterii anodowych ?

Dlugo te baterie wytrzymywaly ?

Quote:
Jak
ktoś chciał posłuchać innego radia, musiał ponieść koszt
indywidualny.

Jak mu sie nie sprzedalo baterii, to i tak nie posluchal :-P

J.

Jarosław Sokołowski
Guest

Wed Jul 05, 2017 3:06 pm   



Pan J.F. napisał:

Quote:
Na pocztę, a tam zwykle było zasilanie kołchoźników, mam ponad
dwa kilometry. Koszt społeczny spory.

Czy taki spory w porownaniu do odbiornikow i baterii anodowych ?

Baterie każdy kupował za własne pieniądze.

Quote:
Dlugo te baterie wytrzymywaly ?

Z tego co wie, to na długo. Prądy anodowe małe, a to sprzyja dobremu
wykorzystaniu pojemności ogniwa.

Quote:
Jak ktoś chciał posłuchać innego radia, musiał ponieść koszt
indywidualny.

Jak mu sie nie sprzedalo baterii, to i tak nie posluchal Razz

W sklepie musiały być dla tych, do których kołchoźnik nie sięgał.

--
Jarek

J.F.
Guest

Wed Jul 05, 2017 3:15 pm   



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:slrnolq039.ae5.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Pan J.F. napisał:
Quote:
Na pocztę, a tam zwykle było zasilanie kołchoźników, mam ponad
dwa kilometry. Koszt społeczny spory.

Czy taki spory w porownaniu do odbiornikow i baterii anodowych ?
Baterie każdy kupował za własne pieniądze.

Spoleczenie jednak sumujemy oba koszty.

Quote:
Dlugo te baterie wytrzymywaly ?
Z tego co wie, to na długo. Prądy anodowe małe, a to sprzyja dobremu
wykorzystaniu pojemności ogniwa.

Ale na miesiac czy krocej ?

Quote:
Jak ktoś chciał posłuchać innego radia, musiał ponieść koszt
indywidualny.
Jak mu sie nie sprzedalo baterii, to i tak nie posluchal Razz
W sklepie musiały być dla tych, do których kołchoźnik nie sięgał.

To im sie powie - zalozcie spoldzielnie i dociagnijcie kolchoznika, bo
baterie to raz sa, a innym razem nie ma :-)


J.

Jarosław Sokołowski
Guest

Wed Jul 05, 2017 3:22 pm   



Pan J.F. napisał:

Quote:
Na pocztę, a tam zwykle było zasilanie kołchoźników, mam ponad
dwa kilometry. Koszt społeczny spory.
Czy taki spory w porownaniu do odbiornikow i baterii anodowych ?
Baterie każdy kupował za własne pieniądze.
Spoleczenie jednak sumujemy oba koszty.

Jeśli chodzi o sprawozdawczość, to tak.

Quote:
Dlugo te baterie wytrzymywaly ?
Z tego co wie, to na długo. Prądy anodowe małe, a to sprzyja
dobremu wykorzystaniu pojemności ogniwa.
Ale na miesiac czy krocej ?

Bliżej roku, tak bym się spodziewał.

Quote:
Jak ktoś chciał posłuchać innego radia, musiał ponieść koszt
indywidualny.
Jak mu sie nie sprzedalo baterii, to i tak nie posluchal Razz
W sklepie musiały być dla tych, do których kołchoźnik nie sięgał.

To im sie powie - zalozcie spoldzielnie i dociagnijcie kolchoznika,
bo baterie to raz sa, a innym razem nie ma Smile

Ze wszystkim tak było. Ludzie przyzwyczajeni.

--
Jarek

Michał Jankowski
Guest

Wed Jul 05, 2017 3:45 pm   



W dniu 2017-07-03 o 17:39, Michał Jankowski pisze:
Quote:

9v 6F22 vel 6LR61,

Na jeszcze jednym marginesie tego wątku, dopiero teraz zauważyłem, że
tych 9-woltowych bateryjek są (co najmniej) trzy rodzaje:
https://en.wikipedia.org/wiki/File:9V_innards_3_different_cells.jpg

6F22 - cynkowo-węglowe
6LP3146 - alkaliczne z 'pastylek'
6LR61 - alkaliczne z 'paluszków'

MJ

J.F.
Guest

Thu Jul 06, 2017 11:56 am   



Użytkownik "Michał Jankowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ojj1jn$sr5$1@news.agh.edu.pl...
W dniu 2017-07-03 o 17:39, Michał Jankowski pisze:
Quote:
9v 6F22 vel 6LR61,

Na jeszcze jednym marginesie tego wątku, dopiero teraz zauważyłem, że
tych 9-woltowych bateryjek są (co najmniej) trzy rodzaje:
https://en.wikipedia.org/wiki/File:9V_innards_3_different_cells.jpg

6F22 - cynkowo-węglowe
6LP3146 - alkaliczne z 'pastylek'
6LR61 - alkaliczne z 'paluszków'

Na takie szczegoly mozna nie zwrocic uwagi :-)

Zobacz, ze sie ich jeszcze namnozylo - litowe (3*3V),
cynkowo-powietrzne, akumulatorow w wersjach NiCd/MH
6 lub 7 cel, litowych akumulatorow.

A z praktyki - sa jeszcze "duze" i "male", kupilem jakis chinski
gadzet i nie wszystkie 6F22 wchodza, milimetra brakuje ...

J.

J.F.
Guest

Thu Jul 06, 2017 12:08 pm   



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:slrnolq11d.bnv.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Pan J.F. napisał:
Quote:
Na pocztę, a tam zwykle było zasilanie kołchoźników, mam ponad
dwa kilometry. Koszt społeczny spory.
Czy taki spory w porownaniu do odbiornikow i baterii anodowych ?
Baterie każdy kupował za własne pieniądze.
Spoleczenie jednak sumujemy oba koszty.

Jeśli chodzi o sprawozdawczość, to tak.

Hm ... w sprawozdawczosci to niekoniecznie - liczba wsi z
kolchoznikami to brzmi dumnie :-)

Chyba, ze jakis spis powszechny - czy obywatel posiada radio lub
glosnik ? Posiada, jest powod do dumy, ze 95% posiada.

Quote:
Dlugo te baterie wytrzymywaly ?
Z tego co wie, to na długo. Prądy anodowe małe, a to sprzyja
dobremu wykorzystaniu pojemności ogniwa.
Ale na miesiac czy krocej ?
Bliżej roku, tak bym się spodziewał.

Hm, paluszek AA Leclanchego to chyba z 1000mAh, paczka 100 to juz dosc
spora bateria,
przy 5 mA starczy na 200h, rok jesli godzine dziennie, lub 2 miesiace,
jesli 3h dziennie.
Albo miesiac, jesli radio bierze 10mA.

To tego zarzenie ... plaska bateryjka latarke ponoc przez noc
zasilala, ale kilka lamp 0.3A to chyba pare godzin.

Z lampami nie mam doswiadczenia, ale transformatory zasilajace byly
spore.
Oczywiscie byla tez Szarotka, ale chyba mowimy o wiekszych.


Quote:
Jak ktoś chciał posłuchać innego radia, musiał ponieść koszt
indywidualny.
Jak mu sie nie sprzedalo baterii, to i tak nie posluchal Razz
W sklepie musiały być dla tych, do których kołchoźnik nie sięgał.

To im sie powie - zalozcie spoldzielnie i dociagnijcie kolchoznika,
bo baterie to raz sa, a innym razem nie ma :-)

Ze wszystkim tak było. Ludzie przyzwyczajeni.

Ale zysk wielokrotny - i spoldzielnia powstanie, i nie beda sluchali
czego nie wolno, i nie ma narzekan ze baterii nie dowiezli, a
towarzysz sekretarz moze zawsze dotrzec do obywateli :-)

J.

Jarosław Sokołowski
Guest

Thu Jul 06, 2017 2:58 pm   



Pan J.F. napisał:

Quote:
Na pocztę, a tam zwykle było zasilanie kołchoźników, mam ponad
dwa kilometry. Koszt społeczny spory.
Czy taki spory w porownaniu do odbiornikow i baterii anodowych ?
Baterie każdy kupował za własne pieniądze.
Spoleczenie jednak sumujemy oba koszty.
Jeśli chodzi o sprawozdawczość, to tak.

Hm ... w sprawozdawczosci to niekoniecznie - liczba wsi z
kolchoznikami to brzmi dumnie :-)

Chyba, ze jakis spis powszechny - czy obywatel posiada radio lub
glosnik ? Posiada, jest powod do dumy, ze 95% posiada.

Spis powszechny nie był potrzebny. Za klablówkę na bieżąco płaciło
się abonament.

Quote:
Dlugo te baterie wytrzymywaly ?
Z tego co wie, to na długo. Prądy anodowe małe, a to sprzyja
dobremu wykorzystaniu pojemności ogniwa.
Ale na miesiac czy krocej ?
Bliżej roku, tak bym się spodziewał.

Hm, paluszek AA Leclanchego to chyba z 1000mAh, paczka 100 to juz
dosc spora bateria, przy 5 mA starczy na 200h, rok jesli godzine
dziennie, lub 2 miesiace, jesli 3h dziennie. Albo miesiac, jesli
radio bierze 10mA.

W paczce najczęściej było 45, napięcie 67,5 V.

Quote:
To tego zarzenie ... plaska bateryjka latarke ponoc przez noc
zasilala, ale kilka lamp 0.3A to chyba pare godzin.

Z lampami nie mam doswiadczenia, ale transformatory zasilajace byly
spore. Oczywiscie byla tez Szarotka, ale chyba mowimy o wiekszych.

Współczesne wyobrażenia na temat mocy potrzebnej do żarzenia bywają
przesadzone. Potrafiono robić bardzo energooszczędne lampy.
Czterolampowy radziecki odbiornik "Iskra-53" pobierał 180 mA przy
napięciu 1,2 V, co daje moc trochę ponad 0,2 W.

http://msevm.com/oldradio/iskra53/index.htm

Lampy z prądem żarzenia rzędu miliampera też produkowano. Po prostu nie
było kiedyś wielkiego parcia na ograniczenie mocy i na miniaturyzację.
Gdyby nie było półprzewodników, a technika próżniowa dalej się rozwijała,
to świat mógłby wyglądać ciekawie...

Quote:
Jak ktoś chciał posłuchać innego radia, musiał ponieść koszt
indywidualny.
Jak mu sie nie sprzedalo baterii, to i tak nie posluchal Razz
W sklepie musiały być dla tych, do których kołchoźnik nie sięgał.
To im sie powie - zalozcie spoldzielnie i dociagnijcie kolchoznika,
bo baterie to raz sa, a innym razem nie ma Smile
Ze wszystkim tak było. Ludzie przyzwyczajeni.

Ale zysk wielokrotny - i spoldzielnia powstanie, i nie beda sluchali
czego nie wolno, i nie ma narzekan ze baterii nie dowiezli, a
towarzysz sekretarz moze zawsze dotrzec do obywateli Smile

Jak się gdzieś zbierze dwóch albo trzech Polaków, to zawsze będą narzekać,
inaczej się nie da.

--
Jarek

HF5BS
Guest

Thu Jul 06, 2017 3:57 pm   



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnolsk18.r6v.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
Gdyby nie było półprzewodników, a technika próżniowa dalej się rozwijała,
to świat mógłby wyglądać ciekawie...

Jarku, a wyobrażasz sobie np. (wymyślam nazwy) tuzinody? Mendlody?
Kopa-ody? Bo zaraz by wyszło, że dodanie kolejnej siatki a może czego tam
jeszcze, np. wymyślili by dwie, czy więcej, katody, na jeden zestaw siatek i
anod(ę)? Albo (no, trochę już wymyślono) kilka anod ma takowy, także
wielokatodowy? Albo którąś z siatek rozdzielili by na pół... I nie chodzi mi
o jakieś spoecjalistyczne lampy, bo w takich pewnie robi(ło) się to od
dawna, tylko o takie, co to jako amator kupujesz w sklepie, niesiesz do
domu, prąd może cię smyrnie ze dwa razy i robisz radio, które gra... Znów
się okaże, że dodanie 40 siatki, poprawiając to, co padło przy dodaniu
siatki 31, schrzani połowę zysków z pozostałych... więc kolejną siatkę, i
kolejną, tak przez ruski miesiąc. Zastanawiam się, jak sobie wyobrażano
technikę za 100-200 lat, powiedzmy, w roku 1939, gdzie lampy były już nieźle
rozwinięte, ale jeszcze można było to i owo...? Pójdzie do sklepu po nową
baterię, która będzie ważyć tylko kilogram i starczy aż na 3-4 dni...?
Wróćmy do czasów współczesnych...
Już sobie wyobrażam, jakby wyglądało audio-voo-doo wtedy, jakby na forach
rozpisywano się, że lampa z 27 siatkami tak ładnie grała, a jak dodali
kolejną, to zniszczyli średnicę, po jeszcze kolejnej basy straciły na
soczystości, a 29 siatka totalnie rozjechała górę, dopiero, jak dojdzie
kolejne 13 siatek, to zysk przeważy nad dyskrepancjami i da się tego
słuchać. Oczywiście, zaproszenie do podwójnej ślepej spowoduje nagłe
"oślepnięcie" zapraszanego... Który pójdzie kłaść swoje złocone kable (a
złoto, jak wiemy, najlepszym przewodnikiem NIE JEST, inne jego właściwości
są w elektronice cenne) na podstawkach z hodowanego w specjalnym procesie
ultrawysokociśnieniowym spolaryzowanego wzdłużnie malachitu, wspomagając
filtrem sieciowym za 20 kUSD, oraz ponarzeka, że 15 km stąd znów ktoś
odpalał motocykl (co okaże się 3 prawdą x. Tischnera, ale on o tym nie wie)
i mu pierdzi (a to kot mu się spierdział, goniąc za wróblami, ale jak
napisałem, on o tym nie wie, podejrzewa motocyklistę).

Quote:
Jak się gdzieś zbierze dwóch albo trzech Polaków, to zawsze będą narzekać,
inaczej się nie da.

Tylko coś mi się widzi, że ilość zdań nie będzie się zgadzać z ilością osób,
będzie ich więcej, niż osób, wiadomo... Co wtedy?

--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.

J.F.
Guest

Thu Jul 06, 2017 4:18 pm   



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
Pan J.F. napisał:
Quote:
Dlugo te baterie wytrzymywaly ?
Z tego co wie, to na długo. Prądy anodowe małe, a to sprzyja
dobremu wykorzystaniu pojemności ogniwa.
Ale na miesiac czy krocej ?
Bliżej roku, tak bym się spodziewał.

Hm, paluszek AA Leclanchego to chyba z 1000mAh, paczka 100 to juz
dosc spora bateria, przy 5 mA starczy na 200h, rok jesli godzine
dziennie, lub 2 miesiace, jesli 3h dziennie. Albo miesiac, jesli
radio bierze 10mA.
W paczce najczęściej było 45, napięcie 67,5 V.

Pogladowo przeliczylem, a 67V ... chyba troche malo, dwie trzeba ?
Dla takiego normalnego radia, nie Szarotki.

Quote:
To tego zarzenie ... plaska bateryjka latarke ponoc przez noc
zasilala, ale kilka lamp 0.3A to chyba pare godzin.
Z lampami nie mam doswiadczenia, ale transformatory zasilajace byly
spore. Oczywiscie byla tez Szarotka, ale chyba mowimy o wiekszych.

Współczesne wyobrażenia na temat mocy potrzebnej do żarzenia bywają
przesadzone. Potrafiono robić bardzo energooszczędne lampy.

No nie wiem czy takie przesadzone - 6.3V to byl pewien standard, i
0.3A sie tam zdarzalo o ile pamietam.
W Pionierze bylo 0.1A, ale napiecia po kilkadziesiat V.

Quote:
Czterolampowy radziecki odbiornik "Iskra-53" pobierał 180 mA przy
napięciu 1,2 V, co daje moc trochę ponad 0,2 W.
http://msevm.com/oldradio/iskra53/index.htm

Moc audio 0.07W ... taki chyba slaboslyszalny ... no i dobrze,
sasiadom nie bedzie przeszkadzal :-)

Bateria anodowa do Szarotki miala 300mAh ... na 60h sluchania by
starczylo.
Ale to malutka bateria.

Quote:
Lampy z prądem żarzenia rzędu miliampera też produkowano. Po prostu
nie
było kiedyś wielkiego parcia na ograniczenie mocy i na
miniaturyzację.
Gdyby nie było półprzewodników, a technika próżniowa dalej się
rozwijała,
to świat mógłby wyglądać ciekawie...

Nieciekawie - newsow by nie bylo, chyba, zebybysmy sie prze mikrofon
klocili :-)

Nadzieje pokladam w zimnej emisji, to by sie moglo dobrze scalac ...
moze nawet cos klasy Z80 by powstalo.

Quote:
Jak ktoś chciał posłuchać innego radia, musiał ponieść koszt
indywidualny.
Jak mu sie nie sprzedalo baterii, to i tak nie posluchal Razz
W sklepie musiały być dla tych, do których kołchoźnik nie
sięgał.
To im sie powie - zalozcie spoldzielnie i dociagnijcie
kolchoznika,
bo baterie to raz sa, a innym razem nie ma Smile
Ze wszystkim tak było. Ludzie przyzwyczajeni.

Ale zysk wielokrotny - i spoldzielnia powstanie, i nie beda
sluchali
czego nie wolno, i nie ma narzekan ze baterii nie dowiezli, a
towarzysz sekretarz moze zawsze dotrzec do obywateli :-)

Jak się gdzieś zbierze dwóch albo trzech Polaków, to zawsze będą
narzekać,
inaczej się nie da.

Bateryjne zasilanie dzisiaj IMO nieoplacalne, a kiedys musialo byc
chyba jeszcze drozsze.
Wiec jakies masowe radio to IMO wymagaloby sporej ilosci tych baterii.

Ale moze nie doceniam ich pojemnosci ... albo rachunku za
elektryfikacje :-)

J.

ajt
Guest

Thu Jul 06, 2017 5:20 pm   



W dniu 2017-07-05 o 02:11, J.F. pisze:
Quote:

"bateria akumulatorow 7D-0,125 (srednica 24mm, wysokosc 62mm), z
kontaktami typu Krona (6F22). Wielkosc troche wieksza od zwyklej
baterii Krona. Niektore odbiorniki byly sprzedawane w komplecie z
takim akumulatorem".

I to moze tlumaczyc skad sie ten wieksza bateria wziela :-)

Ale ... jesli komora cylindryczna, to znow kwadratowa bateria sie nie
zmiesci Smile

No właśnie. Mój ociec też miał takie radyjko, Ałmaz się nazywało,
zresztą gdzieś się jeszcze chyba wala w piwnicy. Do komory akumulatorka
bateria 6F22 bez problemu wchodziła, ale kwadratowa 6F25 już nie.
Wystawała z milimetr ponad obudowę, więc klapki nie dało się założyć. Na
szczęście po wsunięciu radyjka w skórzany futerał, który był w
komplecie, bateria nie wypadała Smile
--
Pozdrawiam
Andrzej
radom.city

RoMan Mandziejewicz
Guest

Fri Jul 07, 2017 7:03 am   



Hello Michał,

Monday, July 3, 2017, 5:39:14 PM, you wrote:

Quote:
Wydajemisie, że pamiętam istnienie bateryjek podobnych do współczesnych
9v 6F22 vel 6LR61, ale grubszych - w przekroju nie prostokątnych, a
kwadratowych. Szukanie w internecie nie wyszło. Przyśniły mi się?

6F25

--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Jarosław Sokołowski
Guest

Fri Jul 07, 2017 8:58 pm   



HF5BS pisze:

Quote:
Gdyby nie było półprzewodników, a technika próżniowa dalej się rozwijała,
to świat mógłby wyglądać ciekawie...

Jarku, a wyobrażasz sobie np. (wymyślam nazwy) tuzinody? Mendlody?
Kopa-ody? Bo zaraz by wyszło, że dodanie kolejnej siatki a może czego
tam jeszcze, np. wymyślili by dwie, czy więcej, katody, na jeden zestaw
siatek i anod(ę)?

Wyobrażam sobie powstanie próżniowych układów scalonych. Cyfrowych,
o sporej skali integracji, bo analogowe były robione. W ogóle to
nieraz się zastanawiałem, dlaczego w pierwszych komputerach użyto
przerzutników na lampach klasy ECC82. Choć dostępne były miniaturowe
lampy wytwarzające kilkadziesiąt razy mniej ciepła. Najbardziej
prawdopodobne jest tłumaczenie w rodzaju "stać nas na to, nie będziemy
robić jakichś dziadowskich oszczędności, co to jest sto czy dwieście
kilowatów wte czy wew te". Temu wszystkiemu patronowali przecież wojskowi.

--
Jarek

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Czy mi się przyśniło, czy były kiedyś

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map