RTV forum PL | NewsGroups PL

CEMI: Jak stracony potencjał intelektualny zespołu wpłynął na organizację?

CEMI

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - CEMI: Jak stracony potencjał intelektualny zespołu wpłynął na organizację?

Goto page Previous  1, 2, 3, 4  Next

Kasa przyjmie
Guest

Mon Apr 30, 2012 11:26 am   



Quote:
Pierwsze z brzegu (a tak naprawdę z googla, znalezione w pół minuty):
Propox, Techno-Service, PCB Baltic - w ofercie 10-12 warstw.
Oni kłamią, czy Ty rzucasz słowa na wiatr?
Poza tym co to ma do własności intelektualnej? To wszystko produkcja
właśnie.

Pozdr
Portal

Moze i znalezione ale wiekszosc informacji na ichnich www to belkot,
zlecalem technoserwisowi i niestety w porownaniu do chin to oni sa
daleko w dupie pod kazdym wzgledem.

Rakiem wiekszosci polskich firm jest ich brak innowacyjnosci kupili
jakas tam technologie i mysla ze zlapali boga za nogi i beda mieli
zlecen na peczki a swiat idzie do przodu. Jak sie cos robi to trzeba sie
na tym znac w naszym przypadku kadra zarzadzajaca nie ma pojecia co
produkuje zaklad.

Piotr Gałka
Guest

Mon Apr 30, 2012 11:27 am   



Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:el39p6hkyepl.1lk32uadf95om.dlg@40tude.net...
Quote:

Za mlodu zrobilem sobie zegar ciemniowy. Czas odliczal generator RC z
malutkim elektrolitem. Niedawno odkurzylem, uruchomilem - nadal mial
lepiej
niz 5% dokladnosci. No ale w sumie - nie wiem czy jest co chwalic :-)

Przy RC miałem problemy ze stabilnością. Dopiero naciągnięcie mamy kolegi

(dla niego to robiłem) na 60zł na BF520 załatwiło problem.
W drugim projekcie RC pilnowało jedynie aby dzielnik (na monostabilnym)
dzielił przez 5 (100Hz/5/5=4Hz - czas ustawiany binarnie z rozdzielczością
1/4s).
P.G.

RoMan Mandziejewicz
Guest

Mon Apr 30, 2012 11:35 am   



Hello Piotr,

Monday, April 30, 2012, 1:08:16 PM, you wrote:

Quote:
A robili cos autorskiego poza kopiowaniem zachodnich scalakow z
10-letnim opoznieniem?
UL1111 ? Smile
Nie zrozumiałem tej wypowiedzi.
Pytasz, czy to było ich, czy sugerujesz, że CA3045 było zerżnięte z
UL1111 ?
A to przepraszam za swoja niekompetencje, ale nigdy nie spotkalem
sie z tym numerkiem. To widac dobrze strzezona tajemnica CEMI.
Ja się o tym dowiedziałem jakoś bardzo, bardzo dawno, ale nie wiem skąd.
Może z Radioelektronika. Coś mi się kojarzy jakby ktoś gdzieś sugerował , że
w oryginale para jest bardziej parą.
Był chyba opis skompensowanego termicznie źródła napięcia na bazie UL1111 i
może to właśnie tam uwaga, że lepsze efekty się uzyska jak zastąpi się go
przez CA3045. A może jakiś opis czujnika temperatury na bazie tego lub
innego UL zawierającego niby identyczne tranzystory.

W UL1111 był problem z tym, że podłoże było połączone z niewłasciwym
elementem. Bodaj UL1112 był juz poprawnie zrobiony. A może chodziło o
1101 i 1102? Ale one nie są pinozgodne :(


--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Jarosław Sokołowski
Guest

Mon Apr 30, 2012 11:35 am   



Pan J.F. napisał:

Quote:
Tak czy inaczej - caly cywilizowany swiat powolutku przeniosl
produkcje do Azji, teraz trzeba bedzie poczekac az polski
robotnik bedzie tanszy od chinskiego Smile

Jakiś czas temu rozmawiałem z Japończykem, zeszło na tematy gospodarcze.
Pytam jak sobie radzą z chińskim sąsiedztwem, co produkują żeby się
opłacało. -- Ano -- słyszę odpowiedź -- rzeczy innowacyjne, najnowsze
modele kamer czy podobnych wynalazków robione są w Japonii, ręcznie
montują je inżynierowie. A z czasem, gdy technologia spowszednieje,
masówkę przenosi się do Chin. A poza tym robimy takie rzeczy, jak na
przykład długopisy -- Co?! Długopisy?! Przecież Chińczycy to za miskę
ryżu wtrysną i poskręcają. -- Tak, ale my mamy fabryki kontenerowe,
stawia się taką, z jednej strony dostarcza granulat, tusz i co tam
trzeba, a z drugiej wyskakują gotowe długopisy zapakowane zgornie z
życzeniem. Wszystko bez udziału człowieka.

Czy w tych całych półprzewodnikach udział w cenie pracy robotnika jest
aż tak duży? A jak jest, to czy nie można go zmniejszyć? Ten Chińczyk, co
to do nas ostatnio przyjechał, obiecywał nauczyć nas nowych technologii.
Ale czy aż tak nowych?

--
Jarek

Mario
Guest

Mon Apr 30, 2012 11:58 am   



W dniu 2012-04-30 12:29, Portal pisze:
Quote:
On 04/30/2012 12:13 PM, Mario wrote:
W dniu 2012-04-30 11:43, Portal pisze:
On 04/30/2012 11:40 AM, Mario wrote:
Mamy wszyscy zakładać firmy prawnicze, zajmujące się patentowaniem
kliknięcia myszką albo kształtu obudowy i rozmieszczenia przycisków :)

Jeżeli to jedyna znana Ci forma własności intelektualnej, to wybacz, nie
mamy o czym gadać.

Chyba jedyna prężnie rozwijająca się na zachodzie.

Z całym szcunkiem kolego - nie masz pojęcia o czym piszesz. Dla Twojej
wiadomości własność intelektualna to np. wszystko to:

http://www.design-reuse.com/

Ale zrozum, że nie ma takiego podziału, że zachód to produkcja tego
rodzaju własności intelektualnej, a wschód tłucze to co im każemy w
fabrykach - bo u nich jest tanio. Uciekają nam ze wszystkimi składnikami
postępu. I tego nie zmienią osiągnięcia w postaci Speedtestera czy
procesora Warszawa.


Quote:
W Holandii gdzie obecnie mieszkam i pracuję firemek parających się tylko
i wyłącznie taką działąlnością z dobrym skutkiem finansowym jest na
pęczki. W całej zachodniej Europie też, więc dlaczego w PL miało by się
nie dać?

Da się coś zrobić. Co nie zmienia, że technologia głównie rozwija się na
wschodzie. A dlaczego, to można sobie odpowiedzieć chociażby po analizie
testów PISA. http://pl.wikipedia.org/wiki/PISA_%28badanie%29



Quote:
Chwalić Pana, nawet w samej PL są firmy które mają
nieco więcej wyobraźni i know-how - szkoda tylko że póki co tak mało.

Super. A płytki pcb więcej niż 2 warstwowej jakoś żadna polska
płytkarnia nie jest w stanie zrobić.

Pierwsze z brzegu (a tak naprawdę z googla, znalezione w pół minuty):
Propox, Techno-Service, PCB Baltic - w ofercie 10-12 warstw.
Oni kłamią, czy Ty rzucasz słowa na wiatr?

Chyba wszyscy z nich wysyłają zamówienie do Chin Smile No może ITR robi
sam, ale drogo :)

Quote:
Poza tym co to ma do własności intelektualnej? To wszystko produkcja
właśnie.

To jest także know-how. Co z tego ze u nas na wykładzie profesor wspomni
o płytkach wielowarstwowych jeśli późniejszy inżynier i tak nie ma szans
tego wykonywać. Nie produkujemy odpowiedniej ilości inżynierów, uczelnie
nie uczestniczą aktywnie we wdrażaniu rozwiązań dla przemysłu. Bywa ze z
grupka zdolnych naukowców rzuci uczelnię i założy firmę, w której robi
coś ciekawego i w miarę nowoczesnego. Ale to nie znaczy, że kraj
uczestniczy w postępie technologicznym.

My potrafimy owszem coś wymyślić ale wykonać mogą jedynie oni. A oni
mogą i wymyślić i wykonać.

--
pozdrawiam
MD

Portal
Guest

Mon Apr 30, 2012 12:06 pm   



On 04/30/2012 12:38 PM, J.F. wrote:
Quote:
No tak, tylko jak sie przebic z ta wlasnoscia intelektualna ?
jest znacznie prosciej jak masz wlasna fabryke polprzewodnikow i
telewizorow.

Ja nie mówie że to takie hop-siup - w kraju gdzie jest produkcja
faktycznie łatwiej o kontakty, kadrę z doświadczeniem itp. Ale z drugiej
strony jak się chce robić innowacje, to kasa leży też częściowo "na
ulicy" - jak zobaczyłęm ile z unijnych projektów badawczych potrafią
zgarnąć małe firemki, które wcale jakichś cudów nie dostarczają, to mi
gały z orbit wyszły. Ale to już trzeba umieć projekt wymyślić, wniosek
napisać...
A jak to ładnie napisałeś "z trzeciej strony" - wiem o co najmniej
jednej firmie w Polsce która sprzedawała IP np. do Phillipsa/NXP -
znaczy że się da.


Quote:
A CEMI w tej działce akurat miało faktycznie
średnie osiągniecia, więc IMHO nie ma co płakać.

No, jak mowie - niewykluczone ze bysmy predzej czy pozniej zlikwidowali z
przyczyn jak najbardziej ekonomicznych - to sie jakos w Europie nie oplaca.

Dość popatrzeć właśnie chociażby na rzeczonego Phillipsa - w dobrym
momencie zorientowali się, że "wielka elektronika" będzie coraz mniej
opłacalna i sprzedali cały dział elektroniczny jakimś funduszom
inwestycyjnym (wtedy był rebranding na NXP). Parę lat nie minęło i
spółka na wartości spadła chyba z 10 razy. Niemiecki AMD też niemal
padł. A to wszystko były firmy całkiem "na bieżąco" technologicznie, z
ogromnymi działami R&D. I co? I d...pa Mości Panowie. A raczej walka o
przetrwanie. Wyobrażasz to sobie w warunkach polskich przy
postkomunistycznym zapóźnieniu technologicznym idącym a nasto- lub
dziesięcio-lecia?

Pozdr
Portal

Portal
Guest

Mon Apr 30, 2012 12:14 pm   



On 04/30/2012 01:58 PM, Mario wrote:
Quote:
Ale zrozum, że nie ma takiego podziału, że zachód to produkcja tego
rodzaju własności intelektualnej, a wschód tłucze to co im każemy w
fabrykach - bo u nich jest tanio. Uciekają nam ze wszystkimi składnikami
postępu. I tego nie zmienią osiągnięcia w postaci Speedtestera czy
procesora Warszawa.

A gdzie ja napisałem, że TYLKO zachód robi IP? Ja tylko napisałem że to
jeszcze się w tej części świata da opłacalnie robić. Produkcji już nie.

....

Quote:
My potrafimy owszem coś wymyślić ale wykonać mogą jedynie oni. A oni
mogą i wymyślić i wykonać.

Pełna zgoda. Ale dopóki w "wymyślaniu" potrafimy pozostać konkurencyjni
(na razie jeszcze potrafimy), to są tam pieniądze, na które należy
próbować chociaż się połasić zamiast wspominać jak to było pięknie jak w
CEMI się tłukło zapóźnione kopie zachodnich produktów.

Dzięki za linka do raportu - z wnioskami się niestety w pełni zgadzam -
tu jest pies bardziej pogrzebany, niż w tym czy mamy wielkie fabryki czy
nie.

Pozdr
Portal

Ukaniu
Guest

Mon Apr 30, 2012 12:31 pm   



Użytkownik "jedrek" <wytnijandx3@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:jnllth$dql$1@mx1.internetia.pl...
Quote:
Przykładem są chińskie rezystory, które nie przysmażone, a dostają
przerwę i
to w nowych urządzeniach - tylko tyle co wysłali jako nowy produkt do
Polski i przy pierwszym rozruchu rezystory z przerwą.
W telpodowskich nie przypominam sobie takiego przypadku.
Lubiłem polskie duże elektrolity z Elwy - przynajmniej nie wysychały. A tu
wleją teraz dwie kropelki elektrolitu, 3x mniejszy kubek niż prl-owski i
zdziwienie, że wysycha po chwili.

Ale z Chin można kupować też elementy lepszej jakości. To księgowi wymuszają
zakup najtańszych elementów a Chińczyk je tylko na życzenie robi.
Ja np stosuję elektrolity nie za 0,5 zł a za 2,5 zł i nie narzekam na
wysychanie.
W przypadku oporników to też kwestia technologii i grubości warstw i ich
odporności na chwilowe przeciążenia. Jednak te droższe też są lepsze.

--
Pozdrawiam,
Łukasz

Mario
Guest

Mon Apr 30, 2012 12:31 pm   



W dniu 2012-04-30 14:14, Portal pisze:
Quote:
On 04/30/2012 01:58 PM, Mario wrote:
Ale zrozum, że nie ma takiego podziału, że zachód to produkcja tego
rodzaju własności intelektualnej, a wschód tłucze to co im każemy w
fabrykach - bo u nich jest tanio. Uciekają nam ze wszystkimi składnikami
postępu. I tego nie zmienią osiągnięcia w postaci Speedtestera czy
procesora Warszawa.

A gdzie ja napisałem, że TYLKO zachód robi IP? Ja tylko napisałem że to
jeszcze się w tej części świata da opłacalnie robić. Produkcji już nie.


Miałoby to sens gdyby można było dokonać takiego podziału pracy.
Niestety z tego też nas będą rugować.

Quote:
...

My potrafimy owszem coś wymyślić ale wykonać mogą jedynie oni. A oni
mogą i wymyślić i wykonać.

Pełna zgoda. Ale dopóki w "wymyślaniu" potrafimy pozostać konkurencyjni
(na razie jeszcze potrafimy), to są tam pieniądze, na które należy
próbować chociaż się połasić zamiast wspominać jak to było pięknie jak w
CEMI się tłukło zapóźnione kopie zachodnich produktów.

Swoją drogą to też jest trochę sztuczne bo te pieniądze są dzięki Unii.
gdyby unia dopłacała (proporcjonalnie to wielkości sprzedaży) także
fabrykom półprzewodników to być może takie zakłady też by dobrze
prosperowały.

W twoim stanowisku widzę optymizm, że możemy w jakiejś dziedzinie
konkurować ze wschodem ,nie dając się zalać ich ofensywie. Dla mnie to
niestety jakieś próby oporu realizowane przez małe grupki partyzantów
chowających się jeszcze po lasach dzięki pomocy z zewnątrz :)


--
pozdrawiam
MD

Ukaniu
Guest

Mon Apr 30, 2012 12:34 pm   



Użytkownik " MH" <logiznam@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:jnkclj$b1e$1@inews.gazeta.pl...
Quote:
Szkoda!! Naprawdę POTĘŻNY potencjał intelektualny, i co ważne ZESPÓŁ
szlag
trafił..

Potencjał na kupno licencji, fabryka w miejscu zupełnie nie nadającym się do
produkcji mikronowych elementów przez wibracje (tramwaje, cieżki transport)
oraz zapylenie. Paść to musiało pod naciskiem doskonałej konkurencji ze
świata cywilizowanego nie planowo.

--
Pozdrawiam,
Łukasz

RoMan Mandziejewicz
Guest

Mon Apr 30, 2012 12:54 pm   



Hello Ukaniu,

Monday, April 30, 2012, 2:34:29 PM, you wrote:

Quote:
Szkoda!! Naprawdę POTĘŻNY potencjał intelektualny, i co ważne
ZESPÓŁ szlag trafił..
Potencjał na kupno licencji, fabryka w miejscu zupełnie nie nadającym się do
produkcji mikronowych elementów przez wibracje (tramwaje, cieżki transport)
oraz zapylenie. Paść to musiało pod naciskiem doskonałej konkurencji ze
świata cywilizowanego nie planowo.

Niby tak. Ale przez ostatnich parę lat spożytkowałem parę setek BCW72R
produkcji CEMI z 1983 roku. Ani jednej wadliwej sztuki...

--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Portal
Guest

Mon Apr 30, 2012 12:55 pm   



On 04/30/2012 02:31 PM, Mario wrote:

Quote:
W twoim stanowisku widzę optymizm, że możemy w jakiejś dziedzinie
konkurować ze wschodem ,nie dając się zalać ich ofensywie. Dla mnie to
niestety jakieś próby oporu realizowane przez małe grupki partyzantów
chowających się jeszcze po lasach dzięki pomocy z zewnątrz Smile

Mogę odbić piłeczkę i powiedzieć, że widzę u Ciebie pesymizm, że w
obecnej sytuacji gospodarczej, oświatowej itp. nie da się na dłuższą
metę nic opłacalnego w tym miejscu świata robić, podczas gdy póki co np.
największym producentem własności intelektualnej w dziedzinie
elektroniki cyfrowej jest właśnie europejska firma czyli ARM. Bez
dotacji i z pewnością nie jako "mała grupka partyzantów". I to nie jest
jedyny przykład, więc co lepiej robić - załamać ręce i powiedzieć "nie
da się" czy jednak spróbować ruszyć tyłek - choćby i najpierw za unijne
pieniądze i w "małej grupie partyzantów w lesie" ? Wybacz, ale po prostu
mam alergię na "się nie da", bo póki co na własne oczy widziałem, że
przy odrobinie szczęścia i ogromie determinacji bywa jednak odwrotnie.

Pozdr
Portal

Kasa przyjmie
Guest

Mon Apr 30, 2012 1:45 pm   



W dniu 2012-04-30 14:55, Portal pisze:
Quote:
On 04/30/2012 02:31 PM, Mario wrote:

W twoim stanowisku widzę optymizm, że możemy w jakiejś dziedzinie
konkurować ze wschodem ,nie dając się zalać ich ofensywie. Dla mnie to
niestety jakieś próby oporu realizowane przez małe grupki partyzantów
chowających się jeszcze po lasach dzięki pomocy z zewnątrz :)

Mogę odbić piłeczkę i powiedzieć, że widzę u Ciebie pesymizm, że w
obecnej sytuacji gospodarczej, oświatowej itp. nie da się na dłuższą
metę nic opłacalnego w tym miejscu świata robić, podczas gdy póki co np.
największym producentem własności intelektualnej w dziedzinie
elektroniki cyfrowej jest właśnie europejska firma czyli ARM. Bez
dotacji i z pewnością nie jako "mała grupka partyzantów". I to nie jest
jedyny przykład, więc co lepiej robić - załamać ręce i powiedzieć "nie
da się" czy jednak spróbować ruszyć tyłek - choćby i najpierw za unijne
pieniądze i w "małej grupie partyzantów w lesie" ? Wybacz, ale po prostu
mam alergię na "się nie da", bo póki co na własne oczy widziałem, że
przy odrobinie szczęścia i ogromie determinacji bywa jednak odwrotnie.

Pozdr
Portal


U nas nie da sie nic sensownego zrobic bo nie ma mozliwosci technicznych
.. Co innego takie Shenzen gdzie kilku inzynierow projektuje uklad ktory
w fabryce 2 ulice dalej na drugi dzien sie trawi a po tygodniu mamy
gotowy produkt z mozliwosciami produkcyjnymi setek tysiecy sztuk. Nie
wspomne o tym ze wieksze chinskie miasto po prawie cala populacja
polski. Jakby na to nie patrzec to polska jest zapyzialym
pszenno-buraczanym landem europy.

Jarosław Sokołowski
Guest

Mon Apr 30, 2012 1:51 pm   



Pan J.F. napisał:

Quote:
Z tymi montowniami telewizorow jest taka sprawa, ze tam sa strasznie
prymitywne prace robione. Czyli cos co mozna bez problemu przeniesc
do dowolnego kraju jak sie ulgi podatkowe skoncza.
I tak sie nawet zastanawiam czy to oplacalne - matryce rzecz delikatna
- czy transportowanie ich do Europy nie kosztuje drozej niz zrobienie
calego odbiornika w Korei poludniowej ? A przeciez maja jeszcze polnocna.

Dawniej byly duze cla na LCD ... zniesli, czy cale nasze bezrobocie wisi
na tym wlosku ?

To ja się przyznam. Kilkanaście lat temu tymy rencamy, razem z kolegamy,
zrobiliśmy w jeden weekend dwa tysiące telewizorów. Same prezesy
i dyrechtory skręcały. Nawet trzeba było przylutować cztery przewody
do odchylania (to rzecz jasna były jeszcze telewizory kinekopowe).
Części do tego (każdy odbiornik składać się chyba z ośmiu) przypłynęły
z Azji, a potem przejechały pół Europy w czterech kontenerach. Po złożeniu
był już tylko jeden. Może w sumie tych kontenerów i tirów było nawet
więcej, tego dokładnie nie pamięta, ale ważne są proporcje.

Gdyby te cholerne pudła przyjechały już zmontowane, to by były tańsze
-- transport czterokrotnie większej objętości kosztuje więcej niż ta
miska ryżu za montaż w Azji. Ale wtedy trzeba by było zapłacić jakieś
cła i podatki, które by kosztowały jeszcze więcej. No i wtedy by nie
można było w -- nomen omen -- telewizorze mówić, jak to w kraju produkcja
elektroniczna rośnie.

Urzędnicy, którzy takie rzeczy wymyślają, są to po prostu durne pały.
Jak to urzędnicy zresztą. Na nich "produkcja telewizorów" robi wrażenie,
a "produkacja układu scalonego HGW-23248b" -- żadnego.

Jarek

PS
Mniej więcej w tym samym czasie kupowałem samochód. Wyprodukowano go
w Korei. Potem płynął statkiem do Triestu. Z portu pojechał do Słowenii,
gdzie na platformie kolejowej wyjęli mu silnik i postawili obok. W takim
stanie przyjechał do Warszawy na Żerań, gdzie mu ten silnik nazad
zamontowali. Dzięki temu miał świadectwo europejskiego pochodzenia,
nikt nie mógł go nazwać azjatyckim badziewiem, a co ważniejsze, nałożyć
ceł (samochodem tym przez 10 lat przejechałem 200 tysięcy km, a ten ani
razu się nie zepsuł, nic a nic).

--
Podwładny powinien przed obliczem przełożonego mieć wygląd lichy
i durnowaty tak, by swoim pojmowaniem istoty sprawy nie peszył
przełożonego.

Dariusz Dorochowicz
Guest

Mon Apr 30, 2012 2:54 pm   



W dniu 2012-04-30 14:54, RoMan Mandziejewicz pisze:
Quote:
Hello Ukaniu,

Niby tak. Ale przez ostatnich parę lat spożytkowałem parę setek BCW72R
produkcji CEMI z 1983 roku. Ani jednej wadliwej sztuki...

Tylko że 8080 to już nawet nie bardzo było jak robić, świat poszedł do
przodu i jakoś nie chciał czekać. Z samych tranzystorów i prostych
układów trudno się utrzymać. Poniżej 5um nie dało się zejść, a i z tym
było tak sobie. Na dodatek pokutowała powtarzana mantra: "musimy
istnieć, bo bez nas..."
Okazało się, że jednak można żyć bez nich. Trochę szkoda, ale żeby przez
to było źle, to nie powiem.
A że przydałby się ośrodek zdolny do produkcji półprzewodników, nawet
dotowany, to inna sprawa, ale zahaczająca mocno o politykę, a to już
napawa mnie obrzydzeniem.
Nie chcieli nas wpuścić z wycieczką na produkcję, bo "czystość
pomieszczeń" itd, a obok facet wiercił dziurę w ścianie... Żeby nie było
wątpliwości - na hali produkcyjnej.

Pozdrawiam

DD

Goto page Previous  1, 2, 3, 4  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - CEMI: Jak stracony potencjał intelektualny zespołu wpłynął na organizację?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map