RTV forum PL | NewsGroups PL

Cynowanie płytek miedzianych płynem bezprądowym - czy to interesujący produkt dla elektroników?

[SONDA] Cynowanie płytek

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Cynowanie płytek miedzianych płynem bezprądowym - czy to interesujący produkt dla elektroników?

AW
Guest

Wed May 26, 2004 11:05 pm   



Witam i od razu przepraszam za swego rodzaju spam.
Przymierzam się do uruchomienia sprzedaży płynu do bezprądowego cynowania
płytek (ogólnie miedzi).
Zastanawiam się czy elektronicy-amatorzy (i nie tylko) byliby zainteresowani
takim produktem.
Cynowanie wygląda następująco:
oczyszczoną płytkę wkładamy do naczynia z płynem i po kilkunastu sekundach
wyjmujemy pocynowaną. Warstewka cyny jest bardzo cienka ale za to dokładnie
pokrywa wszelkie nierówności warstwy miedzi.

AW

e
Guest

Thu May 27, 2004 5:15 am   



Quote:
Przymierzam się do uruchomienia sprzedaży płynu do bezprądowego cynowania
płytek (ogólnie miedzi).
Zastanawiam się czy elektronicy-amatorzy (i nie tylko) byliby
zainteresowani
takim produktem.

Wszystko zależy od ceny...
pzdr,
Piotrek.

Pablo_C
Guest

Thu May 27, 2004 6:14 am   



takie cynowanie daje dobry efekt ale tylko wizualny. jeżeli chodzi o
lutowanie to niewiele pomaga. taki preperat w granulacie można kupić.
kosztuje kilkadziesiąt złotych za 90g. to trochę za drogo.

PC

AW
Guest

Thu May 27, 2004 7:19 am   



"Pablo_C" <pch[ciach]@poczta.onet.pl> wrote in message
news:c9447q$29l$1@atlantis.news.tpi.pl...
Quote:
takie cynowanie daje dobry efekt ale tylko wizualny. jeżeli chodzi o
lutowanie to niewiele pomaga. taki preperat w granulacie można kupić.
kosztuje kilkadziesiąt złotych za 90g. to trochę za drogo.

Tak są też takie preparaty.
Ale ten o którym pisałem robiłem dla siebie, a czasami zdaża mi się robić
płytki i zależało mi na dobrej lutowalności. Powłokę z mojej kąpieli lutuje
się doskonale.
Ceny jeszcze nie kalkulowałem.

AW

SP9LWH
Guest

Fri May 28, 2004 8:35 am   



Użytkownik "AW" <pipek_dreczyciel@hotmail-kropka-com.cos.tam> napisał w
wiadomości news:c9489e$mde$1@news.onet.pl...
Quote:
Ceny jeszcze nie kalkulowałem.

Jak wyjdzie ciekawa, to może być hit dla sklepów elektronicznych.
Substancja nie może być żrąca ani toksyczna

Przemek Kuchta
Guest

Fri May 28, 2004 10:18 am   



Dnia Thu, 27 May 2004 09:14:45 +0200, Pablo_C <pch[ciach]@poczta.onet.pl>
napisał:

Quote:
takie cynowanie daje dobry efekt ale tylko wizualny. jeżeli chodzi o
lutowanie to niewiele pomaga. taki preperat w granulacie można kupić.
kosztuje kilkadziesiąt złotych za 90g. to trochę za drogo.

z tego co pamiętam to jest tiomocznik, kosztował 25zł za 0.5kg, ale w
ciągu ostatniego miesiąca zdrożał (jak wszytko)o złotówkę i kosztuje
125zł/0.5kg



--
PZDR
Przemek Kuchta
GG: 1231994

AW
Guest

Fri May 28, 2004 9:09 pm   



SP9LWH wrote:

Quote:
Jak wyjdzie ciekawa, to może być hit dla sklepów elektronicznych.
Substancja nie może być żrąca ani toksyczna

No i tu jest problem albo badziewna powłoka (patrz preparaty w proszku) albo
toksyczna kąpiel do cynowania i doskonała powłoka Smile
--
-----------------
X@Y
X=pipek_dreczyciel
Y=hotmail.com

SP9LWH
Guest

Sat May 29, 2004 8:41 am   



Użytkownik "AW" <X@Y.cos.tam> napisał w wiadomości
news:c98da0$gql$1@news.onet.pl...
Quote:
No i tu jest problem albo badziewna powłoka (patrz preparaty w proszku)
albo
toksyczna kąpiel do cynowania i doskonała powłoka Smile

No i takiej substancji nie wolno Ci sprzedać ignorantom (początkującym
hobbystom)
Nawet z instrukcją obsługi i litanią wymagań BHP jak dla chemików., chyba,
że chcesz mieć duże problemy.
Skoro cywilizacja wymaga by w pralce nie prać kota, ani nie suszyć kota w
mikrofalówce, a na papierosach pisać, że szkodząSad(
Ludzie generalni są tępi jak młoty. Większości myśleć nie kazano.
Gdzie wylać resztki ? do ustępu lub zlewu czy osiedlowego śmietnika ?
To jest ten sam problem , co przy produkcji płytek. Firmy używają parszywych
chemikaliów gwarantujących wysoką jakość wyrobu, ale w domu tego trzymać nie
wolno.

AW
Guest

Sat May 29, 2004 6:31 pm   



Quote:
Gdzie wylać resztki ? do ustępu lub zlewu czy osiedlowego śmietnika ?

Tam gdzie zlewki wytrawiacza. Ten preparat jest szkodliwy - ale bez
przesady.
Ilość miedzi jaką wprowadzasz do środowiska po wytrawieniu niewielkiej
płytki wyrządza o wiele większe szkody niż porcja kąpieli do cynowania.

Quote:
To jest ten sam problem , co przy produkcji płytek. Firmy używają
parszywych
chemikaliów gwarantujących wysoką jakość wyrobu, ale w domu tego trzymać
nie
wolno.

Co prawda to prawda. Chociaż zastanawiam się dlaczego wciąż sprzedaje się
płyny do czyszczenia kibelka zawierające kwas solny (bardziej agresywny niż
składniki preparatu do cynowania) albo tzw. "kret" do czyszczenia rur -
jeden niewielki kawałeczek takiego "kreta" w oku i nikt ci oka nie uratuje.

AW

RoMan Mandziejewicz
Guest

Sat May 29, 2004 7:22 pm   



Hello AW,

Saturday, May 29, 2004, 9:31:44 PM, you wrote:

[...]

Quote:
Co prawda to prawda. Chociaż zastanawiam się dlaczego wciąż sprzedaje się
płyny do czyszczenia kibelka zawierające kwas solny (bardziej agresywny niż
składniki preparatu do cynowania)

Kwas solny jest agresywny chemicznie i owszem ale nie jest szkodliwy
dla środowiska. Jeśli boisz się kwasu solnego - wytnij sobie żołądek
;-P

Quote:
albo tzw. "kret" do czyszczenia rur -
jeden niewielki kawałeczek takiego "kreta" w oku i nikt ci oka nie uratuje.

Wodorotlenek sodu lub potasu - jak wyżej - agresywny chemicznie, po
rozcieńczeniu niegroźny dla środowiska.

Wbrew pozorom zwiąski silnie reaktywne są stosunkowo niegroźne -
przereagują bardzo szybko dając nieszkodliwe produkty.

--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl

AW
Guest

Sat May 29, 2004 10:30 pm   



"RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> wrote in message
news:1662275277.20040529222236@pik-net.pl...
Quote:
Hello AW,

Saturday, May 29, 2004, 9:31:44 PM, you wrote:

[...]

Co prawda to prawda. Chociaż zastanawiam się dlaczego wciąż sprzedaje
się
płyny do czyszczenia kibelka zawierające kwas solny (bardziej agresywny
niż
składniki preparatu do cynowania)

Kwas solny jest agresywny chemicznie i owszem ale nie jest szkodliwy
dla środowiska. Jeśli boisz się kwasu solnego - wytnij sobie żołądek
;-P

Wiem co masz na myśli, ale tu było mowa o tym że "Substancja nie może być
żrąca ani toksyczna" - kwas solny z pewnością żrący jest. Stężenie HCl w
żołądku jest "nieco" mniejsze niz np w CIF'ie.

Quote:
albo tzw. "kret" do czyszczenia rur -
jeden niewielki kawałeczek takiego "kreta" w oku i nikt ci oka nie
uratuje.

Wodorotlenek sodu lub potasu - jak wyżej - agresywny chemicznie, po
rozcieńczeniu niegroźny dla środowiska.

Tu z kolei mówimy o zagrożeniu dla użytkownika a nie o zagrożeniu dla
środowiska.
Masz rację NaOH czy KOH nie są specjalnie groźne dla środowiska ale dla
ludzkich oczu jak najbardziej. Powiedziałbym że są to najgroźniejsze
powszechnie dostępne chemikalia.

Quote:
Wbrew pozorom zwiąski silnie reaktywne są stosunkowo niegroźne -
przereagują bardzo szybko dając nieszkodliwe produkty.


Coś o tym wiem, od jakichś 15 lat jestem chemikiem :)

AW

RoMan Mandziejewicz
Guest

Sat May 29, 2004 10:49 pm   



Hello AW,

Sunday, May 30, 2004, 1:30:44 AM, you wrote:

Quote:
Co prawda to prawda. Chociaż zastanawiam się dlaczego wciąż
sprzedaje się płyny do czyszczenia kibelka zawierające kwas solny
(bardziej agresywny niż składniki preparatu do cynowania)
Kwas solny jest agresywny chemicznie i owszem ale nie jest szkodliwy
dla środowiska. Jeśli boisz się kwasu solnego - wytnij sobie żołądek
;-P
Wiem co masz na myśli, ale tu było mowa o tym że "Substancja nie może być
żrąca ani toksyczna" - kwas solny z pewnością żrący jest. Stężenie HCl w
żołądku jest "nieco" mniejsze niz np w CIF'ie.

Ale mowa o wylewaniu HCl do kibelka a nie na ręce. Poza tym - mam duże
wątpliwości czy w CIFie jest HCl. W Cillitcie 'kamień i rdza' jest
kwas fosforowy - w stężeniu niegroźnym dla skóry. HCl jest w Fosolu
ale i tu trzeba naprawdę się mocno postarać, żeby sobie krzywdę zrobić
a już na pewno nie zrobisz nikomu krzywdy wylewając go do kibelka czy
zlewu.

Quote:
albo tzw. "kret" do czyszczenia rur - jeden niewielki kawałeczek
takiego "kreta" w oku i nikt ci oka nie uratuje.
Wodorotlenek sodu lub potasu - jak wyżej - agresywny chemicznie, po
rozcieńczeniu niegroźny dla środowiska.
Tu z kolei mówimy o zagrożeniu dla użytkownika a nie o zagrożeniu dla
środowiska.
Masz rację NaOH czy KOH nie są specjalnie groźne dla środowiska ale dla
ludzkich oczu jak najbardziej. Powiedziałbym że są to najgroźniejsze
powszechnie dostępne chemikalia.

Hmmm... Upieram się jednak, że pomylić Kreta z kroplami do oczu jednak
trudno.

Ale wracając do wątku - do tych zastosowań (czyszczenie kibli i zlewów
- na jakiej grupie jesteśmy?) muszą być użyte agresywne substancje -
inaczej nie doczyścisz ich po prostu.

Co do groźnych chemikalii - przez długie lata trawiłem płytki w
kwasie... azotowym. Na tyle stężonym, że skórę uszkadzał w kilka
sekund. Trawienie trwało kilkanaście sekund i jak przegapiłes, to
wyciągałeś goły laminat Smile Ale to były czasy, gdy ścieżki miały taką
szerokość, na jakiej obecnie przeprowadza się trzy i to pomiędzy
pinami DIPa a żeby je namalować, trzeba było ograbić fabrykę bombek...
choinkowych :-)

KOH? Dawno temu, za głębokiej komuny, do zdzierania starych powłok
malarskich, robiło się mieszankę: KOH, szare mydło lub płatki mydlane
i odrobina wody. Mikroskopijna grudka dostała mi się pod zegarek -
bliznę mam do dzisiaj a nierdzewna koperta stała się rdzewna :-)

NaOH/KOH używa się w fotografii czarno-białej do robienia agresywnych,
kontrastowych wywoływaczy. H2SO4 jest używany w akumulatorach
ołowiowych, KOH w NiCd. Dobrze, że amoniak wyszedł już praktycznie z
użytku domowego...

[...]

--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl

Konrad Rokicki
Guest

Sun May 30, 2004 12:14 pm   



Użytkownik "AW" <pipek_dreczyciel@hotmail-kropka-com.cos.tam> napisał w
wiadomości news:c93bc1$la3$1@news.onet.pl...
Quote:
Witam i od razu przepraszam za swego rodzaju spam.
Przymierzam się do uruchomienia sprzedaży płynu do bezprądowego cynowania
płytek (ogólnie miedzi).


a mogł bys podać przepis jak samemu wykonac taka kąpiel ??

AW
Guest

Sun May 30, 2004 7:50 pm   



"RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> wrote in message
news:1666052432.20040530014921@pik-net.pl...
Quote:
Hello AW,

Sunday, May 30, 2004, 1:30:44 AM, you wrote:

Co prawda to prawda. Chociaż zastanawiam się dlaczego wciąż
sprzedaje się płyny do czyszczenia kibelka zawierające kwas solny
(bardziej agresywny niż składniki preparatu do cynowania)
Kwas solny jest agresywny chemicznie i owszem ale nie jest szkodliwy
dla środowiska. Jeśli boisz się kwasu solnego - wytnij sobie żołądek
;-P
Wiem co masz na myśli, ale tu było mowa o tym że "Substancja nie może
być
żrąca ani toksyczna" - kwas solny z pewnością żrący jest. Stężenie HCl w
żołądku jest "nieco" mniejsze niz np w CIF'ie.

Ale mowa o wylewaniu HCl do kibelka a nie na ręce. Poza tym - mam duże
wątpliwości czy w CIFie jest HCl. W Cillitcie 'kamień i rdza' jest
kwas fosforowy - w stężeniu niegroźnym dla skóry. HCl jest w Fosolu
ale i tu trzeba naprawdę się mocno postarać, żeby sobie krzywdę zrobić
a już na pewno nie zrobisz nikomu krzywdy wylewając go do kibelka czy
zlewu.

albo tzw. "kret" do czyszczenia rur - jeden niewielki kawałeczek
takiego "kreta" w oku i nikt ci oka nie uratuje.
Wodorotlenek sodu lub potasu - jak wyżej - agresywny chemicznie, po
rozcieńczeniu niegroźny dla środowiska.
Tu z kolei mówimy o zagrożeniu dla użytkownika a nie o zagrożeniu dla
środowiska.
Masz rację NaOH czy KOH nie są specjalnie groźne dla środowiska ale dla
ludzkich oczu jak najbardziej. Powiedziałbym że są to najgroźniejsze
powszechnie dostępne chemikalia.

Hmmm... Upieram się jednak, że pomylić Kreta z kroplami do oczu jednak
trudno.

Ale wracając do wątku - do tych zastosowań (czyszczenie kibli i zlewów
- na jakiej grupie jesteśmy?) muszą być użyte agresywne substancje -
inaczej nie doczyścisz ich po prostu.

Co do groźnych chemikalii - przez długie lata trawiłem płytki w
kwasie... azotowym. Na tyle stężonym, że skórę uszkadzał w kilka
sekund. Trawienie trwało kilkanaście sekund i jak przegapiłes, to
wyciągałeś goły laminat Smile Ale to były czasy, gdy ścieżki miały taką
szerokość, na jakiej obecnie przeprowadza się trzy i to pomiędzy
pinami DIPa a żeby je namalować, trzeba było ograbić fabrykę bombek...
choinkowych :-)

KOH? Dawno temu, za głębokiej komuny, do zdzierania starych powłok
malarskich, robiło się mieszankę: KOH, szare mydło lub płatki mydlane
i odrobina wody. Mikroskopijna grudka dostała mi się pod zegarek -
bliznę mam do dzisiaj a nierdzewna koperta stała się rdzewna :-)

NaOH/KOH używa się w fotografii czarno-białej do robienia agresywnych,
kontrastowych wywoływaczy. H2SO4 jest używany w akumulatorach
ołowiowych, KOH w NiCd. Dobrze, że amoniak wyszedł już praktycznie z
użytku domowego...


Kolega chyba nie zauważył od czego zaczęła się ta dyskusja. Mamy podobne
zdanie i bez sensu jest żebyśmy się nawzajem przekonywali Smile
Chodzi o kwestię poruszoną przez SP9LWH (2004-05-29 11:41).

AW

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Cynowanie płytek miedzianych płynem bezprądowym - czy to interesujący produkt dla elektroników?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map