Goto page Previous 1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 13, 14, 15 Next
Dariusz Dorochowicz
Guest
Tue Nov 12, 2019 3:59 pm
W dniu 2019-11-12 o 15:21, Michał Jankowski pisze:
Quote:
W dniu 12.11.2019 o 13:35, Queequeg pisze:
Mateusz Viste <mateusz@xyz.invalid> wrote:
Tak czytam o tych paczkomatach, bo to dla mnie nieznana rzecz. Widzę,
że ludzie się tym zachwycają, a ja nie umiem dostrzec żadnego "wow"
Ja dostrzegam. Brak kolejek, brak godzin otwarcia.
- mieć tylko dwa dni na odebranie paczki?
Nie rozumiem czemu to jest problem... jeśli nigdzie nie wyjeżdżamy, to
przecież zdążymy i w jeden dzień.
A jak wyjeżdżamy, choćby na weekend?
To zamawiamy tak żeby przyszło kiedy już będziemy. Albo zamawiamy do
paczkomatu tam gdzie będziemy (oczywiście jeżeli ma to dłużej potrwać).
Pozdrawiam
DD
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue Nov 12, 2019 4:03 pm
Queequeg napisał:
Quote:
Polacy spaprali sobie miasta niespotykaną liczbą zamkniętych osiedli.
Czy ja wiem... mieszkałem całe życie na bardziej lub mniej zamkniętych
osiedlach. Teraz mieszkam w normalnym bloku. Takiej patologii, jaka tu
jest, nie widziałem nigdzie indziej. Warszawa, Mokotów.
Osiedla zamyka się nie bez powodu.
Ja tam nie wiem, ja się nie znam. Stwierdzam tylko powszechnie znany
fakt: tylu zamkniętych osiedli, ile jest w Warszawie, nie ma w żadniej
innej europejskiej stolicy. Nie są to wcale drobne różnice -- u nas,
wśród nowobudowanych, współczynnik jest bliski 100%. W pozostałych
krajach jest bliski zera. W przyczyny nie wnikam. Być może takiej
patologii, jaka tu jest, nie ma nigdzie indziej.
--
Jarek
J.F.
Guest
Tue Nov 12, 2019 4:13 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:slrnqslid8.drr.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Queequeg napisał:
Quote:
Polacy spaprali sobie miasta niespotykaną liczbą zamkniętych
osiedli.
Czy ja wiem... mieszkałem całe życie na bardziej lub mniej
zamkniętych
osiedlach. Teraz mieszkam w normalnym bloku. Takiej patologii, jaka
tu
jest, nie widziałem nigdzie indziej. Warszawa, Mokotów.
Osiedla zamyka się nie bez powodu.
Ja tam nie wiem, ja się nie znam. Stwierdzam tylko powszechnie znany
fakt: tylu zamkniętych osiedli, ile jest w Warszawie, nie ma w
żadniej
innej europejskiej stolicy. Nie są to wcale drobne różnice -- u nas,
wśród nowobudowanych, współczynnik jest bliski 100%. W pozostałych
krajach jest bliski zera. W przyczyny nie wnikam. Być może takiej
patologii, jaka tu jest, nie ma nigdzie indziej.
Jakby nie bylo patologii, to by nie bylo potrzeby zamykac :-)
Dodaj jeszcze jakas historie rozwoju miasta - w typowym bylby raczej
problem to zamkniete osiedle zrobic, bo gdzie taki pusty teren pod
cale osiedle ?
Wiec gdzies na obrzezach ...
J.
J.F.
Guest
Tue Nov 12, 2019 4:16 pm
Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5dcac8cb$0$503$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2019-11-12 o 15:21, Michał Jankowski pisze:
Quote:
Nie rozumiem czemu to jest problem... jeśli nigdzie nie
wyjeżdżamy, to
przecież zdążymy i w jeden dzień.
A jak wyjeżdżamy, choćby na weekend?
To zamawiamy tak żeby przyszło kiedy już będziemy.
A z tym to akurat moze byc problem. Niby "dwa dni na wysylke", a niech
cos sie obsunie i dojedzie w piatek ...
Quote:
Albo zamawiamy do paczkomatu tam gdzie będziemy (oczywiście jeżeli ma
to dłużej potrwać).
Duzo dluzej, bo weekend to raczej tak nie trafisz.
No ale jak ci potrzebna paczka w czasie urlopu, to poczta moze nie
wyrobic :-)
J.
J.F.
Guest
Tue Nov 12, 2019 4:17 pm
Użytkownik "Queequeg" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:21ff6e01-52b6-4199-967e-7ac7c3ba4a65@trust.no1...
Michał Jankowski <michalj@fuw.edu.pl> wrote:
Quote:
Nie rozumiem czemu to jest problem... jeśli nigdzie nie
wyjeżdżamy, to
przecież zdążymy i w jeden dzień.
A jak wyjeżdżamy, choćby na weekend?
To wtedy nie zamawiamy na paczkomat :)
Zdarzyło się raz, że ktoś prosił mnie o odebranie paczki z
paczkomatu, bo
akurat wyjechał.
No widzisz - kolejna zaleta paczkomatu :-)
J.
J.F.
Guest
Tue Nov 12, 2019 4:20 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:slrnqslgis.e46.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
Polacy spaprali sobie miasta niespotykaną liczbą zamkniętych osiedli.
Czegoś takiego nie ma nigdzie, pomijając kraje trzeciego świata.
Ale skoro tam już siedzi ten cieć na stróżówce, to nie powinno być
kłopotu z dostarczaniem paczek pod nieobecność mieszkańców. Jasne,
że jest on tylko smutną karykaturą paryskiej konsjerżki, ale skoro
siedzi i trzeba mu płacić...
Tylko strozowke musi miec odpowiednio wieksza.
Ale siedzi i pilnuje, czy brama na karte ?
J.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue Nov 12, 2019 4:37 pm
Pan J.F. napisał:
Quote:
Polacy spaprali sobie miasta niespotykaną liczbą zamkniętych
osiedli.
Czy ja wiem... mieszkałem całe życie na bardziej lub mniej
zamkniętych osiedlach. Teraz mieszkam w normalnym bloku.
Takiej patologii, jaka tu jest, nie widziałem nigdzie indziej.
Warszawa, Mokotów.
Osiedla zamyka się nie bez powodu.
Ja tam nie wiem, ja się nie znam. Stwierdzam tylko powszechnie
znany fakt: tylu zamkniętych osiedli, ile jest w Warszawie, nie
ma w żadniej innej europejskiej stolicy. Nie są to wcale drobne
różnice -- u nas, wśród nowobudowanych, współczynnik jest bliski
100%. W pozostałych krajach jest bliski zera. W przyczyny nie
wnikam. Być może takiej patologii, jaka tu jest, nie ma nigdzie
indziej.
Jakby nie bylo patologii, to by nie bylo potrzeby zamykac
Może zatem jest to właściwe tłumaczenie: jesteśmy patologicznym
społeczeństwem. Mnie przekonuje.
Quote:
Dodaj jeszcze jakas historie rozwoju miasta - w typowym bylby
raczej problem to zamkniete osiedle zrobic, bo gdzie taki
pusty teren pod cale osiedle ? Wiec gdzies na obrzezach ...
Pół życia mieszkałem na warszawskiej Saskiej Kępie. Z punktu
widzenia rozwoju miasta jest to bardzo ciekawe miejsce, długo
by o tym pisać. Ale tu dość powiedzieć, że wtedy była to jedna
z najlepszych dzielnic, a dzisiaj jedna z najdroższych.
Zabudowana w międzywojniu domami jednorodzinymi i kilkurodzinymi.
Po wojnie trochę dopełniona czymś większym, ale harmonijnie.
Zostało kilka sporych wolnych placów, w sam raz na małe osiedle.
Jak raz zobaczyłem jedno z nich, które wyrosło podczas dłuższej
mojej niebytności, to mi gały na wierzch wylazły. Zamiast
przytulnej wspólnej przestrzeni, domy otoczone *podwójnym*
płotem z drutem kolczastym, żeby można było środkiem puścić psy.
Ludzie płacą grubą kasę za najdroższą ziemie w mieście, a mają
jak na obrzeżach Caracas.
--
Jarek
Queequeg
Guest
Tue Nov 12, 2019 4:39 pm
Paweł Pawłowicz <pawel.pawlowicz13@gmaildotcom> wrote:
Quote:
InPost wciska swoją apkę. Nie widzę potrzeby instalowania. Wystarczy mi
SMS z linkiem do kodu QR (i kodem do wpisania, jakby QR nie działał, nie
miałbym Internetu, nie miałbym smartfona, albo czegokolwiek innego).
Niedawno przestali wysyłać SMSy. Apka lub mail
Podobno tylko jeśli ma się apkę. Ja nie mam i mi wysyłają.
Inna sprawa, że ciekawe, jak długo... ale apki i tak nie będę instalował.
Właśnie dlatego, że tak ją na siłę wciskają. Poradzę sobie jakoś inaczej.
--
https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0
Queequeg
Guest
Tue Nov 12, 2019 4:39 pm
jacek pozniak <jacek.pozniak@flowservice.pl> wrote:
Quote:
Nie wiem czy to przypadek ale jak zaktualizowałem ich apkę to przestali mi
SMS wysyłac; wyskakujące powiadomienia (z qr-kodem) mam od apki.
To nie przypadek, tak właśnie jest.
Ciekawe, czy jak odinstalujesz apkę, to znowu zaczną wysyłać SMSy.
--
https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0
Queequeg
Guest
Tue Nov 12, 2019 4:40 pm
RoMan Mandziejewicz <roman@pik-net.pl.invalid> wrote:
Quote:
Przestali wysyłać SMSy w związku z wyłudzeniami rzekomych dopłat.
Teoretycznie. Dla mnie to durna wymówka.
--
https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0
Queequeg
Guest
Tue Nov 12, 2019 4:41 pm
Michał Jankowski <michalj@fuw.edu.pl> wrote:
Quote:
Nie rozumiem czemu to jest problem... jeśli nigdzie nie wyjeżdżamy, to
przecież zdążymy i w jeden dzień.
A jak wyjeżdżamy, choćby na weekend?
To wtedy nie zamawiamy na paczkomat :)
Zdarzyło się raz, że ktoś prosił mnie o odebranie paczki z paczkomatu, bo
akurat wyjechał.
--
https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0
Queequeg
Guest
Tue Nov 12, 2019 4:43 pm
Jarosław Sokołowski <jaros@lasek.waw.pl> wrote:
Quote:
Polacy spaprali sobie miasta niespotykaną liczbą zamkniętych osiedli.
Czy ja wiem... mieszkałem całe życie na bardziej lub mniej zamkniętych
osiedlach. Teraz mieszkam w normalnym bloku. Takiej patologii, jaka tu
jest, nie widziałem nigdzie indziej. Warszawa, Mokotów.
Osiedla zamyka się nie bez powodu.
--
https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue Nov 12, 2019 4:49 pm
Pan J.F. napisał:
Quote:
Polacy spaprali sobie miasta niespotykaną liczbą zamkniętych osiedli.
Czegoś takiego nie ma nigdzie, pomijając kraje trzeciego świata.
Ale skoro tam już siedzi ten cieć na stróżówce, to nie powinno być
kłopotu z dostarczaniem paczek pod nieobecność mieszkańców. Jasne,
że jest on tylko smutną karykaturą paryskiej konsjerżki, ale skoro
siedzi i trzeba mu płacić...
Tylko strozowke musi miec odpowiednio wieksza.
Ale siedzi i pilnuje, czy brama na karte ?
Głównie siedzi. Pilnuje już niekoniecznie. Bywam u znajomych w ogromnym
warszawskim bloku, taki jeszcze z późnego Gomułki. Ogrodzenia na sczęście
nie ma, ale ochroniarza przy wejściu mają. Ale nigdy o nic mnie nie pytał,
gdy się wciskałem z kimś, kto sobie drzwi otworzył swoim kodem. Miejsca
tam tyle, że by się zmieściły paczki z całej sortowni. Może zresztą on te
paczki dla mieszkańców przyjmuje?
Jarek
--
-- Baco, co robicie jak macie wolny czas?
-- A tak sobie siedzę i dumam.
-- A jak nie macie czasu?
-- To sobie ino siedzę.
J.F.
Guest
Tue Nov 12, 2019 4:56 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:slrnqslkd2.oln.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Pan J.F. napisał:
Quote:
Ja tam nie wiem, ja się nie znam. Stwierdzam tylko powszechnie
znany fakt: tylu zamkniętych osiedli, ile jest w Warszawie, nie
ma w żadniej innej europejskiej stolicy. Nie są to wcale drobne
różnice -- u nas, wśród nowobudowanych, współczynnik jest bliski
100%. W pozostałych krajach jest bliski zera. W przyczyny nie
wnikam. Być może takiej patologii, jaka tu jest, nie ma nigdzie
indziej.
Jakby nie bylo patologii, to by nie bylo potrzeby zamykac :-)
Może zatem jest to właściwe tłumaczenie: jesteśmy patologicznym
społeczeństwem. Mnie przekonuje.
Bo ja wiem ... moze akurat trafilismy na taki moment dziejowy.
Zobacz jak np spadla ilosc kradzionych samochodow.
A zdaje w UK ciagle wysoka ...
Quote:
Pół życia mieszkałem na warszawskiej Saskiej Kępie. Z punktu
widzenia rozwoju miasta jest to bardzo ciekawe miejsce, długo
by o tym pisać. Ale tu dość powiedzieć, że wtedy była to jedna
z najlepszych dzielnic, a dzisiaj jedna z najdroższych.
Zabudowana w międzywojniu domami jednorodzinymi i kilkurodzinymi.
Po wojnie trochę dopełniona czymś większym, ale harmonijnie.
Zostało kilka sporych wolnych placów, w sam raz na małe osiedle.
Jak raz zobaczyłem jedno z nich, które wyrosło podczas dłuższej
mojej niebytności, to mi gały na wierzch wylazły. Zamiast
przytulnej wspólnej przestrzeni, domy otoczone *podwójnym*
płotem z drutem kolczastym, żeby można było środkiem puścić psy.
Ludzie płacą grubą kasę za najdroższą ziemie w mieście, a mają
jak na obrzeżach Caracas.
Ale moze tak wlasnie wyglada ich wizja spokoju ... i im sie podoba.
Dodaj, ze do Ciebie nie wpadna bandyci, bo po co, a do nich moga
wpasc.
Ale to sie akurat na calym swiecie zdarza ...
J.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue Nov 12, 2019 5:11 pm
Pan J.F. napisał:
Quote:
Ja tam nie wiem, ja się nie znam. Stwierdzam tylko powszechnie
znany fakt: tylu zamkniętych osiedli, ile jest w Warszawie, nie
ma w żadniej innej europejskiej stolicy. Nie są to wcale drobne
różnice -- u nas, wśród nowobudowanych, współczynnik jest bliski
100%. W pozostałych krajach jest bliski zera. W przyczyny nie
wnikam. Być może takiej patologii, jaka tu jest, nie ma nigdzie
indziej.
Jakby nie bylo patologii, to by nie bylo potrzeby zamykac
Może zatem jest to właściwe tłumaczenie: jesteśmy patologicznym
społeczeństwem. Mnie przekonuje.
Bo ja wiem ... moze akurat trafilismy na taki moment dziejowy.
Aż tak duże zakrzywienie czasoprzestrzeni? U sąsiadów, mimo bliskości
geograficzmej, moment jest inny?
Quote:
Zobacz jak np spadla ilosc kradzionych samochodow.
A zdaje w UK ciagle wysoka ...
No właśnie, spadła. A skłoność do budowy odrutowanych obozów wcale.
Quote:
Pół życia mieszkałem na warszawskiej Saskiej Kępie. Z punktu
widzenia rozwoju miasta jest to bardzo ciekawe miejsce, długo
by o tym pisać. Ale tu dość powiedzieć, że wtedy była to jedna
z najlepszych dzielnic, a dzisiaj jedna z najdroższych.
Zabudowana w międzywojniu domami jednorodzinymi i kilkurodzinymi.
Po wojnie trochę dopełniona czymś większym, ale harmonijnie.
Zostało kilka sporych wolnych placów, w sam raz na małe osiedle.
Jak raz zobaczyłem jedno z nich, które wyrosło podczas dłuższej
mojej niebytności, to mi gały na wierzch wylazły. Zamiast
przytulnej wspólnej przestrzeni, domy otoczone *podwójnym*
płotem z drutem kolczastym, żeby można było środkiem puścić psy.
Ludzie płacą grubą kasę za najdroższą ziemie w mieście, a mają
jak na obrzeżach Caracas.
Ale moze tak wlasnie wyglada ich wizja spokoju ... i im sie podoba.
Tak wygląda. Jestem o tym przekonany.
Quote:
Dodaj, ze do Ciebie nie wpadna bandyci, bo po co, a do nich moga
wpasc. Ale to sie akurat na calym swiecie zdarza ...
Wpadanie bandytów? Bez przesady.
Jarek
--
I tym tylko od innych różni się ta ballada,
Że w tym mieście, gdzieś na prerii krańcach,
Na każdego mieszkańca jeden szeryf przypadał,
Jeden szeryf na jednego mieszkańca.
Goto page Previous 1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 13, 14, 15 Next