ja
Guest
Sat Feb 05, 2005 2:44 pm
Użytkownik "Marcin" <marcinWYTNIJTO@bipnet.pl> napisał w wiadomości
news:2dd0.0000008a.4204b700@newsgate.onet.pl...
Quote:
Nie wszyscy są złodziejami, niektórzy są ciekawi co jest w środku.
pozatym to coś wg mnie nie ma żadnej wartości handlowej
więc najpierw się zastanów zanim coś napiszesz...
Znacznie przejaskrawiłem problem, ale czym ten "mechanizm" się różni od
"ciekawości" przejażdżki cudzym autem (bez wiedzy właściciela) ,
"pomyszkowaniem" w cudzej lodówce czy sejfie ?
Dziś pooglądam palec, jutro będę go chciał, a pojutrze całą rękę odrąbię.
Ja nie rozumiem pretensji kogoś, kto szukając telefonu, włamuje się do
czyjegoś domu i ginie dotykając aparatu, bo była założona pułapka na
złodziei.
Tak samo nie rozumiem pretensji poszkodowanego, który wlazł do cudzego auta
i mu dupę lub nogę wnyk pokiereszował.
Ten słupek nic w sobie nie miał, ale inne urządzenie może być śmiertelne.
Czemu np. z bliska nie pooglądać neonówką przekładnika napięciowego ?
Oczywiście w rozdzielni 220kV:-(
tomm
Guest
Sat Feb 05, 2005 3:47 pm
Quote:
Znacznie przejaskrawiłem problem, ale czym ten "mechanizm" się różni od
"ciekawości" przejażdżki cudzym autem (bez wiedzy właściciela) ,
"pomyszkowaniem" w cudzej lodówce czy sejfie ?
Dziś pooglądam palec, jutro będę go chciał, a pojutrze całą rękę odrąbię.
Ja nie rozumiem pretensji kogoś, kto szukając telefonu, włamuje się do
czyjegoś domu i ginie dotykając aparatu, bo była założona pułapka na
złodziei.
Tak samo nie rozumiem pretensji poszkodowanego, który wlazł do cudzego
auta i mu dupę lub nogę wnyk pokiereszował.
Ten słupek nic w sobie nie miał, ale inne urządzenie może być śmiertelne.
Czemu np. z bliska nie pooglądać neonówką przekładnika napięciowego ?
Oczywiście w rozdzielni 220kV:-(
oczywiscie OT, ale troche cie sprostuje i wcale bandytow nie bronie,
istneije od dawna podzial na powiedzmy strefy, i tak np. dom (jako
mieszkanie rodziny)
posiada w prawie inne umocowanie niz np. inne budynki (patrz, chocby
eksmisja itp )
dlatego czyms innym jest kiedy ktos sie wlamuje do domu, niz gdy sie wlamuje
np. do budki z piwem,
i dlatego np. w prawie niektorch panstw (np. USA ) nie ma problemu jesli
mieszkaniec zabije wlamywacza,
niedawneo niektore Stany rozszerzyly tez to prawo o "teren auta" - czyli jak
ktos na ulicy ci wpada do auta
to tez mozesz go zabic bez konsekwencji,
jedak cos innego gdy masz np. pole z burakami i spotkasz tam goscia ktory ci
akurat kilka tych burakow
wyrwal i sobie je, gdybys go wtedy za ta kradziez i przebywanie na twoim
polu zabil jak najbardziej jestes winny morderstwa w tym momencie - i to w/g
mnie slusznie (toche to inaczej wyglada, gdyby to bylo male poletko pod
oknami domu - bo to juz jest liczone jako dom )
kara powinna byc adekwatna do winy, jednak juz najmniejsze przewinienie
powinno byc scigane
przez policje, i karene odpowiednio przez sady - i znowu tu przytocze
przyklad, USA,
czy niektorch rozwinietych panstw azjatyckich - w ten sposob np.
zlikwidowano przestepczosc w NYC,
policja zaczela lapac nawet za majmnijsze wykroczenia, - jednak tonie
znaczy, ze strzelali do kogos kto
rzucil niedopalek na ulice,
pozdrawiam,
Tomek
Marcin Stanisz
Guest
Sat Feb 05, 2005 9:33 pm
On Sat, 05 Feb 2005 12:32:31 +0100, Robert wrote:
Quote:
a tak wogóle to nie wiem po co tabliczka ostrzegawcza, skoro na
przewodzie nie ma potencjału.
Jest. Mały, ale jest.
--
Marcin Stanisz
"A lie will go round the world before the truth has got its boots on"
Terry Pratchett, "Truth"