Goto page 1, 2 Next
Adam
Guest
Sat Oct 09, 2004 11:40 am
Witam, wykonalem wczoraj swoja pierwsza plytke prymitywna metoda: lakier do
paznokci i kwas mrokowy
Dosc ladnie wszystko sie wytrawilo tylko... kiedy chcialem cos przylutowac
do plytki, cyna wogole nie chciala "zlapac" drucika i miedzi. Slyszalem cos
o metalizacji otworow, mozna to zrobic w domowych warunkach? A moze jest
jakis inny sposob?
Pozdr.
Piotr Gałka
Guest
Sat Oct 09, 2004 11:47 am
Użytkownik "Adam" <adamb@wm.pl> napisał w wiadomości
news:ck8m9l$5l7$1@opal.futuro.pl...
Quote:
Witam, wykonalem wczoraj swoja pierwsza plytke prymitywna metoda:
lakier do
paznokci i kwas mrokowy
Dosc ladnie wszystko sie wytrawilo tylko... kiedy chcialem cos
przylutowac
do plytki, cyna wogole nie chciala "zlapac" drucika i miedzi.
Slyszalem cos
o metalizacji otworow, mozna to zrobic w domowych warunkach? A moze
jest
jakis inny sposob?
Nie wiem jak to się robi teraz, ale dawno dawno temu jak sam robiłem
płytki (lakier+trójchlorek) to potem czyściłem płytkę papierem
ściernym (800) i smarowałem kalafonią rozpuszczoną w denaturacie.
Druciki czyściłem scyzorykiem i cynowałem kładąc je na kalafonii i
przygrzewając lutownicą z cyną.
P.G.
Krzysiek S
Guest
Sat Oct 09, 2004 1:29 pm
Piotr Gałka wrote:
Quote:
Użytkownik "Adam" <adamb@wm.pl> napisał w wiadomości
news:ck8m9l$5l7$1@opal.futuro.pl...
Witam, wykonalem wczoraj swoja pierwsza plytke prymitywna metoda:
lakier do
paznokci i kwas mrokowy
Dosc ladnie wszystko sie wytrawilo tylko... kiedy chcialem cos
przylutowac
do plytki, cyna wogole nie chciala "zlapac" drucika i miedzi.
Slyszalem cos
o metalizacji otworow, mozna to zrobic w domowych warunkach? A moze
jest
jakis inny sposob?
Nie wiem jak to się robi teraz, ale dawno dawno temu jak sam robiłem
płytki (lakier+trójchlorek) to potem czyściłem płytkę papierem
ściernym (800) i smarowałem kalafonią rozpuszczoną w denaturacie.
Druciki czyściłem scyzorykiem i cynowałem kładąc je na kalafonii i
przygrzewając lutownicą z cyną.
P.G.
Nie wiem czy nie lepiej kalafonia rozpuszczona w nitro - cyna łapie tak
samo dobrze a płytki się tak bardzo nie lepią.
sp9rjt
Guest
Sat Oct 09, 2004 1:34 pm
Quote:
Nie wiem jak to się robi teraz, ale dawno dawno temu jak sam robiłem
płytki (lakier+trójchlorek) to potem czyściłem płytkę papierem
ściernym (800) i smarowałem kalafonią rozpuszczoną w denaturacie.
Druciki czyściłem scyzorykiem i cynowałem kładąc je na kalafonii i
przygrzewając lutownicą z cyną.
P.G.
Nie wiem czy nie lepiej kalafonia rozpuszczona w nitro - cyna łapie tak
samo dobrze a płytki się tak bardzo nie lepią.
Zgadzam się. Kalafonia w nitro albo acetonie, a dodatkowo po malowaniu
suszę/wygrzewam płytkę suszarką do włosów.
GM
MarQs
Guest
Sat Oct 09, 2004 3:42 pm
Użytkownik "Adam" <adamb@wm.pl> napisał w wiadomości news:ck8m9l$5l7$1@opal.futuro.pl...
Quote:
Witam, wykonalem wczoraj swoja pierwsza plytke prymitywna metoda: lakier do
paznokci i kwas mrokowy
Dosc ladnie wszystko sie wytrawilo tylko... kiedy chcialem cos przylutowac
do plytki, cyna wogole nie chciala "zlapac" drucika i miedzi. Slyszalem cos
o metalizacji otworow, mozna to zrobic w domowych warunkach? A moze jest
jakis inny sposob?
Pozdr.
Wez jakis srodek do czyszczenia typu Cif, albo inny Ajax (taki, zeby troche rysowal powierzchnie). I
czysc powierzchnie plytki dotad, az woda bedzie sie rozplywac rownomiernie po calej plytce. Potem
delikatnie wysusz plytke (oczywiscie z dokladnie zmytym plynem do czyszczenia), starajac sie nie
dotykac jej palcami. Trzeba rownierz dobrze umyc rece, aby byly jak najmniej tluste. No i do
lutowania urzywac kalafoni. Tzn. najpierw troche kalafoni na punkt, potem dopiero cyna.
--
{" You're in the jungle baby }
{ You're gonna die..." }
{-----------------------------------------------}
{ B.J "MarQs" }
{ marqs11(at)wp.pl }
{http://www.elektronek.prv.pl - faza budowy

}
{-----------------------------------------------}
SP9LWH
Guest
Sat Oct 09, 2004 4:13 pm
Użytkownik "Adam" <adamb@wm.pl> napisał w wiadomości
news:ck8m9l$5l7$1@opal.futuro.pl...
Quote:
Dosc ladnie wszystko sie wytrawilo tylko... kiedy chcialem cos przylutowac
do plytki, cyna wogole nie chciala "zlapac" drucika i miedzi. Slyszalem
cos
A jakiego użyłeś topnika do lutowania ?
Może nie użyłeś nic, choćby kalafonii ?
Metalizacja otworów jest istotna jedynie w płytkach wielowarstwowych
tom
Guest
Sun Oct 10, 2004 5:57 am
Quote:
Zgadzam się. Kalafonia w nitro albo acetonie, a dodatkowo po malowaniu
suszę/wygrzewam płytkę suszarką do włosów.
- zdecydowanie aceton, latwo sie kalafonia rozpuszcza i blyskawicznie
wysycha.
BTW plytki nie powinno sie szorowac papierem sciernym - dobry patent, to
szmatka i proszek typu Ajax - przed trawieniem i naniesieniem sciezek i po
trawieniu. Idealnie.
gemsi
Guest
Sun Oct 10, 2004 7:59 am
tom wrote:
Quote:
BTW plytki nie powinno sie szorowac papierem sciernym
a tak z ciekawości, dlaczego ? bo pierwsze słysze taką teorię
--
gemsi
teoretyk fantasta
Piotr Wyderski
Guest
Sun Oct 10, 2004 11:52 am
tom wrote:
Quote:
BTW plytki nie powinno sie szorowac papierem sciernym
A czemu? Trzeba to robic _bardzo drobnym_ papierem
sciernym, ale to chyba oczywiste... Przeciez nikt nie
zaleca stosowania ziaren o takiej granulacji, ze po jednym
pociagnieciu powstaja slady na przeciwnej stronie laminatu. ;-)
Quote:
- dobry patent, to szmatka i proszek typu Ajax
Po wstepnym wyczyszceniu plytki papierem... :-)
Quote:
Idealnie.
Zgadza sie.
Pozdrawiam
Piotr Wyderski
BARMAN
Guest
Sun Oct 10, 2004 12:40 pm
Użytkownik "Adam" <adamb@wm.pl> napisał w wiadomości
news:ck8m9l$5l7$1@opal.futuro.pl...
Quote:
Witam, wykonalem wczoraj swoja pierwsza plytke prymitywna metoda: lakier
do
paznokci i kwas mrokowy
Dosc ladnie wszystko sie wytrawilo tylko... kiedy chcialem cos przylutowac
do plytki, cyna wogole nie chciala "zlapac" drucika i miedzi. Slyszalem
cos
o metalizacji otworow, mozna to zrobic w domowych warunkach? A moze jest
jakis inny sposob?
Pozdr.
kiedys mialem zagwozdke jak przylutowac chromonikieline do stalowej blachy
(tak mialo byc - termo zabezpieczenie) troche czasu z tym walczylem i wynik
mizerny
patent na takie lutowania pokazał mi elektronik daty miedzywojennej
proste i skuteczne; powiedzial abym zamiast kalafonii uzyl POLOPIRYNY C
działa odrazu
a tak na marginesie to bardzo dokladnie oczysc plytke i powinno byc dobrze
Mariusz Dybiec
Guest
Sun Oct 10, 2004 6:26 pm
BARMAN wrote:
Quote:
kiedys mialem zagwozdke jak przylutowac chromonikieline do stalowej blachy
(tak mialo byc - termo zabezpieczenie) troche czasu z tym walczylem i wynik
mizerny
patent na takie lutowania pokazał mi elektronik daty miedzywojennej
proste i skuteczne; powiedzial abym zamiast kalafonii uzyl POLOPIRYNY C
działa odrazu
No to w takim razie ja też jestem przedwojenny bo stosujęto od lat. Mnie
na studiach uczono, że kwasy organiczne ( w tym salicylowy i pochodne)
są lepsze niż kalafonia. Fakt było to w okolicach początku stanu
wojennego czyli prawie przedwojenny.
--
Pozdrawiam
MD
Mariusz Dybiec
Guest
Sun Oct 10, 2004 6:30 pm
tom wrote:
Quote:
Zgadzam się. Kalafonia w nitro albo acetonie, a dodatkowo po malowaniu
suszę/wygrzewam płytkę suszarką do włosów.
- zdecydowanie aceton, latwo sie kalafonia rozpuszcza i blyskawicznie
wysycha.
BTW plytki nie powinno sie szorowac papierem sciernym - dobry patent, to
szmatka i proszek typu Ajax - przed trawieniem i naniesieniem sciezek i po
trawieniu. Idealnie.
Stosuję mleczko CIF dobre do lekkiego przeczyszczenia powierzchni. Ale
mocno utlenione płytki przecieram najpierw żelem cillit. Po kilku
sekundach błyszczy się jak nowa.
--
Pozdrawiam
MD
BARMAN
Guest
Mon Oct 11, 2004 1:16 am
Użytkownik "Mariusz Dybiec" <mardyb@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:ckc2el$nj5$1@atlantis.news.tpi.pl...
Quote:
BARMAN wrote:
kiedys mialem zagwozdke jak przylutowac chromonikieline do stalowej
blachy
(tak mialo byc - termo zabezpieczenie) troche czasu z tym walczylem i
wynik
mizerny
patent na takie lutowania pokazał mi elektronik daty miedzywojennej
proste i skuteczne; powiedzial abym zamiast kalafonii uzyl POLOPIRYNY C
działa odrazu
No to w takim razie ja też jestem przedwojenny bo stosujęto od lat. Mnie
na studiach uczono, że kwasy organiczne ( w tym salicylowy i pochodne)
są lepsze niż kalafonia. Fakt było to w okolicach początku stanu
wojennego czyli prawie przedwojenny.
ja wtedy smigalem do podstawowki(cos kolo1984/85) i na zpt robilem
termostat(bo sie popsuł)
na zastepstwo dali nam jakiegos ciecia konserwatora co se do emerytury
dorabial
oprocz tego zapodał mi patent z kulanymi lampami po stole z sola lub cukrem
pudrem - sławetna 504-ka

)) tez dziala
Quote:
--
Pozdrawiam
MD
BARMAN
Guest
Mon Oct 11, 2004 1:16 am
Użytkownik "Mariusz Dybiec" <mardyb@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:ckc2el$nj5$1@atlantis.news.tpi.pl...
Quote:
BARMAN wrote:
kiedys mialem zagwozdke jak przylutowac chromonikieline do stalowej
blachy
(tak mialo byc - termo zabezpieczenie) troche czasu z tym walczylem i
wynik
mizerny
patent na takie lutowania pokazał mi elektronik daty miedzywojennej
proste i skuteczne; powiedzial abym zamiast kalafonii uzyl POLOPIRYNY C
działa odrazu
No to w takim razie ja też jestem przedwojenny bo stosujęto od lat. Mnie
na studiach uczono, że kwasy organiczne ( w tym salicylowy i pochodne)
są lepsze niż kalafonia. Fakt było to w okolicach początku stanu
wojennego czyli prawie przedwojenny.
ja wtedy smigalem do podstawowki(cos kolo1984/85) i na zpt robilem
termostat(bo sie popsuł)
na zastepstwo dali nam jakiegos ciecia konserwatora co se do emerytury
dorabial
oprocz tego zapodał mi patent z kulanymi lampami po stole z sola lub cukrem
pudrem - sławetna 504-ka

)) tez dziala
Quote:
--
Pozdrawiam
MD
SP9LWH
Guest
Mon Oct 11, 2004 5:06 pm
Użytkownik "BARMAN" <marcysking.towytnij@wp.pl> napisał w wiadomości
news:ckdo3m$h6$1@korweta.task.gda.pl...
Quote:
oprocz tego zapodał mi patent z kulanymi lampami po stole z sola lub
cukrem
pudrem - sławetna 504-ka

)) tez dziala
Napisz coś więcej. Nigdy o czymś takim nie słyszałem. O co chodzi ?
Goto page 1, 2 Next