J.F.
Guest
Sun Jun 16, 2013 7:56 pm
Zalezy jaka byla wyprzedaz
http://www.youtube.com/watch?v=8hwLHdBTQ7s
J.
J.F.
Guest
Sun Jun 16, 2013 8:53 pm
Dnia Sun, 16 Jun 2013 13:22:00 -0700 (PDT), Lisciasty napisał(a):
Quote:
A dlaczego mialby wybuchnac ? Jak zwierasz jedna bateryjke 9V to cos
wybucha ?
J.
Jakub Rakus
Guest
Sun Jun 16, 2013 8:56 pm
W dniu 16.06.2013 22:22, Lisciasty pisze:
Quote:
Może dlatego, że najpierw napięcie na nim musiałoby przekroczyć to 10V
(a raczej jakieś 15V albo i więcej) - źródło miało słabą wydajność
prądową i obwód był zamykany kilka razy na krótkie "wybuchowe" chwile,
więc można sobie policzyć Uc=1/C*int(Ic(t))dt. To taki mój pierwszy pomysł.
--
Pozdrawiam
Jakub Rakus
J.F.
Guest
Sun Jun 16, 2013 9:27 pm
Dnia Sun, 16 Jun 2013 22:53:22 +0200, J.F. napisał(a):
Quote:
Dnia Sun, 16 Jun 2013 13:22:00 -0700 (PDT), Lisciasty napisał(a):
Zalezy jaka byla wyprzedaz
http://www.youtube.com/watch?v=8hwLHdBTQ7s
Dlaczego ten elektrolit nie wybuchł?
A dlaczego mialby wybuchnac ? Jak zwierasz jedna bateryjke 9V to cos
wybucha ?
ups, nie doczekalem do konca, myslalem ze piszesz o elektrolicie w
bateryjkach.
Czemu nie wybuchl ... jak one zuzyte to prad zwarcia nie byl duzy.
Moze z 50mA. Kondensator chwile przezyje, jak sie ograniczy do
powiedzmy 20V.
Dziwi mnie troche da dioda LED, a nawet dwie - bo 50mA to i one
powinny przezyc ..
J.
Lisciasty
Guest
Sun Jun 16, 2013 10:22 pm
On 16 Cze, 21:56, "J.F." <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Dlaczego ten elektrolit nie wybuchł?
L.
PiteR
Guest
Sun Jun 16, 2013 10:45 pm
J.F. pisze tak:
Quote:
http://www.youtube.com/watch?v=8hwLHdBTQ7s
zawsze chciałem takie coś popełnić :)
--
Piter
Leming Show
Guest
Sun Jun 16, 2013 11:04 pm
Quote:
Dlaczego ten elektrolit nie wybuchł?
Zwykle wybuchaja:) Juz przy napieciu (max. x 2,5). To byly piekne
czasy kiedy robilo sie przetwornice flyback, dajace iskre 2,5cm. To
gotowanie uzwojenia w parafinie. A wg. tego:
http://www.kronjaeger.com/hv/hv/msr/spk/
to troche kV jednak było.
K.K.
Guest
Tue Jun 18, 2013 9:41 am
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:1cithnrdxtxx3.1r82133q351es$.dlg@40tude.net...
Quote:
Dnia Sun, 16 Jun 2013 22:53:22 +0200, J.F. napisał(a):
Dnia Sun, 16 Jun 2013 13:22:00 -0700 (PDT), > Czemu nie wybuchl ... jak
one zuzyte to prad zwarcia nie byl duzy.
Moze z 50mA.
Kiedyś, przed oddaniem do utylizacji, zebrałem wszystkie "mocniejsze" 6F22,
czyli takie, które miały powyżej 7,5V. Nie pamiętam jakie U było w sumie,
coś poniżej 300V, ale żarówka 40W zadziała błyskowo
--
K.K.
Miroslaw Kwasniak
Guest
Tue Jun 18, 2013 12:22 pm
K.K. <elstach@poczta.usunto.fm> wrote:
Quote:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:1cithnrdxtxx3.1r82133q351es$.dlg@40tude.net...
Dnia Sun, 16 Jun 2013 22:53:22 +0200, J.F. napisał(a):
Dnia Sun, 16 Jun 2013 13:22:00 -0700 (PDT), > Czemu nie wybuchl ... jak
one zuzyte to prad zwarcia nie byl duzy.
Moze z 50mA.
Kiedyś, przed oddaniem do utylizacji, zebrałem wszystkie "mocniejsze" 6F22,
czyli takie, które miały powyżej 7,5V. Nie pamiętam jakie U było w sumie,
coś poniżej 300V, ale żarówka 40W zadziała błyskowo
Ja dawnymi laty ładowałem baterię do zegarka (chyba to była SR44).
Jak się podgrzała to studziłem - i tak parę razy ;)
Raz mnie odwołano do drugiego pokoju. Nagle jeebb. Wracam i widzę:
przeleciała ok. 3 metry i zrobiła wgłębienie na ok 5mm w szafie
bartekltg
Guest
Mon Jun 24, 2013 11:36 am
W dniu 2013-06-16 23:04, Leming Show pisze:
Quote:
Dlaczego ten elektrolit nie wybuchł?
Zwykle wybuchaja:) Juz przy napieciu (max. x 2,5). To byly piekne
czasy kiedy robilo sie przetwornice flyback, dajace iskre 2,5cm. To
gotowanie uzwojenia w parafinie. A wg. tego:
http://www.kronjaeger.com/hv/hv/msr/spk/
to troche kV jednak było.
http://www.portalnaukowy.edu.pl/piknik2010_1.htm
Drugi obrazek. Przy nieco przeciążonym zasilaniu
(też flyback, wielkie coś na pierwszym planie to jego
cewka:) NE555 i wielki MOSFET) dawało 8cm.
pzdr
bartekltg
Adam Wysocki
Guest
Mon Jun 24, 2013 12:57 pm
Miroslaw Kwasniak <mirek@infrared.zind.ikem.pwr.wroc.pl> wrote:
Quote:
Ja dawnymi laty ładowałem baterię do zegarka (chyba to była SR44).
Jak się podgrzała to studziłem - i tak parę razy ;)
Raz mnie odwołano do drugiego pokoju. Nagle jeebb. Wracam i widzę:
przeleciała ok. 3 metry i zrobiła wgłębienie na ok 5mm w szafie
W sumie tak sobie myślę, pod wpływem Twojego posta, że na tyle różnych
niebezpiecznych rzeczy, jakie robiłem w dzieciństwie, mam niezłego farta,
że nic poważniejszego się nie stało... baterie też tak wybuchałem - 12V
do LR44.
--
"zanim nastala era internetu, kazdy wiejski glupek siedzial w swojej wiosce"
http://www.chmurka.net/