RTV forum PL | NewsGroups PL

Ciekawe pomysły na komunikację w dzieciństwie: fototelefon i inne wynalazki!

"Patenty" na łączność z czasów dz ieciństwa i młodości :)

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Ciekawe pomysły na komunikację w dzieciństwie: fototelefon i inne wynalazki!

Goto page Previous  1, 2

Piotr Gałka
Guest

Mon May 10, 2010 8:22 am   



Użytkownik "Atlantis" <marekw1986NOSPAM@wp.pl> napisał w wiadomości
news:4be6614c$0$2606$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
mieszkającym po drugiej stronie ulicy lub dwa piętra niżej).

Dokładnie 2 piętra niżej.

Quote:
Ktoś pamięta jakieś ciekawe rozwiązania z własnego doświadczenia? Wink

Połączenie uruchomione w 1970..72 roku.
Kabel telefoniczny 4 żyłowy (dźwig urwał kabel nad naszym podwórkiem,
przyjechali wymienili, a stary rzucili w krzaki - zagospodarowałem).
W miejscu przejścia przez drzwi balkonowe (u nas) i okno (u kolegi) izolacja
wspólna zdjęta i kabelki na płasko przyklejone plastrem.
Odcinek poziomy wiązany pod parapetami wieloma cienkimi sznureczkami
(wiązane wewnątrz).
Jak wyglądała stacja u kolegi nie pamiętam, a u nas:
Wzmacniacz "Mini-max" z książki "Elektronika dla wszystkich".
Tranzystory MP39 (jeśli dobrze pamiętam) z dwu zestawów "Elektron-2M"
(pudełka od nich jeszcze mam).
Głośnik też z jednego z tych zestawów (robił również za mikrofon).
Sygnalizacja dzwonienia - buzzer z zestawu "Morse-elektron".
Problemy:
1. Nie uwzględniłem R kabla i buzzer nie brzęczał - zastąpiliśmy zasilanie
zdalne lokalnym i dodaliśmy przekaźnik.
2. Przełączanie głośnika było tak zrobione że w stanie "nie używane" jak
kolega włączył swój odbiornik miał podsłuch do nas - dodałem jakiś
wyłącznik.
Eksploatowaliśmy to kilka lat.
P.G.

Cezar
Guest

Mon May 10, 2010 8:38 am   



Quote:
Ktoś pamięta jakieś ciekawe rozwiązania z własnego doświadczenia? Wink

Po fascynacji rozwiazaniami drutowymi budowalem swoje pierwsze
"krotkofalowki" oparte na modulach z Radmor FM315 - bo mialem do nich
dostep...
Pierwsza z nich byla oparta o modul generatora z kwarcem dobranym gdzies na
fale krotkie. Modulacja AM byla robiona mikrofonem weglowym podpietym w
szereg z zasileniem. Nadajnik wbudowalem w jakies tanie radia tranzystorowe
i wyprowadzalem gniazdo DIN na mikrofonoglosnik.
Po podpieciu klilku metrow drutu wystarczalo aby pogadac w ramach bloku.
Potem to usprawialem dodajac modulator transformatorowy, modul wzmacniacza,
a nawet dodatkowe kanaly.

c.

Michał Lankosz
Guest

Mon May 10, 2010 10:55 am   



Użytkownik "Big Jack" <aaaaa@bbbbb.zz> napisał w wiadomości
news:4be7a8a7$1@news.home.net.pl...
Quote:
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/4be6614c$0$2606$65785112@news.neostrada.pl
*Atlantis* napisał(-a):

[...]
Ktoś pamięta jakieś ciekawe rozwiązania z własnego doświadczenia? ;)

głos stawał się niewyraźny. Połączone to było pierwotnie dwoma drutami
aluminiowymi kupionymi specjalnie do tego celu. Poźniej zainstalowaliśmy
przewód antenowy 300Ohm z odzysku. Nie potrafiliśmy sobie pradzić z tym
żeby oba telefony były zasilane dla komunikacji dwustronnej.

Też popełniłem taki telefon i nawet przez chwilę działał z kolegą w bloku
(rok około 1994),
potem po przenosinach z sąsiednimi domami od '96 przez kilka lat (zanim nie
weszło GG)
http://freefm.kni.pl/mike/telefon/telefon.html
Ten telefon może być 2 lub więcej stacyjny, przy czym wszyscy mogą się
słyszeć.

Michał

ptoki
Guest

Mon May 10, 2010 2:15 pm   



On 9 Maj, 09:17, Atlantis <marekw1986NOS...@wp.pl> wrote:

Quote:

Ktoś pamięta jakieś ciekawe rozwiązania z własnego doświadczenia? Wink
Telefon na 23 żyłach (tylko dwie uzywane w całości i uzywane Smile )

Druty były z instalacji elektrycznej z syrenki. Akumulator 110Ah z
traktora i dwa zestawy mikrofon weglowy i sluchawka.

Zeby zadzwonic trzeba bylo poiskrzyć przekaźnikiem. Przekaźnik byl tak
polaczony ze sobie sam przerywal obwod i dzieki temu pieknie iskrzył.
No i hałasował. Bylo pieknie widac zaklocenia od niego w TV i w
radio.

Kolejna wersja byla zrobiona na dwu wzmacniaczach aby mozna bylo gadac
handsfree.

No i zmontowalem sobie dwa zestawy pocket radio. Pod linuxem. Za
pomoca tranzystorowego interfejsu do PTT i karty muzycznej jako
interfejsu in/out.

Dzialalo na odleglosc 4km i mialo przepluwnosc w okolicach 80bajtow na
sekunde. Modulacja miala jakies 1200baud. Fajnie bzyczało.
Na tym zmontowalem pierwszego apacza i stronka 2kb ladowala sie jakies
5 minut...
--
Lukasz Sczygiel

Andrzej
Guest

Mon May 10, 2010 5:54 pm   



Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:dqceu5lk428vgpk2kisvka1gim8qhvbb0m@4ax.com...
Quote:
On Sun, 09 May 2010 22:23:41 +0200, JanuszR wrote:
Ktoś pamięta jakieś ciekawe rozwiązania z własnego doświadczenia? Wink
Oczywiście dwie puszki i sznurek. Potem węglowe wkładki mikrofonowe,
słuchawkowe i bateryjka. W czasach Czterech Pancernych obowiązkowo
laryngofon. Później technologia zaawansowania, generator z TG5 , pręt
ferrytowy (fale b.długie) i jednotranzystorowy odbiornik.

a probowal ktos pojemnosciowego mikrofonu przestrajajacego wprost
generator ?

Nie, ale generator funkcyjny HP, nastrojony na pasmo 3.5MHz. Równolegle do

wyścia mikrofon węglowy.
Antena DWZO. Odbiornik radiofoniczny Atut? Alfa? Pamiętam, że jakaś wersja
mająca pasmo 80m.
No i łączność spod PKINu z Pruszkowem.
pzdr,
Andrzej.
PS. A dwaj koledzy, jeszcze w szkole sredniej zrealizowali łączność za
pomocą światła, chyba wg. Wojciechowsliego.
Działało.

Sawik
Guest

Sun May 16, 2010 2:19 pm   



Koncowka lat 90-tych:

mirkofon--wzmacniacz audio-+-trafo--...--trafo-+-wzm.-mikrofon
| |
glosnik---/ \---glosnik

.... - linia miedzy mieszkaniami (1 zylowa, drugi koniec uzwojen szedl przez
rury od wody)

transformatory chyba typowe radiowezlowe, podwyzszaly napiecie w linii, aby
zmniejszyc poziom slyszalnego brumu sieciowego (50Hz)

Kto chcial zaczac rozmowe, wlaczal u siebie wzmacniacz i wywolywal. Spinanie
wzmacniaczy "tylkami" wydaje sie byc niezbyt eleganckim rozwiazaniem,
niemniej calosc dzialala dobrych pare lat i nic sie nie psulo.

--
pozdr.
Sawik

Atlantis
Guest

Sun May 16, 2010 3:59 pm   



W dniu 2010-05-16 14:19, Sawik pisze:

Quote:
Kto chcial zaczac rozmowe, wlaczal u siebie wzmacniacz i wywolywal. Spinanie
wzmacniaczy "tylkami" wydaje sie byc niezbyt eleganckim rozwiazaniem,
niemniej calosc dzialala dobrych pare lat i nic sie nie psulo.

Hmm... A co przeszkadzało włączeniu przełącznika PTT, który przełączałby
linię między głośnikiem a wyjściem wzmacniacza audio? Wink BTW podobny
projekt intercomu widziałem bodajże w książce "Moje Hobby" (czy jakoś
tak). ;)

Ja niestety nie budowałem tak złożonych systemów międzysąsiedzkiej
łączności. Niestety brak był ku temu możliwości. Po pierwsze brak
rówieśników o zainteresowaniach technicznych w najbliższej okolicy, po
drugie poszczególne domy były (i są) oddzielone pasami łąk, pól i sadów.
Przeciągnięcie kabla byłoby więc nieco trudniejsze niż w bloku.

Swego czasu powtórzyłem jedynie eksperyment Bella przy użyciu wkładek
słuchawkowych pochodzących ze słuchawek do radiostacji. Wink

Marek
Guest

Sun May 16, 2010 7:52 pm   



Quote:
a probowal ktos pojemnosciowego mikrofonu przestrajajacego wprost
generator ?

J.

Chyba rok 1986. UCY 74132 (4* NAND SHMIDT) mikrofon pojemnościwy z
magnetofonu B303, rezystor, kawałek drutu. Działało jak przestrajany
pojemnościowo generator ( o stabilności wiadomej Wink), który na jakiejś-tam
harmonicznej posiewał w UKF Smile Do tego radyjko (modelu nie pamiętam, pewnie
jowita lub coś w tym rodzaju) i... bezprzewodowy mikrofo na procesję Bożego
Ciała gotowy Smile

Atlantis
Guest

Sun May 16, 2010 9:39 pm   



W dniu 2010-05-10 10:38, Cezar pisze:

Quote:
Pierwsza z nich byla oparta o modul generatora z kwarcem dobranym gdzies
na fale krotkie. Modulacja AM byla robiona mikrofonem weglowym podpietym
w szereg z zasileniem. Nadajnik wbudowalem w jakies tanie radia

Hmm... Możesz powiedzieć coś więcej? Wydaje mi się (a przynajmniej coś
takiego kiedyś czytałem), że modulację AM za pomocą wkładki węglowej
realizowano we wczesnej fazie rozwoju radia, zanim jeszcze elektronika
wkradła się do tej dziedziny. Nośna pochodziła z alternatora
Alexandersona. Smile
Jak dokładnie wkładka była u Ciebie połączona z generatorem fali nośnej
i jak to działało? :)

Quote:
tranzystorowe i wyprowadzalem gniazdo DIN na mikrofonoglosnik.
Po podpieciu klilku metrow drutu wystarczalo aby pogadac w ramach bloku.
Potem to usprawialem dodajac modulator transformatorowy, modul
wzmacniacza, a nawet dodatkowe kanaly.

Nikt się nigdy nie przyczepił, nie zauważył prowadzenia łączności na
paśmie radiofonicznym? Wink

Goto page Previous  1, 2

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Ciekawe pomysły na komunikację w dzieciństwie: fototelefon i inne wynalazki!

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map