NOWY TEMAT
elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Co napędza chiński sukces ekonomiczny? Współpraca i wykształcenie inżynierów!
Jarosław Sokołowski
Guest
Guest
Thu Apr 04, 2013 2:13 pm
Anerys napisał:
Quote:
A mnie ktoś z kolei opowiadał, że było sobie międzynarodowe towarzystwo,
Ruscy, Kitajce, towarzycho pochlało sobie, nawet Ruscy popadali, a Chińczycy
zastanawiali się, z kim tu się jeszcze napić
Pewnie to zależy od
okoliczności i towarzystwa, znany reporter Wiktor Bater, ten co wojnę
relacjonował, opowiadał, że na weselu, dla każdego stołu, jest (tłumacząc
na polski) "stołowy", który ma zadbać, aby nie zabrakło napitków.
Ruscy, Kitajce, towarzycho pochlało sobie, nawet Ruscy popadali, a Chińczycy
zastanawiali się, z kim tu się jeszcze napić
Pewnie to zależy od
okoliczności i towarzystwa, znany reporter Wiktor Bater, ten co wojnę
relacjonował, opowiadał, że na weselu, dla każdego stołu, jest (tłumacząc
na polski) "stołowy", który ma zadbać, aby nie zabrakło napitków.
Tłumacząc na polski, to by był cześnik. Albo podczaszy, skoro stołów więcej.
Nie mylić ze stolnikiem. Albo z podstolim (no, takich to akurat pod koniec
imprezy też można spotkać).
--
Jarek
Anerys
Guest
Guest
Thu Apr 04, 2013 2:29 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnklr2jk.jsg.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
na polski) "stołowy", który ma zadbać, aby nie zabrakło napitków.
Tłumacząc na polski, to by był cześnik. Albo podczaszy, skoro stołów
więcej.
Tłumacząc na polski, to by był cześnik. Albo podczaszy, skoro stołów
więcej.
To muszę twoją korektę wysłać do p. Wiktora, który tak to określił.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
Stachu Chebel
Guest
Guest
Thu Apr 04, 2013 3:23 pm
On 4 Kwi, 10:24, Lisciasty <liscia...@post.pl> wrote:
Quote:
On Apr 4, 1:11 am, Honza <Ho...@projekt.com> wrote:
Jeszcze jedna ciekawostka to to ze oni nie chleja
Naprawdę? Ja mam diametralnie inne informacje, sporo znajomków
jeżdżących tam na krótsze lub dłuższe robótki zeznawało, że powszechne
są wieczorne wyjścia do knajpy i chlanie wódy pod dyktando
prowadzącego, tempo mają takie, że Ruscy by wymiękli. Kończy się to
zgonem pod stołem, bo odmowa wypicia kielona traktowana jest jako
afront. Można się od tego wymigać mówiąc, że się jest niepijącym, ale
trzeba tego konsekwentnie pilnować przez cały okres pobytu :] I żeby
nie było że to bajędy, jeden znajomy Niemiaszek przepracował tam parę
lat, żonę nawet przywiózł i sporo widział, a nie zadawał się z byle
menelami, tylko właśnie z inżynierami i innymi takimi ;)
L.
Jeszcze jedna ciekawostka to to ze oni nie chleja
Naprawdę? Ja mam diametralnie inne informacje, sporo znajomków
jeżdżących tam na krótsze lub dłuższe robótki zeznawało, że powszechne
są wieczorne wyjścia do knajpy i chlanie wódy pod dyktando
prowadzącego, tempo mają takie, że Ruscy by wymiękli. Kończy się to
zgonem pod stołem, bo odmowa wypicia kielona traktowana jest jako
afront. Można się od tego wymigać mówiąc, że się jest niepijącym, ale
trzeba tego konsekwentnie pilnować przez cały okres pobytu :] I żeby
nie było że to bajędy, jeden znajomy Niemiaszek przepracował tam parę
lat, żonę nawet przywiózł i sporo widział, a nie zadawał się z byle
menelami, tylko właśnie z inżynierami i innymi takimi ;)
L.
Jesteś w błędnym błędzie. Chinole nie chleją prawie wcale. Natomiast
Koreańcy, to zupełnie inna liga.
Parę lat temu byłem w Seulu i faktycznie wygląda to tak jak opisujesz..
Odmowa przyjęcia lufy jest afrontem.
Po pierwszej kolacji z nimi wracałem do hotelu bardzo tanecznym
krokiem. Ale da się z tego wymigać, nazajutrz powiedzieli mi jak z
tego wybrnąć nie urażając polewającego. Przyjmujesz lufę i
symbolicznie coś tam z niej wysysasz i stawiasz przed sobą. Przy
drugiej wspólnej kolacji miałem przed sobą co najmniej 20 kielichów
)J.F
Guest
Guest
Thu Apr 04, 2013 4:37 pm
Użytkownik "4CX250" napisał w wiadomości
Quote:
A te walące się u nich mosty i budynki, a te tysiące padniętych świń
i drobiu spławiane do morza rzekami, kable rozruchowe z linką o
przekroju 0,75mm2? Mógłbym tak wymieniać tysiące produktów na których
zbili ten majątek.
i drobiu spławiane do morza rzekami, kable rozruchowe z linką o
przekroju 0,75mm2? Mógłbym tak wymieniać tysiące produktów na których
zbili ten majątek.
No, czy na tych kablach mozna zbic majatek ?
para kosztuje chyba ponizej 20 zl, jak znam zycie supermarket chce
przynajmniej 40% rabatu, dostawcy tez zarabiaja ... i fabryka dostaje
ze 2$.
No, moze to i jest wlasciwa cena ze ten wyrob.
Quote:
Mamy z nimi kontakt od 20 lat. Owszem jest kilka firm z technologią
ale reszta to klepacze i kopiowacze.
Mają bardzo krótką pamięć, często rżną głupa. Jak im udowodnisz że
coś jest spieprzone w ich produkcie to się obrażają
albo rżną głupa i zadają pytania nie na temat niby drążąc problem.
Mówisz im, przyślijcie nam poprawiony soft z naszymi poprawkami
językowymi które ci wysłałem dwa miesiące temu a on ci przysyła
kolejny bubel z językami Google English i China.
ale reszta to klepacze i kopiowacze.
Mają bardzo krótką pamięć, często rżną głupa. Jak im udowodnisz że
coś jest spieprzone w ich produkcie to się obrażają
albo rżną głupa i zadają pytania nie na temat niby drążąc problem.
Mówisz im, przyślijcie nam poprawiony soft z naszymi poprawkami
językowymi które ci wysłałem dwa miesiące temu a on ci przysyła
kolejny bubel z językami Google English i China.
http://technologie.gazeta.pl/internet/56,113841,12531035,Mapy_Polski_wedlug_Apple___Laska_Bacci__Pulan_Di.html
Ciekawe skad sie to wzielo :-)
Quote:
Wysyłam im uszkodzone kilka urządzeń aby mi to naprawili, trzymają
pół roku, gubią lub wracają nie naprawione.
pół roku, gubią lub wracają nie naprawione.
Nie wiem co za urzadzenie ... ale w elektronice naprawy sie nie bardzo
oplacaja.
Taniej wyslac nowe, dobre.
Quote:
Często przysyłają próbki urządzeń dopieszczone, z uzgadnianymi
zmianami przez pół roku, nadchodzi moment zamówiemia partii i okazuje
się że cała partia jest do dupy. Odsyłamy. Okazuje się że brakuje im
jakiegoś ważnego dokumentu i z tego powodu odesłany kontener z
towarem w porcie u nich leży rok czasu po czym firma zwija interes,
towar przepada.
zmianami przez pół roku, nadchodzi moment zamówiemia partii i okazuje
się że cała partia jest do dupy. Odsyłamy. Okazuje się że brakuje im
jakiegoś ważnego dokumentu i z tego powodu odesłany kontener z
towarem w porcie u nich leży rok czasu po czym firma zwija interes,
towar przepada.
A ja, jak widze tandete w sklepie za pojedyncze zlotowki, to sie
zastanawiam - im sie to oplaca, czy to towar odrzucony np przez
niemieckiego importera.
Bo odsylac sie chyba nie oplaca.
A moze sie i oplaca ? Ktos wykupi ten kontener w porcie, wysle do
Polski, i moze nawet uczciwie powie co warte, ale w lancuszku
posrednikow ktorys sklamie, albo zle zrozumie ..
Quote:
Przyłapaliśmy wiele firm na oszustwie, Przysyłają nam ładne foldery i
w nich zdjęcia swoich
w nich zdjęcia swoich
Tam jest ponad miliard ludzi. Nawet jak 0.01% bedzie oszustami, to i
tak jest 100 tys
Quote:
siedzib, po czy okazuje się że to fotka jakiejś przypadkowej firmy
zretuszowana w fotoszopie a prawdziwa firma to namioty rozbite w
jakiejś wsi w których okoliczne wieśniaki pracują za przysłowiową
miskę ryżu.
Jak chcesz z nimi handlować to dwie zasady. Twój człowiek na stałe u
nich, nigdy nie płacisz im za całość z góry.
zretuszowana w fotoszopie a prawdziwa firma to namioty rozbite w
jakiejś wsi w których okoliczne wieśniaki pracują za przysłowiową
miskę ryżu.
Jak chcesz z nimi handlować to dwie zasady. Twój człowiek na stałe u
nich, nigdy nie płacisz im za całość z góry.
ale jak oszusci, to polowa zaplaty tez dobra.
J.
J.F
Guest
Guest
Thu Apr 04, 2013 5:00 pm
Użytkownik "Honza" napisał w wiadomości
Quote:
Jeszcze jedna ciekawostka to to ze oni nie chleja i nie cpaja tak jak
biale osobniki. A jednym z wiekszych producentow i projektantow
elektroniki jest miedzy innymi realtek dzieki ktoremu pewnie niejeden
z nas ma internet w domu.
biale osobniki. A jednym z wiekszych producentow i projektantow
elektroniki jest miedzy innymi realtek dzieki ktoremu pewnie niejeden
z nas ma internet w domu.
Ale Realtek to firma tajwanska.
Tez w sumie Chinczycy, ale jacys troche inni.
Tylko ze teraz kazda tajwanska firma ma pare zakladow na kontynencie.
J.
J.F
Guest
Guest
Thu Apr 04, 2013 5:09 pm
Użytkownik "Honza" napisał w wiadomości
Quote:
Jeszcze jedna ciekawostka to to ze oni nie chleja i nie cpaja tak jak
biale osobniki.
biale osobniki.
Pija pija. Co prawda na glowe 2x mniej niz my ... ale tylko 2x mniej.
To nie muzulmanie.
http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_countries_by_alcohol_consumption
I beda pic wiecej
http://www.chinadaily.com.cn/business/2012-07/09/content_15560078.htm
I cpac tez beda, opium ma w Chinach dluga historie.
chyba juz zaczeli
http://online.wsj.com/article/SB10001424052970204707104578090614285930862.html
J.
zapinio
Guest
Guest
Thu Apr 04, 2013 5:37 pm
Teraz w Chinach opium (i inne takie) mają bardzo krótką historię.
Za narkotyki jest czapa.
A różne takie o prawach człowieków nie mają nic do gadania.
Jarosław Sokołowski
Guest
Guest
Thu Apr 04, 2013 6:21 pm
Pan J.F napisał:
Quote:
Mówisz im, przyślijcie nam poprawiony soft z naszymi poprawkami
językowymi które ci wysłałem dwa miesiące temu a on ci przysyła
kolejny bubel z językami Google English i China.
http://technologie.gazeta.pl/internet/56,113841,12531035,Mapy_Polski_wedlug_Apple___Laska_Bacci__Pulan_Di.html
Ciekawe skad sie to wzielo
językowymi które ci wysłałem dwa miesiące temu a on ci przysyła
kolejny bubel z językami Google English i China.
http://technologie.gazeta.pl/internet/56,113841,12531035,Mapy_Polski_wedlug_Apple___Laska_Bacci__Pulan_Di.html
Ciekawe skad sie to wzielo
Zapewne z wyeliminowania błędów, które wystąpiły tu:
http://boingboing.net/2008/07/15/chinese-restaurant-c.html
--
Jarek
TT
Guest
Guest
Thu Apr 04, 2013 7:05 pm
Użytkownik "zapinio" <zapiniasty@gmail.com> napisał w wiadomości
news:515d0c01$0$1270$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
Stachu,
Już Ci w Twoim poprzednim wątku odpowiedziałem.
Masz w pełni rację.
Za to w Polsce mamy szkoły marketingu, zarządzania, gotowania na gazie
oraz psychologii drobiu.
Lobotomia narodu jest dokonywana na bierząco.
I narodów Starej Europy takoż.
W ogóle świata białego człowieka..
Juz wiele lat temu na jednym z forów politycznych (St.Michalkiewicza)
rozmawiałem z ludźmi na ten temat.
Od tego czasu bardzo się wszystko posunęło.
Tu nie miejsce na takie dywagacje.
Sapienti sat.
Już Ci w Twoim poprzednim wątku odpowiedziałem.
Masz w pełni rację.
Za to w Polsce mamy szkoły marketingu, zarządzania, gotowania na gazie
oraz psychologii drobiu.
Lobotomia narodu jest dokonywana na bierząco.
I narodów Starej Europy takoż.
W ogóle świata białego człowieka..
Juz wiele lat temu na jednym z forów politycznych (St.Michalkiewicza)
rozmawiałem z ludźmi na ten temat.
Od tego czasu bardzo się wszystko posunęło.
Tu nie miejsce na takie dywagacje.
Sapienti sat.
Mamy również dwie godziny w tygodniu religii a tylko godzinę fizyki.
Ludek może być głupi byle był religijny.
Jarosław Sokołowski
Guest
Guest
Thu Apr 04, 2013 8:54 pm
Pan Stachu Chebel napisał:
Quote:
On 4 Kwi, 16:13, Jarosław Sokołowski <ja...@lasek.waw.pl> wrote:
Anerys napisał:
A mnie ktoś z kolei opowiadał,
Nieważne kto i co Ci opowiadał. W Seulu byłem raz, w Shenzhez 4 razy.
Pierdół Ci naopowiadali i tyle...
Anerys napisał:
A mnie ktoś z kolei opowiadał,
Nieważne kto i co Ci opowiadał. W Seulu byłem raz, w Shenzhez 4 razy.
Pierdół Ci naopowiadali i tyle...
A czy on pisał, że w Seulu albo że w Shenzhen? No więc po co to wszystko?
Tylko po to, by pochwalić się gdzie ile razy się było? A przede wszystkim
po co to podczepianie się ze swoimi pierdołami pod cudzą wypowiedź w wątku?
Jarek
--
Mowa jest srebrem, a milczenie złotem.
Stachu Chebel
Guest
Guest
Thu Apr 04, 2013 10:23 pm
On 4 Kwi, 16:13, Jarosław Sokołowski <ja...@lasek.waw.pl> wrote:
Quote:
Anerys napisał:
A mnie ktoś z kolei opowiadał,
A mnie ktoś z kolei opowiadał,
Nieważne kto i co Ci opowiadał. W Seulu byłem raz, w Shenzhez 4 razy.
Pierdół Ci naopowiadali i tyle...
Stachu Chebel
Guest
Guest
Thu Apr 04, 2013 10:29 pm
On 4 Kwi, 16:13, Jarosław Sokołowski <ja...@lasek.waw.pl> wrote:
Quote:
Anerys napisał:
A mnie ktoś z kolei opowiadał,
A mnie ktoś z kolei opowiadał,
Nieważne kto i co Ci opowiadał. W Seulu byłem raz, w Shenzhez 4 razy.
Pierdół Ci naopowiadali i tyle...
4CX250
Guest
Guest
Fri Apr 05, 2013 7:27 am
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnklrh4l.moi.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
http://boingboing.net/2008/07/15/chinese-restaurant-c.html
))))))
Marek
Leming Show
Guest
Guest
Fri Apr 05, 2013 4:13 pm
On 4 Kwi, 00:30, Stachu Chebel <stche...@gmail.com> wrote:
Quote:
Bynajmniej nie z kopiowania tranzystorów, rezystorów i takich tam
badziewi..
badziewi..
http://deser.pl/deser/51,111857,13469244.html?i=4
Nie twierdze ze to regula tylko znikomy profil. Tu przyklad jest dla
obywatela z ulicy, przykladu z tranzystorem lub pfc moglby nie
zrozumiec. Zaraz posypia sie przyklady podrabiania jedzenia w UE, ale
one nie sa tak bezczelne.
elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Co napędza chiński sukces ekonomiczny? Współpraca i wykształcenie inżynierów!