Co zrobić z uszkodzoną drukarką laserową Panasonic KX-P6300? Części na sprzedaż?

Thu Nov 18, 2004 1:39 pm   

Powitanko,
Model to Panasonic KX-P6300. Beben jest do wymiany, a nowy kosztuje over
600zl:-( Reszta jest sprawna. Ma ktos pomysl co mozna z tego wyrwac (o
naprawie nie mysle, wole za tyle kupic nowa)?
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
Przy odpowiadaniu na priv zastanow sie nad moim adresem;-)

Thu Nov 18, 2004 1:45 pm   

"Pawel "O'Pajak"" <pavel@tylko.ostatnie3-wyrazy.klub.chip.pl> wrote in
message news:eh6nkneuq6js.8uih5jdk9hrh$.dlg@40tude.net...

Zawsze możesz wystawić na Allegro jako "używana, nie wiem, czy
sprawna, bo nie mam kabelka i nie moge sprawdzić" ;-)

J.

Thu Nov 18, 2004 2:01 pm   

Hmmm, przerobić na wyżymaczkę?
--
Jacek

Thu Nov 18, 2004 2:38 pm   

Użytkownik "Pawel "O'Pajak"" <pavel@tylko.ostatnie3-wyrazy.klub.chip.pl>
napisał w wiadomości news:eh6nkneuq6js.8uih5jdk9hrh$.dlg@40tude.net...

Skopac jeszcze raz. )))
Moze poprawi humor.

Krzysiek Rudnik

Thu Nov 18, 2004 3:06 pm   

Pawel "O'Pajak" wrote:



Wystawiłem na allegro, ktoś kupił na części - z korenspondencji wynika
że potrzebował jej jako dawcy grzejnika.

TP.

--
| _ _ _ |
| _____ _| |_| | __ (o) | | __ __ @poczta.onet.pl |
| | \ | | |o \| \| |/o |/ _\| \ |
| |_|_|_| \_| |__/|_| |_|\__|\__||_| Tomasz Piasecki |

Thu Nov 18, 2004 3:28 pm   

Powitanko,

Ooo, moze taka grzalka nadawalaby sie do metody zelazkowej?
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
Przy odpowiadaniu na priv zastanow sie nad moim adresem;-)

Thu Nov 18, 2004 3:30 pm   

Użytkownik Pawel "O'Pajak" napisał:

Obawiam się że nic. To jest prymitywne urządzenie, zdaje się że na '51.

Ja mam podobną i byłem tak głupi, że postanowiłem ją naprawić zanim
zasięgnąłem języka. Drukarka smużyła i stopniowo coraz bardziej robiła
białe plamy na obrzeżu, ale przede wszystkim przepalił sie halogen.

Więc oddałem ją do serwisu STARFAX w Warszawie, blisko Placu Inwalidów.
Naprawa i przegląd z czyszczeniem została wyceniona na ~400zł. Serwis
skwapliwie wymienił halogen za 200zł (soczysty narzut), dokonał PODOBNO
czyszczenia i przeglądu. po powrocie okazało się że nadal smuży a białe
plamy były jeszcze większe niż wcześniej. Tak więc podsumowując,
sprzedano mi halogen do wadliwego urządzenia, które zwrócono w stanie
nie nadajacym się do uzytku i jeszzce zapłaciłem za "przeględ".

Nie polecam firmy STARFAX bardzo serdecznie.
I w ogóle nie polecam sprzętu biurowego Panasonic. Telefax też miałem w
naprawie 3 razy i jeszcze musiałem przerabiać mechanikę, żeby papiery
nie gniótł.

Ale bęben do KX-P6xxx można kupić taniej, chyba jednak mimo wszystko nie
warto.

--

Pozdrawiam,

A. Grodecki

Thu Nov 18, 2004 4:52 pm   

to ze są białe plamy to standardowe uszkodzenie tych drukarek
90 % udaje nam sie naprawic za 50zł

Thu Nov 18, 2004 6:29 pm   

On Thu, 18 Nov 2004 16:30:16 +0100, A.Grodecki wrote:

Bylo kupic drogo ale dobrze :-P

Latwo napisac "nie polecam" .. a jaki polecasz ? :-)

Niestety - ale sprzet ponizej 200$ nalezy z zalozenia uwazac za
nienaprawialny ..

J.

Thu Nov 18, 2004 6:34 pm   

A puścisz farbę jak to robisz?
--
Jacek

Thu Nov 18, 2004 6:35 pm   

Jak, gdzie i za ile?? Mam KX-P6150 i jak robiłem kiedyś rozeznanie,
to było koło 700zł za bęben.
--
Jacek

Thu Nov 18, 2004 7:11 pm   

Użytkownik Jacek Maciejewski napisał:

Kwoty nie pamiętam. Pytałem w jednej firmie na WGE - pawilon z
materiałami eksploatacyjnymi. W internecie też widziałem ofertę.
A potem kupiłem HP1150 i mnie głowa przestała boleć, od braku ozonu też ;)


--

Pozdrawiam,

A. Grodecki

Thu Nov 18, 2004 7:22 pm   

Użytkownik J.F. napisał:


Faks był drogi. Po długiej walce z serwisem SATORY, wywalczyłem wymianę
elektroniki i zaczął działać (sekretarka włączała się "czasami". A potem
modelarskim sposobem (stwierdziłem, że na panów z serwisu nie mam co
liczyć) zmieniłem jedną kształtkę plastikową i przestała też gnieść
papier. Szkoda, że nie zrobił tego producent w ramach wysiłku umysłowego
konstruktorów.
Po wpadce z faksem obiecałem sobie: NIGDY WIĘCEJ PANASONICA w żadnej
postaci.


W Polsce kontakt z serwisem to prawie zawsze klęska. Jedno naprawią a
dwie rzeczy zepsują albo podmienią.


Kiedy ją kupowałem kosztowała znacznie więcej niż 200$. Bardziej 400$.
Bęben powinien wytrzymać tyle kopii (typowych) ile jest napisane, a nie
połowę.


--

Pozdrawiam,

A. Grodecki

Thu Nov 18, 2004 8:00 pm   

On Thu, 18 Nov 2004 20:22:00 +0100, A.Grodecki wrote:

No to teraz widzisz na przykladzie wlasnym ze nie zawsze na drogim sie
oszczedza :-)


Kiedys gdy aktywniej grzebalem w sprzecier komputerowym dawalem
szlaban na 3 lata. Wystarczajaco duzo zeby mogli jakosc poprawic
lub wypasc z rynku. A inne firmy .. tez kiedys bubla wypuszcza.



A gdzie indziej to lepiej ? Pamietaj ze tam serwisanci jeszcze wiecej
zarabiaja i kosztuja.


No - jest to jakas wartosc statystyczna, pytanie jaka maja wariancje
...

J.

Thu Nov 18, 2004 8:27 pm   

Użytkownik J.F. napisał:


Parciana logika.



Co Ty pleciesz człowiecze.
5000 stron to jest 5000 stron, może być 15000 ale nie może byc 4000,
jeśli firma ma ambicje takie jak Matsuhita.

--

Pozdrawiam,

A. Grodecki