Goto page Previous 1, 2
Paweł Paroń
Guest
Mon Dec 06, 2004 9:53 am
In article <nt88r0dv3djh42f18bqatmnnn6h5jsghu2@4ax.com>, J.F wrote:
Quote:
Nie szkoda discmana ?
Niespecjalnie, kupiony w Biedronce
Quote:
I nie lepiej akumulatorki kupic ?
Co jakieś kupię, to się zaraz popsują. A baterie zostają mi zawsze po
wakacjach, używam takich "zużytych" w aparacie cyfrowym.
Quote:
"Ładowarka" składa się z transformatora, dużej diody LED i dwóch oporników,
jeden opornik szeregowo z diodą ustala prąd ładowania, drugi równolegle do
diody - prąd rozładowania.
Z tym zawsze walczylem ... po co "ujemne" napiecie ? Wystarczy jeden
opornik rownolegle do baterii i tez poplynie prad rozladowujacy ..
Tak czy inaczej dwa oporniki, ale w "moim" układzie jest mniejszy prąd
diody. Nie wiem ile taki czerwony LED 10mm wytrzymuje, chyba 60mA to już za
dużo.
Paweł
--
Rowerem nie tylko na Północ:
http://acn.waw.pl/pawelp/
Kanada, Góry Skaliste, Alaska, Szkocja, Islandia, Norwegia
Tomek
Guest
Mon Dec 06, 2004 12:54 pm
Quote:
"Reksio" <mislawek@poczta.onet.pl> wrote in message
Ale interesuje mnei to szczegolnie w o tych akumulatorach...zasiarczonych
Próby regeneacji akumulatorów byłu dobre 25 lat temu. Teraz jak mozna iść i
sobie kupić dowolny akumulator nie maja żadnego sensu. Zasiarczaniony ( bo tak
się to podobno poprawnie nazywa) po regeneracji, o ile sie uda, nigdy nie
bedzie miał parametrów nowego. Nie będzie nawet w 50% tak dobry jak nowy.
Proces jest długotrwały bo liczony w tygodniach, i w pewnym sensie
niebezpieczny bo pracuje sie z kwaśnymi roztworami. Nie polecam. Tomek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:
http://niusy.onet.pl
J.F.
Guest
Mon Dec 06, 2004 1:24 pm
On 6 Dec 2004 13:54:34 +0100, Tomek wrote:
Quote:
"Reksio" <mislawek@poczta.onet.pl> wrote in message
Ale interesuje mnei to szczegolnie w o tych akumulatorach...zasiarczonych
Próby regeneacji akumulatorów byłu dobre 25 lat temu. Teraz jak mozna iść i
sobie kupić dowolny akumulator nie maja żadnego sensu. Zasiarczaniony ( bo tak
się to podobno poprawnie nazywa) po regeneracji, o ile sie uda, nigdy nie
bedzie miał parametrów nowego. Nie będzie nawet w 50% tak dobry jak nowy.
Proces jest długotrwały bo liczony w tygodniach, i w pewnym sensie
niebezpieczny bo pracuje sie z kwaśnymi roztworami. Nie polecam. Tomek
Niebezpieczny - bo wystarczy ze sie troche plynu wyleje i straty
przerosna "oszczednosci".
Ale .. dla formalizmu poinformuje ze reklamuja sie w USA prostowniki
w.cz z "czestotliwoscia specjalnie dobrana do rezonansu wlasnego
czasteczki siarczanu, co powoduje ich rozpad i szybkie odsiarczenie
akumulatora". Ja w to nie wierze, ale nie sprawdzalem ..
J.
Reksio
Guest
Mon Dec 06, 2004 4:29 pm
Quote:
Wdzieczny bylbym za umieszczenie gdzies skanu z tym artykulem, a ladowarke
do baterii to pamietam ze chyba byla w mlodym techniku, zdaje sie ze na
UL1111, jesli dobrze pamietam, ladowanie, rozladowanie (oczywiscie
ladowanie
bylo asymetryczne w stosunku do fazy ladowania i "zabieralo" mniej energi
niz dostarczono).
Ale interesuje mnei to szczegolnie w o tych akumulatorach...zasiarczonych
Jest to skan z numeru 3/84, dział "pomysł i realizacja", artykuł "Zasilacz
do regeneracji miniaturowych ogniw". Umieściłem skan na
http://www.reksio007.republika.pl/skaner/batt.jpg uwaga - 265 KB
Niestety nie jest to sprzęt do zasiarczonych akumulatorów, może po prostu
nie napisałem tego zbyt wyraźnie.
Pozdrrr... Reksio.
Tomek
Guest
Wed Dec 08, 2004 10:17 pm
Quote:
Ale .. dla formalizmu poinformuje ze reklamuja sie w USA prostowniki
w.cz z "czestotliwoscia specjalnie dobrana do rezonansu wlasnego
czasteczki siarczanu, co powoduje ich rozpad i szybkie odsiarczenie
akumulatora". Ja w to nie wierze, ale nie sprawdzalem ..
J.
Myślisz że jakby taka reklama była w TV sklepie to nie trafili by sie
frajerzy. Akumulator kosztuje teraz od 100 zł, pewnie w Ameryce podobnie.
Chciaz Amerykanie to kutwy. Nie siłą a sztuka frajerów dupe tłuką. Tomek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:
http://niusy.onet.pl
Goto page Previous 1, 2