Czy braki w dostawach wpłynęły na podwyżki cen HDD 500GB i 2TB w sklepach?

Fri Oct 28, 2011 1:48 pm   

"JDX" j8e5po$20e$1@news.onet.pl


A kto go zmusza?

[tak ogólnie to wątek o dyskach, nie o SS -- a oni pierdolą coś
o SS czy o wielonicku (czyli sami o sobie, bo to oni właśnie mają
wielonicki w miejscu imion czy nazwisk -- ja podpisuję się swoim
imieniem, i swoim nazwiskiem...) zamiast o cenach dysków HDD,
które wcale nie rosną -- ile kosztował taki Transcend 750 GB na
USB 3 przed wiadomo powodzią, tyle kosztuje nadal... nic w tym
pierdoleniu dziwnego -- ja chcę kupić dysk, oni nie mają pieniędzy
na kupno tych dysków, a że pierdolenie niewiele kosztuje, więc
pierdolą, zamiast pisać rozsądnie o tym, że to nieprawda,
jakoby ceny nośników typu HDD poszły w górę w ostatnich dniach...]

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Fri Oct 28, 2011 7:09 pm   

W dniu 2011-10-28 15:48, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

Kupowałem 7.19.2011 Seagate 1TB za 209 brutto. Teraz są za 499. Ty
dajesz jakiś durnowaty przykład urządzenia zewnętrznego zawierającego
HDD. Być może wyprodukowanego jeszcze przed podwyżką.

-- ile kosztował taki Transcend 750 GB na

Skoro podpisujesz się imieniem i nazwiskiem to weź się może chłopie
trochę ogarnij bo bełkoczesz od rzeczy i będzie ci wstyd gdy wrócisz do
formy.



--
Pozdrawiam
MD

Fri Oct 28, 2011 10:31 pm   

Przypominam, że w nawiasach kwadratowych zapisuję swoje myśli -- nie
wolno tego czytać!!! [jeno szybko?] Za czytanie tego rodzaju
nienależnych treści grozi w Polsce kara pozbawienia wolności
do lat dwóch. [a pozbawiony wolności zdany jest na szybkość?]


"Mario" j8eulu$ct$1@news.onet.pl


750 GB w cienkim dysku to niemal świeżynka -- dopiero
są początki 1 TB w cienkim dysku 2.5 calowym.

To urządzenie nazywa się dyskiem zewnętrznym. Po prostu 2.5 calowy
dysk typu HDD, mostek SATAnistycznuUSBecki i masa tektury oraz gumy
w charakterze amortyzatora. :)

W wyjątkowej promocjo można było kupić 500 GB z USB 2.0 za 149 złotych
w galerii Auchan ze dwa tygodnie temu -- rozchodziło się to ponoć jak
za dawnych czasów PRLi... Ludzie ponoć wyrywali sobie z rąk... Gdy
w poniedziałek (wówczas Auchan daje 5% keszbeku) zapytałem -- śmiano
się ze mnie. [jak mogli -- ze stałego swego klienta wyśmiewali się!!!]

750 GB z zielonym paskiem (a ów pasek oznacza w tej obudowie
USB 3.0) kosztowało 3 tygodnie temu więcej niż teraz kosztuje.


Chłopem to Ty może jesteś -- jam szlachcic, albo co najmniej półszlachcic.
Ino majątku nie mam -- jak Ukraińcy będą rżnąc Lachów, to może coś sobie z tego uszczknę. ;)


Ty bełkoczesz -- pierdolisz po prostu jak Rydzyk, tyle tylko że Ty pierdolisz
myśląc, iż nie pierdolisz, a OZ pierdoli wiedząc o tym, że pierdoli.
[ale OZ wie także o tym, że z motłochem nie można inaczej rozmawiać,
więc dostosowuje swój sposób ,,rozmów'' do potrzeb owego motłochu,
któremu wciska swój produkt, jakim jest rzekoma mądrość, którą
prezentuje ów]
OZ -- Ojciec Założyciel, czy raczej Ojca Złodziej. :)

[dłużej z tym chujostwem nie można rozmawiać uczciwie -- pierdolą,
kłamliwie zarzucają mi kłamstwa, pierdolą, wyzywają, pierdolą,
kryją swe zasrane dupska (śmierdzące na co dzień tak mocno, że
w tłumie tych ludzi ciężko mi oddychać -- mam astmę) za pustymi,
bo chwilowymi pseudonickami i uchodzą za ludzi porządnych...]

Ty się ogarnij!! Napisałem o konkretnym dysku, Ty zaś pierdoląc
bez sensu, bo bez związku z rzeczywistością, nazywasz ów dysk
jakimś urządzeniem z dyskiem.

-=-

Ja też potrafię pisać Twoim językiem:

Na dodatek piszesz o cegłach, nie o dyskach!! Dyski 3.5 calowe
to dzisiaj przeżytek prehistoryczny -- niemal jak dinozaury!!!
Ciężkie, zawodne, energożerne, duże, potrzebujące masy drutu
do zasilania, nieporęczne... Nieco szybsze od 2.5 calowych,
nieco tańsze i nieco pojemniejsze? Nie!! Pojemniejsze są
2.5 calowe -- wystarczy porównać nie tylko pojemności w TB,
ale także pojemności w cm sześciennych i w gramach!!!

Ktoś Dziś widzi w jakimś sklepie dysk wyprodukowany po wiadomej
powodzi? Wątpię. Samolotami tego nie transportują, a statki nie
pływają tak szybko. Ogarnij się i nie pierdol głupot, bo przykro
je czytać!!!



Jasne, że przed -- a nawet po zniżce, bo cena tego dysku raczej spada
mimo wiadomej powodzi. I aby było jasne -- ja tego dysku na razie nie
chcę kupować, bo to nadal wysoka cena. Albo inaczej -- to kosztuje
tyle, co nic, ale na razie mam dużo wolnego miejsca na swoich dyskach
i nie zamierzam kupować nowych dysków, chyba że w okazyjnie niskiej cenie. :)

Innymi słowy -- nie jest moim zamiarem obniżanie cen. Dla mnie to i tak jak darmo!!!
To około 55 litrów ON -- z dysku zdejmuję i VAT, i dochodowy, z paliwa tylko dochodowy,
zatem to nawet nie 55 litrów ON, ale około 45 litrów... Mniej niż jeden zbiornik paliwa!!!

Jeden miesiąc grzania mieszkania -- około 500 złotych.
Jeden zbiornik paliwa (około 650 kilometrów latem i mniej niż 500 zimą) -- 282 złote.

Takiego dysk nie kupuje się na chwilę czy na miesiąc, ale na dłużej.

-=-

Co do likwidacji skutków powodzi -- cała masa dysków pochodzi nie z Tajlandii, ale z Chin.
Głowy nie dam, ale chyba także WDC produkuje w Chinach -- ja akurat mam WDC z Tajlandii.

Mam natomiast Toshibę produkowaną w Chinach i mam dwa Seagaty tam produkowane.

Gdy Samsung chciał zarobić -- obniżył straszliwie mocno ceny swoich dysków.
Gdyby WDC chciał znaleźć pieniądze na likwidację skutków powodzi, raczej by
nie podnosił cen swoich dysków. Taka podwyżka mogłaby oznaczać utratę stałych
klientów, którzy z konieczności zaryzykowaliby kupno rzekomo fatalnych Seagatów
i przekonaliby się, że zła opinia Seagatów jest opinią krzywdzącą.

Chyba ani ludzi (kadry, pracowników wykwalifikowanych) nie zalało,
ani budynków nie zmiotło z powierzchni ziemi, ani woda nie dostała
się wysoko, a w garażu czy na niskich poziomach niekoniecznie są
umieszczone hale produkujące tak małe elementy...

-=-

Czy będą podwyżki, czy już są, jak długo utrzymają się zwiększone
ceny -- tego wróżyć nie chcę, bo boję się. [co wówczas, gdy
okrzykną mnie prorokiem i spala na stosie lub okrzykną wróżką
i ukamienują?...]

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Sat Oct 29, 2011 11:43 am   

On Wed, 26 Oct 2011, Eneuel Leszek Ciszewski wrote:


Były produkty konkurencyjne.
Np. Canon, Sony czy Olympus z chęcią ugryzł... ee....
"wsparły w potrzebie" Nikona czy Fuji w zakresie fotoaparatów
w całej skali wyboru.
Ba, można sądzić że sporo "produkcji podstawowej", znaczy
elementów, brali właśnie z Tajlandii czy innych Filipin.


Przecież wyjaśniono - to nie z dyskami jest problem, prawda?
(tylko z jednym, najwyraźniej zmonopolizowanym, a może lepiej:
"zcentralizowanym" elementem - silniczkiem)

pzdr, Gotfryd

Sat Oct 29, 2011 12:47 pm   

"Gotfryd Smolik news" Pine.WNT.4.64.1110291337020.1448@quad


Po czym można to sądzić?


I ten silniczek jest jakoś tajemniczy?
Pół roku potrwa odbudowa potencjału siliczkowego? ;)

Jak już napisałem -- badania nie zamokły. Wyprodukują nowe
maszyny tłukące silniczki i postawią je w nowych budynkach.
Albo nawet kupią te silniczki u konkurencji. :)


Akurat w dyskach nie widzę śmiertelnej wrogości -- raczej konkurenci współpracują ze sobą. :)

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....