Goto page Previous 1, 2, 3, 4 Next
Pszemol
Guest
Thu Jul 23, 2009 10:47 pm
"Zygmunt M. Zarzecki"
<zygmunt@malpa.zarzecki.kom.wytnij.malpe.zmien.kom.na.com> wrote in message
news:h4af0t$oft$1@news.interia.pl...
Quote:
Najlepiej w Windows :-)
Jesteś typowy niemyślącym przykładem windziarza.
Czy według Ciebie myślenie objawia się robieniem wszystkiego
samemu i dochodzeniem do wszystkiego od początku ?
Bo dla mnie spryt i myślenie polega na tym, aby zanim stracę
czas i energię na niepotrzebne dochodzenie zapytam się czy
ktoś przypadkiem czegoś takiego już nie rozgryzł przede mną.
I do tego właśnie służy google!
Google zwraca tonę ludzi którzy się z podobnym problemem
zwracają o pomoc i kilka rozwiązań które u jednych działały
u innych nie działały...
Trzeba umieć szukać, użytkownicy windowsonly tego nie potrafią.
:
Nie jestem użytkownikiem windowsonly...
Używam też innych systemów operacyjnych.
Quote:
Masz bardzo ciekawy sposób rozmowy z obcymi ludzmi...
Zgaduję że musisz mieć wielu wiernych przyjaciół
Jakub Mikusek
Guest
Fri Jul 24, 2009 12:40 pm
["Followup-To:" header set to pl.comp.os.ms-windows.xp.]
On 2009-07-22, Pszemol <Pszemol@PolBox.com> wrote:
Quote:
Jak zrobić binarną kopię bootowalnej karty CompactFlash??
(...)
Próbowałem nawet komendę linuksową dd na cygwin,
dawałem 'dd if=/cygdrive/f/ of=/cygdrive/g/' i nie działa.
Pisze że /cygdrive/g/ is directory... i kiszka.
dd if=/dev/nazwa_urządzenia a of= powinno wskazywać na plik do jakiego to
chcesz zrzucać (albo nazwę urządzenia). Wszystko jest ładnie opisane w manualu
do dd.
Pod windows masz winhex.
J.
--
XV125 -> GN125 -> F650GS -> ?
googletalk: jakub (at) mikusek (dot) org / gg: 3386899
Zygmunt M. Zarzecki
Guest
Fri Jul 24, 2009 6:34 pm
Quote:
Najlepiej w Windows :-)
Jesteś typowy niemyślącym przykładem windziarza.
Czy według Ciebie myślenie objawia się robieniem wszystkiego
samemu i dochodzeniem do wszystkiego od początku ?
Bo dla mnie spryt i myślenie polega na tym, aby zanim stracę
czas i energię na niepotrzebne dochodzenie zapytam się czy
ktoś przypadkiem czegoś takiego już nie rozgryzł przede mną.
I do tego właśnie służy google!
Google zwraca tonę ludzi którzy się z podobnym problemem
zwracają o pomoc i kilka rozwiązań które u jednych działały
u innych nie działały...
Trzeba umieć szukać, użytkownicy windowsonly tego nie potrafią.
:
Nie jestem użytkownikiem windowsonly...
Używam też innych systemów operacyjnych.
BTW, czy przypadkiem nie ma natywnego dd.exe?
nie ma.
Kłamiesz!
http://www.google.pl/search?hl=pl&q=dd.exe
Masz bardzo ciekawy sposób rozmowy z obcymi ludzmi...
Zgaduję że musisz mieć wielu wiernych przyjaciół
Kłamiesz!
zyga
Pszemol
Guest
Fri Jul 24, 2009 6:53 pm
"Zygmunt M. Zarzecki"
<zygmunt@malpa.zarzecki.kom.wytnij.malpe.zmien.kom.na.com> wrote in message
news:h4cq6t$4pn$2@news.interia.pl...
Quote:
Najlepiej w Windows :-)
Jesteś typowy niemyślącym przykładem windziarza.
Czy według Ciebie myślenie objawia się robieniem wszystkiego
samemu i dochodzeniem do wszystkiego od początku ?
Bo dla mnie spryt i myślenie polega na tym, aby zanim stracę
czas i energię na niepotrzebne dochodzenie zapytam się czy
ktoś przypadkiem czegoś takiego już nie rozgryzł przede mną.
I do tego właśnie służy google!
Google zwraca tonę ludzi którzy się z podobnym problemem
zwracają o pomoc i kilka rozwiązań które u jednych działały
u innych nie działały...
Trzeba umieć szukać, użytkownicy windowsonly tego nie potrafią.
:
Nie jestem użytkownikiem windowsonly...
Używam też innych systemów operacyjnych.
BTW, czy przypadkiem nie ma natywnego dd.exe?
nie ma.
Kłamiesz!
http://www.google.pl/search?hl=pl&q=dd.exe
Masz bardzo ciekawy sposób rozmowy z obcymi ludzmi...
Zgaduję że musisz mieć wielu wiernych przyjaciół :-)
Kłamiesz!
Ile masz latek, Zygmunciku?
Zygmunt M. Zarzecki
Guest
Fri Jul 24, 2009 6:59 pm
Quote:
Najlepiej w Windows :-)
Jesteś typowy niemyślącym przykładem windziarza.
Czy według Ciebie myślenie objawia się robieniem wszystkiego
samemu i dochodzeniem do wszystkiego od początku ?
Bo dla mnie spryt i myślenie polega na tym, aby zanim stracę
czas i energię na niepotrzebne dochodzenie zapytam się czy
ktoś przypadkiem czegoś takiego już nie rozgryzł przede mną.
I do tego właśnie służy google!
Google zwraca tonę ludzi którzy się z podobnym problemem
zwracają o pomoc i kilka rozwiązań które u jednych działały
u innych nie działały...
Trzeba umieć szukać, użytkownicy windowsonly tego nie potrafią.
:
Nie jestem użytkownikiem windowsonly...
Używam też innych systemów operacyjnych.
BTW, czy przypadkiem nie ma natywnego dd.exe?
nie ma.
Kłamiesz!
http://www.google.pl/search?hl=pl&q=dd.exe
Masz bardzo ciekawy sposób rozmowy z obcymi ludzmi...
Zgaduję że musisz mieć wielu wiernych przyjaciół :-)
Kłamiesz!
Ile masz latek, Zygmunciku?
Co to za gierka?
Zadałeś sobie trud by sprawdzić to:
http://www.google.pl/search?hl=pl&q=dd.exe
?
Sprawdziłeś?
Jeśli odpowiedź jest przecząca, to powinieneś dać sobie spokój z usenetem.
zyga
Pszemol
Guest
Fri Jul 24, 2009 8:50 pm
"Zygmunt M. Zarzecki"
<zygmunt@malpa.zarzecki.kom.wytnij.malpe.zmien.kom.na.com> wrote in message
news:h4crle$6or$2@news.interia.pl...
Quote:
BTW, czy przypadkiem nie ma natywnego dd.exe?
nie ma.
Kłamiesz!
http://www.google.pl/search?hl=pl&q=dd.exe
Masz bardzo ciekawy sposób rozmowy z obcymi ludzmi...
Zgaduję że musisz mieć wielu wiernych przyjaciół :-)
Kłamiesz!
Ile masz latek, Zygmunciku?
Co to za gierka?
Zadałeś sobie trud by sprawdzić to:
http://www.google.pl/search?hl=pl&q=dd.exe
?
Sprawdziłeś?
Jeśli odpowiedź jest przecząca, to powinieneś dać sobie spokój z usenetem.
To nie jest gierka - po prostu nie lubię gdy ktoś mi zarzuca
bezpodstawnie kłamstwo.
A dd.exe firmy chrysocome znalazłem, dzięki - nie jest to jednak
"natywny" program bo windows z nim nie przychodzi...
Zygmunt M. Zarzecki
Guest
Fri Jul 24, 2009 10:43 pm
Quote:
BTW, czy przypadkiem nie ma natywnego dd.exe?
nie ma.
Kłamiesz!
http://www.google.pl/search?hl=pl&q=dd.exe
Masz bardzo ciekawy sposób rozmowy z obcymi ludzmi...
Zgaduję że musisz mieć wielu wiernych przyjaciół :-)
Kłamiesz!
Ile masz latek, Zygmunciku?
Co to za gierka?
Zadałeś sobie trud by sprawdzić to:
http://www.google.pl/search?hl=pl&q=dd.exe
?
Sprawdziłeś?
Jeśli odpowiedź jest przecząca, to powinieneś dać sobie spokój z
usenetem.
To nie jest gierka - po prostu nie lubię gdy ktoś mi zarzuca
bezpodstawnie kłamstwo.
Napisałeś, że nie ma, a ja ci podałem linka
Napisać nieprawdę, popełnić błąd a kłamać to jest zasadnicza różnica!
Sprawdź sobie w słowniku znaczenie słowa "kłamać".
Nie muszę, to nie ja skłamałem.
Quote:
A dd.exe firmy chrysocome znalazłem, dzięki - nie jest to jednak
A patrzyłeś na 1, słownie pierwszy link lub 6, słownie szósty link?
1 to u mnie "Bart's way to create bootable CD-Roms" a więc nie na temat.
Do 6 nie dotarłem bo 3 linkiem był program firmy Chrysocome.
Zadałeś sobie trud, by sprawdzić tę stronę Barta?
Z jakiegoś powodu wylądowała w googlach!
Quote:
"natywny" program bo windows z nim nie przychodzi...
Natywny w sensie niecygwinowy, a nie mikrosoftowy.
Ja inaczej to słowo rozumiem, i stąd napisałem "nieprawdę".
Nie było to jednak kłamstwo a raczej nieporozumienie...
Cóż...
To co, wytrzesz ten utarty nosek?
zyga
Jarosław Sokołowski
Guest
Fri Jul 24, 2009 10:55 pm
Pan Pszemol napisał:
Quote:
A czy "natywny" to "taki, który przychodzi z systemem"? Ja zawsze
myślałem, że tak mówi się o programach, które tworzone były z myślą
o danym systemie i przy jego wykorzystaniu. Przeciwieństwem są
programy emulowane.
No cóż - nie będę tu głębiej w to wchodził - dla mnie natywny to
"wrodzony", i zasugerowałem się że chodzi o "urodzenie z windows".
To by oznaczało, że większość ludzi prawie cały czas używa nienatywnych
programów. Bo te "urodzone z windows" na wiele się chyba nie przydają.
Szczerze mówiąc, po raz pierwszy spotykam się z takim kryterium
natywności.
Quote:
Natywny nie jest Google Picasa for Linux (bo do pracy wymaga
emulowanego środowiska wine). Natywny też nie jest też FontForge for
Windows (bo w tym systemie działa jako emulowany z cygwin). Ale czy
Microsoft Office nie jest natywnym programem pod Windows, bo z nim nie
przychodzi? Wedle Pańskich kryteriów, tak. Ale mnie takie kryteria coś
nie przekonują. Szczerze mówiąc, są do bani.
Jest jeszcze określenie "native windows application" jako przeciwieństwo
do aplikacji typu Visual Basic albo "managed windows application"...
Łatwo o nieporozumienie, ale nie jest to chyba aż tak ważne aby od
razu zarzucać komuś z grubej rury kłamstwo - troszku kultury, please.
A gdzie ja z gruberj rury? Chciałem tylko wyjaśnić rzecz, która mnie
zdumiała. Co do dalszych wyjaśnień, programy w rodzaju dd.exe zapewne
łapią się znakomicie na określenie "native windows application". To
prosty kod korzystający z elementarnych funkcji systemowych (dostęp do
sektorów dysku), żadne tam "managed windows application" (cokolwiek by
to nie miało znaczyć).
--
Jarek
Pszemol
Guest
Fri Jul 24, 2009 11:07 pm
"Zygmunt M. Zarzecki"
<zygmunt@malpa.zarzecki.kom.wytnij.malpe.zmien.kom.na.com> wrote in message
news:h4d8qr$lon$1@news.interia.pl...
Quote:
Ile masz latek, Zygmunciku?
Co to za gierka?
Zadałeś sobie trud by sprawdzić to:
http://www.google.pl/search?hl=pl&q=dd.exe
?
Sprawdziłeś?
Jeśli odpowiedź jest przecząca, to powinieneś dać sobie spokój z
usenetem.
To nie jest gierka - po prostu nie lubię gdy ktoś mi zarzuca
bezpodstawnie kłamstwo.
Napisałeś, że nie ma, a ja ci podałem linka
Napisać nieprawdę, popełnić błąd a kłamać to jest zasadnicza różnica!
Sprawdź sobie w słowniku znaczenie słowa "kłamać".
Nie muszę, to nie ja skłamałem.
Ja też nie.
Natomiast Ty użyłeś tego słowa oskarżając mnie bezpodstawnie.
Albo więc nie znasz jego znaczenia albo jesteś nieuczciwy...
Quote:
A dd.exe firmy chrysocome znalazłem, dzięki - nie jest to jednak
A patrzyłeś na 1, słownie pierwszy link lub 6, słownie szósty link?
1 to u mnie "Bart's way to create bootable CD-Roms" a więc nie na temat.
Do 6 nie dotarłem bo 3 linkiem był program firmy Chrysocome.
Zadałeś sobie trud, by sprawdzić tę stronę Barta?
Nie, nie zadałem sobie trudu...
Quote:
Z jakiegoś powodu wylądowała w googlach!
Najprawdopodobniej używają stringu dd.exe w tekście... :-)
Quote:
"natywny" program bo windows z nim nie przychodzi...
Natywny w sensie niecygwinowy, a nie mikrosoftowy.
Ja inaczej to słowo rozumiem, i stąd napisałem "nieprawdę".
Nie było to jednak kłamstwo a raczej nieporozumienie...
Cóż...
To co, wytrzesz ten utarty nosek?
Masz jakieś kompleksy, Zygmunciku? Co to za gierka?
Pszemol
Guest
Fri Jul 24, 2009 11:09 pm
"Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> wrote in message
news:slrnh6kao6.ppe.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
Pan Pszemol napisał:
A czy "natywny" to "taki, który przychodzi z systemem"? Ja zawsze
myślałem, że tak mówi się o programach, które tworzone były z myślą
o danym systemie i przy jego wykorzystaniu. Przeciwieństwem są
programy emulowane.
No cóż - nie będę tu głębiej w to wchodził - dla mnie natywny to
"wrodzony", i zasugerowałem się że chodzi o "urodzenie z windows".
To by oznaczało, że większość ludzi prawie cały czas używa nienatywnych
programów. Bo te "urodzone z windows" na wiele się chyba nie przydają.
A to coś jakoś przerażająco złego używać nienatywnego programu?
Jakiś wstyd albo grzech?

)
Quote:
Szczerze mówiąc, po raz pierwszy spotykam się z takim kryterium
natywności.
Ja się pierwszy raz spotykam również z tym waszym :-)
I stąd to nieporozumienie, nazwane przez małego Zygmuncika kłamstwem.
Quote:
Natywny nie jest Google Picasa for Linux (bo do pracy wymaga
emulowanego środowiska wine). Natywny też nie jest też FontForge for
Windows (bo w tym systemie działa jako emulowany z cygwin). Ale czy
Microsoft Office nie jest natywnym programem pod Windows, bo z nim nie
przychodzi? Wedle Pańskich kryteriów, tak. Ale mnie takie kryteria coś
nie przekonują. Szczerze mówiąc, są do bani.
Jest jeszcze określenie "native windows application" jako przeciwieństwo
do aplikacji typu Visual Basic albo "managed windows application"...
Łatwo o nieporozumienie, ale nie jest to chyba aż tak ważne aby od
razu zarzucać komuś z grubej rury kłamstwo - troszku kultury, please.
A gdzie ja z gruberj rury?
Mówiłem o Zygmuncie Zarzeckim. On nazwał mnie kłamcą bo
nie znałem "natywnego" dd.exe
Quote:
Chciałem tylko wyjaśnić rzecz, która mnie
zdumiała. Co do dalszych wyjaśnień, programy w rodzaju dd.exe zapewne
łapią się znakomicie na określenie "native windows application". To
prosty kod korzystający z elementarnych funkcji systemowych (dostęp do
sektorów dysku), żadne tam "managed windows application" (cokolwiek by
to nie miało znaczyć).
Zygmunt M. Zarzecki
Guest
Fri Jul 24, 2009 11:21 pm
Quote:
A czy "natywny" to "taki, który przychodzi z systemem"? Ja zawsze
myślałem, że tak mówi się o programach, które tworzone były z myślą
o danym systemie i przy jego wykorzystaniu. Przeciwieństwem są
programy emulowane.
No cóż - nie będę tu głębiej w to wchodził - dla mnie natywny to
"wrodzony", i zasugerowałem się że chodzi o "urodzenie z windows".
To by oznaczało, że większość ludzi prawie cały czas używa nienatywnych
programów. Bo te "urodzone z windows" na wiele się chyba nie przydają.
A to coś jakoś przerażająco złego używać nienatywnego programu?
Jakiś wstyd albo grzech?

)
Szczerze mówiąc, po raz pierwszy spotykam się z takim kryterium
natywności.
Ja się pierwszy raz spotykam również z tym waszym :-)
I stąd to nieporozumienie, nazwane przez małego Zygmuncika kłamstwem.
Spieprzaj dziadu!
Quote:
Natywny nie jest Google Picasa for Linux (bo do pracy wymaga
emulowanego środowiska wine). Natywny też nie jest też FontForge for
Windows (bo w tym systemie działa jako emulowany z cygwin). Ale czy
Microsoft Office nie jest natywnym programem pod Windows, bo z nim nie
przychodzi? Wedle Pańskich kryteriów, tak. Ale mnie takie kryteria coś
nie przekonują. Szczerze mówiąc, są do bani.
Jest jeszcze określenie "native windows application" jako przeciwieństwo
do aplikacji typu Visual Basic albo "managed windows application"...
Łatwo o nieporozumienie, ale nie jest to chyba aż tak ważne aby od
razu zarzucać komuś z grubej rury kłamstwo - troszku kultury, please.
A gdzie ja z gruberj rury?
Mówiłem o Zygmuncie Zarzeckim. On nazwał mnie kłamcą bo
nie znałem "natywnego" dd.exe
Nic nie mówiłeś kmiotku, pisałeś.
Dla ciebie PAN Zygmunt Zarzecki.
....
I do tego właśnie służy google!
....
BTW, czy przypadkiem nie ma natywnego dd.exe?
*NIE MA*, gdzie masz *nie zna*?
....
Trzeba umieć szukać, użytkownicy windowsonly tego nie potrafią.
....
Quote:
BTW, czy przypadkiem nie ma natywnego dd.exe?
nie ma.
Kłamiesz!
http://www.google.pl/search?hl=pl&q=dd.exe
....
Pierwszy wynik!
zyga
Zygmunt M. Zarzecki
Guest
Fri Jul 24, 2009 11:22 pm
Quote:
Ile masz latek, Zygmunciku?
Co to za gierka?
Zadałeś sobie trud by sprawdzić to:
http://www.google.pl/search?hl=pl&q=dd.exe
?
Sprawdziłeś?
Jeśli odpowiedź jest przecząca, to powinieneś dać sobie spokój z
usenetem.
To nie jest gierka - po prostu nie lubię gdy ktoś mi zarzuca
bezpodstawnie kłamstwo.
Napisałeś, że nie ma, a ja ci podałem linka
Napisać nieprawdę, popełnić błąd a kłamać to jest zasadnicza różnica!
Sprawdź sobie w słowniku znaczenie słowa "kłamać".
Nie muszę, to nie ja skłamałem.
Ja też nie.
Natomiast Ty użyłeś tego słowa oskarżając mnie bezpodstawnie.
Albo więc nie znasz jego znaczenia albo jesteś nieuczciwy...
A dd.exe firmy chrysocome znalazłem, dzięki - nie jest to jednak
A patrzyłeś na 1, słownie pierwszy link lub 6, słownie szósty link?
1 to u mnie "Bart's way to create bootable CD-Roms" a więc nie na temat.
Do 6 nie dotarłem bo 3 linkiem był program firmy Chrysocome.
Zadałeś sobie trud, by sprawdzić tę stronę Barta?
Nie, nie zadałem sobie trudu...
Z jakiegoś powodu wylądowała w googlach!
Najprawdopodobniej używają stringu dd.exe w tekście...
Ha ha ha
Quote:
"natywny" program bo windows z nim nie przychodzi...
Natywny w sensie niecygwinowy, a nie mikrosoftowy.
Ja inaczej to słowo rozumiem, i stąd napisałem "nieprawdę".
Nie było to jednak kłamstwo a raczej nieporozumienie...
Cóż...
To co, wytrzesz ten utarty nosek?
Masz jakieś kompleksy, Zygmunciku? Co to za gierka?
Nie mam żadnych kompleksów!
Podtrzymuję to co napisałem wcześniej:
Jesteś typowym niemyślącym przykładem windziarza.
Nie dość, że dostałeś rozwiązanie na tacy, to jeszcze podskakujesz,
pyskujesz i co gorsza, podważasz prawidłowość/sensowność rozwiązania,
które otrzymałeś, a które jest w 100% właściwe.
Zrób unsubscribe, nie warto takim jak ty poświęcać czas.
Z Bogiem!
zyga
Jarosław Sokołowski
Guest
Sat Jul 25, 2009 1:40 am
Pan Pszemol napisał:
Quote:
A czy "natywny" to "taki, który przychodzi z systemem"? Ja zawsze
myślałem, że tak mówi się o programach, które tworzone były z myślą
o danym systemie i przy jego wykorzystaniu. Przeciwieństwem są
programy emulowane.
No cóż - nie będę tu głębiej w to wchodził - dla mnie natywny to
"wrodzony", i zasugerowałem się że chodzi o "urodzenie z windows".
To by oznaczało, że większość ludzi prawie cały czas używa nienatywnych
programów. Bo te "urodzone z windows" na wiele się chyba nie przydają.
A to coś jakoś przerażająco złego używać nienatywnego programu?
Jakiś wstyd albo grzech?

)
Odniosłem wrażenie, że robi to Panu jakąś różnicę. Mylę się? Ja sam
zakładam, że z programami emulowanymi może być pewien kłopot, ale
jeśli chodzi wyłącznie o ich autorstwo, to nie mam uprzedzeń.
Quote:
Szczerze mówiąc, po raz pierwszy spotykam się z takim kryterium
natywności.
Ja się pierwszy raz spotykam również z tym waszym
Ten zaimek w liczbie mnogiej do kogo się odnosi? A Pan jakiego używa
przymiotnika dla określenia programów nieemulowanych?
Quote:
I stąd to nieporozumienie, nazwane przez małego Zygmuncika kłamstwem.
Ustalenia kto większy, proszę prowadzić beze mnie. Nie muszę być nawet
informowany o wynikach tego dochodzenia.
--
Jarek
Pszemol
Guest
Sat Jul 25, 2009 3:50 pm
"Zygmunt M. Zarzecki"
<zygmunt@malpa.zarzecki.kom.wytnij.malpe.zmien.kom.na.com> wrote in message
news:h4db3m$oak$2@news.interia.pl...
Quote:
Podtrzymuję to co napisałem wcześniej:
Jesteś typowym niemyślącym przykładem windziarza.
Nie dość, że dostałeś rozwiązanie na tacy, to jeszcze podskakujesz,
pyskujesz i co gorsza, podważasz prawidłowość/sensowność rozwiązania,
które otrzymałeś, a które jest w 100% właściwe.
Widzę, że mamusia nie nauczyła Cię kultury?
Poza tym - nigdzie nie podważam sensowności rozwiązania z dd.exe
Wręcz przeciwnie, napisałem: "A dd.exe firmy chrysocome znalazłem, dzięki".
Gdzie tu widzisz jakieś podważanie sensowności?
Quote:
Zrób unsubscribe, nie warto takim jak ty poświęcać czas.
Mam inny pomysł - to Ty się tu nie udzielaj skoro tak to przeżywasz.
Wyluzuj... naprawdę powinieneś trochę lżej traktować te sprawy...
Unoszą Cię emocje, wyzywasz obcych ludzi od kłamców, potem
mówisz do nich jak by byli Twoimi dziećmi - po co te nerwy?
Pszemol
Guest
Sat Jul 25, 2009 3:52 pm
"Zygmunt M. Zarzecki"
<zygmunt@malpa.zarzecki.kom.wytnij.malpe.zmien.kom.na.com> wrote in message
news:h4db2b$oak$1@news.interia.pl...
Quote:
Spieprzaj dziadu!
[..]
Nic nie mówiłeś kmiotku, pisałeś.
[..]
Ale wiocha.
Quote:
Dla ciebie PAN Zygmunt Zarzecki.
In your dreams.
plonk.
Goto page Previous 1, 2, 3, 4 Next