sundayman
Guest
Mon Nov 19, 2012 1:08 am
Tak weźmy przykład ;
Układ 74LS14 steruje tranzystorem, który to tranzystor włącza przekaźnik
(taki banał).
Przekaźnik przeciętny (12V, 50mA powiedzmy).
I teraz - możemy dać albo tranzystor unipolarny (powiedzmy IRLR024) -
spory zapas ma mocowy i prądowdy.
Albo - zwykły bipolarny (jakiś tam powiedzmy MJD31CG, żeby był zbliżony).
Pytanie, jakie mam - to ; który (bipolarny czy unipolarny) zastosować (i
dlaczego) , kiedy zależy mi na możliwie najmniejszym ryzyku na
"przebicie" (zwarcie) na stałe , z powodu dowolnego czynnika (przebicie
na zasilaniu, zakłócenia zewnętrzne, itp).
Czy w ogóle jest jakaś różnica między tranzystorami bipolarnymi i
unipolarnymi w tym zakresie ?
Wydawałoby się, że duża rezystancja bramki unipolarnego może być
"czynnikiem ryzyka", ale czy na pewno ?
Jacek Maciejewski
Guest
Mon Nov 19, 2012 9:46 am
Dnia Mon, 19 Nov 2012 01:08:22 +0100, sundayman napisał(a):
Quote:
który (bipolarny czy unipolarny) zastosować
IMO oba rozwiązania oferują zbliżony poziom niezawodności. Całkiem spory
pod warunkiem właściwego zaprojektowania.
--
Jacek
Jacek
Guest
Mon Nov 19, 2012 10:02 am
Dnia Mon, 19 Nov 2012 01:08:22 +0100, sundayman napisał(a):
Quote:
Tak weźmy przykład ;
Układ 74LS14 steruje tranzystorem, który to tranzystor włącza przekaźnik
(taki banał).
Przekaźnik przeciętny (12V, 50mA powiedzmy).
I teraz - możemy dać albo tranzystor unipolarny (powiedzmy IRLR024) -
spory zapas ma mocowy i prądowdy.
Albo - zwykły bipolarny (jakiś tam powiedzmy MJD31CG, żeby był zbliżony).
Pytanie, jakie mam - to ; który (bipolarny czy unipolarny) zastosować (i
dlaczego) , kiedy zależy mi na możliwie najmniejszym ryzyku na
"przebicie" (zwarcie) na stałe , z powodu dowolnego czynnika (przebicie
na zasilaniu, zakłócenia zewnętrzne, itp).
Czy w ogóle jest jakaś różnica między tranzystorami bipolarnymi i
unipolarnymi w tym zakresie ?
Wydawałoby się, że duża rezystancja bramki unipolarnego może być
"czynnikiem ryzyka", ale czy na pewno ?
Zmniejszenie ryzyka da Ci transoptor.
Waldemar Krzok
Guest
Mon Nov 19, 2012 10:11 am
Am 19.11.2012 10:02, schrieb Jacek:
Quote:
Dnia Mon, 19 Nov 2012 01:08:22 +0100, sundayman napisał(a):
Tak weźmy przykład ;
Układ 74LS14 steruje tranzystorem, który to tranzystor włącza przekaźnik
(taki banał).
Przekaźnik przeciętny (12V, 50mA powiedzmy).
I teraz - możemy dać albo tranzystor unipolarny (powiedzmy IRLR024) -
spory zapas ma mocowy i prądowdy.
Albo - zwykły bipolarny (jakiś tam powiedzmy MJD31CG, żeby był zbliżony).
Pytanie, jakie mam - to ; który (bipolarny czy unipolarny) zastosować (i
dlaczego) , kiedy zależy mi na możliwie najmniejszym ryzyku na
"przebicie" (zwarcie) na stałe , z powodu dowolnego czynnika (przebicie
na zasilaniu, zakłócenia zewnętrzne, itp).
Czy w ogóle jest jakaś różnica między tranzystorami bipolarnymi i
unipolarnymi w tym zakresie ?
Wydawałoby się, że duża rezystancja bramki unipolarnego może być
"czynnikiem ryzyka", ale czy na pewno ?
Zmniejszenie ryzyka da Ci transoptor.
No bez przesadyzmu. Chyba zamiast przekaźnika.
Ja daję na ogół tranzystor bipolarny. Mniej problemów, no i w szufladzie
wala się wiadro BC550C do tych celów znakomicie się nadających. Z
unipolarnymi trzeba o tyle uważać, że w coponiektórych te 5V nie
wysteruje dobrze bramki.
Waldek
--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.
AlexY
Guest
Mon Nov 19, 2012 11:12 am
sundayman wrote:
[..]
Quote:
Czy w ogóle jest jakaś różnica między tranzystorami bipolarnymi i
unipolarnymi w tym zakresie ?
Wydawałoby się, że duża rezystancja bramki unipolarnego może być
"czynnikiem ryzyka", ale czy na pewno ?
Unipolarny jeśli musisz oszczędzać każdy pikoamper, co raczej nie jest
kryterium skoro jest przekaźnik, bipolarny jest IMHO pewniejszy (vide
post Waldka).
--
AlexY
http://nadzieja.pl/inne/spam.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html
Irek N.
Guest
Mon Nov 19, 2012 11:00 pm
Quote:
Ja daję na ogół tranzystor bipolarny. Mniej problemów, no i w szufladzie
wala się wiadro BC550C do tych celów znakomicie się nadających.
A widzisz, ja podobnie czyniłem i przejechałem się. Teraz stosuję
BC327/337 i śpię spokojnie.
Miłego.
Irek.N.
ps. też się walają...
Waldemar Krzok
Guest
Tue Nov 20, 2012 10:03 am
Am 19.11.2012 23:00, schrieb Irek N.:
Quote:
Ja daję na ogół tranzystor bipolarny. Mniej problemów, no i w
szufladzie wala się wiadro BC550C do tych celów znakomicie się
nadających.
A widzisz, ja podobnie czyniłem i przejechałem się. Teraz stosuję
BC327/337 i śpię spokojnie.
Zależy jakie przekaźniki. Jak ciągną więcej niż 50mA to daję większy
tranzystor, ale BC550 jeszcze mi nigdy nie odstrzeliło.
Waldek
--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.
Mario
Guest
Tue Nov 20, 2012 1:36 pm
W dniu 2012-11-20 10:03, Waldemar Krzok pisze:
Quote:
Am 19.11.2012 23:00, schrieb Irek N.:
Ja daję na ogół tranzystor bipolarny. Mniej problemów, no i w
szufladzie wala się wiadro BC550C do tych celów znakomicie się
nadających.
A widzisz, ja podobnie czyniłem i przejechałem się. Teraz stosuję
BC327/337 i śpię spokojnie.
Zależy jakie przekaźniki. Jak ciągną więcej niż 50mA to daję większy
tranzystor, ale BC550 jeszcze mi nigdy nie odstrzeliło.
Jak ich jest kilka to lepiej dać ULN2803. Nie trzeba dodawać diod.
--
pozdrawiam
MD