RTV forum PL | NewsGroups PL

Czy wibracje w motocyklu Suzuki GSX 1300R mogą przepalić bezpiecznik 250 mA?

Bezpiecznik topikowy i wstrząsy

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Czy wibracje w motocyklu Suzuki GSX 1300R mogą przepalić bezpiecznik 250 mA?

Goto page 1, 2, 3, 4  Next

Gof
Guest

Tue Sep 22, 2015 12:53 pm   



Cześć,

Czy Waszym zdaniem jest możliwe, żeby bezpiecznik topikowy (zwykła rurka)
250 mA przepalił się od wstrząsów? Prądy, które tam płyną, są rzędu
pojedynczych miliamperów, nigdzie nie widzę zwarcia, ale układ pracuje
w motocyklu i po prostu bezpiecznik się przepalił... zastanawiam się czy
to może być od wibracji.

--
Suzuki GSX 1300R Hayabusa 2000 r. & Toyota Yaris I FL 1.3 2004 r.
PMS+ PJ S+ p++ M- W P++: X+++ L+ B M+ Z+++ T w+ CB+++
http://motogof.tumblr.com/

EM
Guest

Tue Sep 22, 2015 1:05 pm   



W dniu 2015-09-22 o 12:53, Gof pisze:
Quote:
Cześć,

Czy Waszym zdaniem jest możliwe, żeby bezpiecznik topikowy (zwykła rurka)
250 mA przepalił się od wstrząsów? Prądy, które tam płyną, są rzędu
pojedynczych miliamperów, nigdzie nie widzę zwarcia, ale układ pracuje
w motocyklu i po prostu bezpiecznik się przepalił... zastanawiam się czy
to może być od wibracji.

Jest to prawdopodobne, że się urwał w środku. W sumie powinno dać się

poznać po uszkodzonym bezpieczniku.
--
Pozdrawiam
EM

Waldemar
Guest

Tue Sep 22, 2015 1:25 pm   



Am 22.09.2015 um 12:53 schrieb Gof:
Quote:
Cześć,

Czy Waszym zdaniem jest możliwe, żeby bezpiecznik topikowy (zwykła rurka)
250 mA przepalił się od wstrząsów? Prądy, które tam płyną, są rzędu
pojedynczych miliamperów, nigdzie nie widzę zwarcia, ale układ pracuje
w motocyklu i po prostu bezpiecznik się przepalił... zastanawiam się czy
to może być od wibracji.

Jaki jest tam bezpiecznik? Znaczy wymiary?

Waldek

J.F.
Guest

Tue Sep 22, 2015 2:22 pm   



Użytkownik "Gof" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:gof.pme.1442919236@news.chmurka.net...
Quote:
Czy Waszym zdaniem jest możliwe, żeby bezpiecznik topikowy (zwykła
rurka)
250 mA przepalił się od wstrząsów? Prądy, które tam płyną, są rzędu
pojedynczych miliamperów, nigdzie nie widzę zwarcia, ale układ
pracuje
w motocyklu i po prostu bezpiecznik się przepalił... zastanawiam się
czy
to może być od wibracji.

Nie tyle przepalil, co urwal ... mozliwe, choc malo prawdopodobne.
Taki ze sprezynka, czy bez ? Bo moze naprezenia od mrozu ?

A z doswiadczenia ... tez widzialem taki palacy sie bez powodu
bezpiecznik w motocyklu, a okazalo sie, ze z kanapy cos metalowego
wystawalo i zwieralo czuly punkt. Oczywiscie dopiero po usiadnieciu
:-)

J.

yabba
Guest

Tue Sep 22, 2015 6:26 pm   



Użytkownik "Gof" <gof@somewhere.invalid> napisał w wiadomości
news:gof.pme.1442919236@news.chmurka.net...
Quote:
Cześć,

Czy Waszym zdaniem jest możliwe, żeby bezpiecznik topikowy (zwykła rurka)
250 mA przepalił się od wstrząsów? Prądy, które tam płyną, są rzędu
pojedynczych miliamperów, nigdzie nie widzę zwarcia, ale układ pracuje
w motocyklu i po prostu bezpiecznik się przepalił... zastanawiam się czy
to może być od wibracji.



Tak. Niedawno mi taki upadł z 3 metrów i się zepsuł. Nie rozbił się, ale
przerwał w środku.

--
Pozdrawiam,

yabba

(c)RaSz
Guest

Tue Sep 22, 2015 7:58 pm   



Użytkownik "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> napisał w
news:56019d57$0$19950$65785112@news.neostrada.pl...
: Użytkownik "Gof" <gof@somewhere.invalid> napisał w wiadomości
: news:gof.pme.1442919236@news.chmurka.net...
: > Cześć,
: >
: > (...) Prądy, które tam płyną, są rzędu
: > pojedynczych miliamperów, (...) układ pracuje
: > w motocyklu i po prostu bezpiecznik się przepalił...
: > zastanawiam się czy to może być od wibracji.
: >
:
:
: Tak. Niedawno mi taki upadł z 3 metrów i się zepsuł. Nie rozbił się, ale
: przerwał w środku.
:
: --
: Pozdrawiam,
:
: yabba
:


Ja tam nie elektryk, tylko zwykły chemik, no ale jakoś wierzyć mi się nie chce.
Argumenty? Otóż:
Włókno bezpiecznika jest wszak (potwierdzicie?) z metalu, a ten, jaki by nie
był, to nawet w formie cieniutkiej nitki - w żadnym razie nie jest *kruchy*.
Krucha to może być ceramika, szkło, taki, czy inny kryształ. Nawet diament, taki
twardy, a jednak na udary nieodporny. No bo kruchy właśnie.

Ale... Ale bywa, że i "skruszeją" metale! Lecz wymaga to specyficznych
warunków, które jednak mogły w opisanych przypadkach nastąpić. Zjawisko jest
dość częste w żarówkach, a polega na tym, iż ciągłe żarzenie włókna powoduje
*krystalizację* w metalu, z którego jest ono wykonane. O szczegóły trzeba by
zapytać jekiegoś metalurga (tylko nie pewnego Sz. B. ! - znanego doskonale na 2
grupach pl.sci. ~ -> kosmos, i fizyka), to temat naświetli. W każdym bądź
razie
gdy kryształy się porządnie rozwiną, zaczynają nawet i deformować kształt
drucika, a zaś przede wszystkim: powodują, że przestaje on być odporny na
niezbyt nawet silne wstrząsy. Pęknie wtedy dość łatwo, ale... Ale wątkotwórca
twierdził (pośrednio!), że ten "jego" bezpiecznik nie miał prawa
zrekrystalizować, no bo rzekomo *nigdy* nie płynął przez niego jakiś większy
prąd. A jeśli tak, to nawet udezrzony młotkiem (sam drucik!), i to kilka razy -
powinien znieść to całkiem dobrze, nie pęknąć, a co najwyżej się rozpłaszczyć.
Natomiast żadne jego potrząsanie, nawet najsilniejsze - nie miało by
najmniejszego prawa uszkodzić metalu!

Natomiast ten, co to "upadł z 3 metrów i się zepsuł" - czy przypadkiem nie był
baaardzo mocno - już "wysmażony"?



--
Nie oczekuj, iż rząd uzna, że warto wesprzeć także i Ciebie. Są w tym "porządku
dziobania" ludzie, na których rządowym decydentom - zależy ZNACZNIE bardziej.
A dlaczego? Bo umieją się odpowiednio... "odwdzięczyć"! Tylko niesterowany,
w pełni WOLNY rynek - jest transparentny, uczciwy, bezstronny i nieprzekupny!

Jarosław Sokołowski
Guest

Tue Sep 22, 2015 8:19 pm   



(c)RaSz pisze:

Quote:
Ja tam nie elektryk, tylko zwykły chemik, no ale jakoś wierzyć mi się nie
chce. Argumenty? Otóż:
Włókno bezpiecznika jest wszak (potwierdzicie?) z metalu, a ten, jaki by
nie był, to nawet w formie cieniutkiej nitki - w żadnym razie nie jest
*kruchy*. Krucha to może być ceramika, szkło, taki, czy inny kryształ.
Nawet diament, taki twardy, a jednak na udary nieodporny. No bo kruchy
właśnie.

Ale... Ale bywa, że i "skruszeją" metale! Lecz wymaga to specyficznych
warunków, które jednak mogły w opisanych przypadkach nastąpić. Zjawisko
jest dość częste w żarówkach, a polega na tym, iż ciągłe żarzenie włókna
powoduje *krystalizację* w metalu, z którego jest ono wykonane.

Kiedyś na potrzeby dyskusji zawiesiłem zdjęcie takiej żarówki, halogenowej,
rekrtstalizowanej. Wisi do dzisiaj: http://148.81.130.53/bulba.jpg

Quote:
O szczegóły trzeba by zapytać jekiegoś metalurga (tylko nie pewnego
Sz. B. ! - znanego doskonale na 2 grupach pl.sci. ~ -> kosmos, i fizyka),
to temat naświetli. W każdym bądź razie gdy kryształy się porządnie
rozwiną, zaczynają nawet i deformować kształt drucika, a zaś przede
wszystkim: powodują, że przestaje on być odporny na niezbyt nawet silne
wstrząsy. Pęknie wtedy dość łatwo, ale... Ale wątkotwórca twierdził
(pośrednio!), że ten "jego" bezpiecznik nie miał prawa zrekrystalizować,
no bo rzekomo *nigdy* nie płynął przez niego jakiś większy prąd. A jeśli
tak, to nawet udezrzony młotkiem (sam drucik!), i to kilka razy - powinien
znieść to całkiem dobrze, nie pęknąć, a co najwyżej się rozpłaszczyć.
Natomiast żadne jego potrząsanie, nawet najsilniejsze - nie miało by
najmniejszego prawa uszkodzić metalu!

Natomiast ten, co to "upadł z 3 metrów i się zepsuł" - czy przypadkiem
nie był baaardzo mocno - już "wysmażony"?

Czy takiego bezpiecznikowego drucika na bardzo niskie prądy nie robi się
z jakiegoś bizmutu? Bo tak mi się coś o uszy obiło. On w przeciwieństwie
do wolframu ma bardzo niską temperaturę topninia, ale również jest bardzo
kruchy. Postawię tezę, że nawet rekrystalizacja do tego nie jest potrzebna.
Pręty z hartowanej stali też przy upadku pękają.

Jarek

--
Życie jest formą istnienia białka,
ale w kominie coś czasem załka.
Czasem coś świśnie, czasem coś gwiźnie,
coś się pokaże w samej bieliźnie.

yabba
Guest

Tue Sep 22, 2015 9:02 pm   



Użytkownik " (c)RaSz" <NO_SPAM_barra6@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:5601b2d3$0$19937$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
Użytkownik "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> napisał w
news:56019d57$0$19950$65785112@news.neostrada.pl...
: Użytkownik "Gof" <gof@somewhere.invalid> napisał w wiadomości
: news:gof.pme.1442919236@news.chmurka.net...
: > Cześć,
:
: > (...) Prądy, które tam płyną, są rzędu
: > pojedynczych miliamperów, (...) układ pracuje
: > w motocyklu i po prostu bezpiecznik się przepalił...
: > zastanawiam się czy to może być od wibracji.
:
:
:
: Tak. Niedawno mi taki upadł z 3 metrów i się zepsuł. Nie rozbił się, ale
: przerwał w środku.
:


Ja tam nie elektryk, tylko zwykły chemik, no ale jakoś wierzyć mi się nie
chce.
Argumenty? Otóż:
Włókno bezpiecznika jest wszak (potwierdzicie?) z metalu, a ten, jaki by
nie
był, to nawet w formie cieniutkiej nitki - w żadnym razie nie jest
*kruchy*.
Krucha to może być ceramika, szkło, taki, czy inny kryształ. Nawet
diament, taki
twardy, a jednak na udary nieodporny. No bo kruchy właśnie.

Ale... Ale bywa, że i "skruszeją" metale! Lecz wymaga to specyficznych
warunków, które jednak mogły w opisanych przypadkach nastąpić. Zjawisko
jest
dość częste w żarówkach, a polega na tym, iż ciągłe żarzenie włókna
powoduje
*krystalizację* w metalu, z którego jest ono wykonane. O szczegóły trzeba
by
zapytać jekiegoś metalurga (tylko nie pewnego Sz. B. ! - znanego doskonale
na 2
grupach pl.sci. ~ -> kosmos, i fizyka), to temat naświetli. W każdym
bądź
razie
gdy kryształy się porządnie rozwiną, zaczynają nawet i deformować kształt
drucika, a zaś przede wszystkim: powodują, że przestaje on być odporny na
niezbyt nawet silne wstrząsy. Pęknie wtedy dość łatwo, ale... Ale
wątkotwórca
twierdził (pośrednio!), że ten "jego" bezpiecznik nie miał prawa
zrekrystalizować, no bo rzekomo *nigdy* nie płynął przez niego jakiś
większy
prąd. A jeśli tak, to nawet udezrzony młotkiem (sam drucik!), i to kilka
razy -
powinien znieść to całkiem dobrze, nie pęknąć, a co najwyżej się
rozpłaszczyć.
Natomiast żadne jego potrząsanie, nawet najsilniejsze - nie miało by
najmniejszego prawa uszkodzić metalu!

Natomiast ten, co to "upadł z 3 metrów i się zepsuł" - czy przypadkiem nie
był
baaardzo mocno - już "wysmażony"?


Był używany, ale płynęły przez niego miliampery.
Metal drutu w bezpieczniku nie musi być kruchy. Wystarczy przyłożyć
odpowiednią siłę, to każdy kawałek metalu porwie się na strzępy.

--
Pozdrawiam,

yabba

(c)RaSz
Guest

Tue Sep 22, 2015 11:31 pm   



Użytkownik "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> napisał w
news:5601c12f$0$19939$65785112@news.neostrada.pl ...
:
: > Natomiast żadne jego potrząsanie, nawet najsilniejsze - nie miało by
: > najmniejszego prawa uszkodzić metalu!
: >
: > Natomiast ten, co to "upadł z 3 metrów i się zepsuł" -
: > czy przypadkiem nie był
: > baaardzo mocno - już "wysmażony"?
: >
:
: Był używany, ale płynęły przez niego miliampery.
: Metal drutu w bezpieczniku nie musi być kruchy. Wystarczy przyłożyć
: odpowiednią siłę, to każdy kawałek metalu porwie się na strzępy.
:
: yabba
:



Przypomnę, że nie jestem materiałoznawcą, i mogę błądzić, ale jednak cechą
metali jest ich spora odporność na udary różnorakie. Obecność elektronowej
"zupy" w odpowiedzialnym za przewodzenie paśmie walencyjnym skutkuje sporą
"kowalnością", i wytrzymałością zarówno na rozciąganie, jak i zgniatanie. A
jeśli chodzi o to, że "Wystarczy przyłożyć odpowiednią siłę" - to z pewną taką
nieśmiałością zauważę, że musiałaby ona zostać jakoś-tam "prze-transmitowana"
poprzez dużą ilość elementów "otaczających" feralny drucik. Od opon tego
motocykl zaczynając, poprzez amortyzatory, "widelec", jakieś jeszcze inne
kawałki konstrukcji, wszelkie-tam obudowy, płytki montażowe, sprężynki
utrzymujące bezpiecznik, i w końcu jego obudowę. I gdyby założyć, że przekazana
tymi ścieżkami siła była wystarczająca aby uszkodzić w-pełni-zdrowy metal - to
jakich by ta siła musiała dokonać spustoszeń na swej drodze?! Uwzględnij przy
tym jej *rozpraszanie*, no i wtedy to motocykl powinien po prostu eksplodować...


No ale jeśli twierdzisz, że bezpiecznik "ni mion prawa" się kiedyś-tam przypiec,
i zrekrystalizować, po czym jeszcze (chyba koniecznie?) zahartować, to pozostaje
tylko... spisek! Nie nabijam się z Ciebie, piszę całkiem poważnie. Jeśli
producenci bezpieczników robiliby takie, co to tylko ich śmierć "naturalna"
dopada (czyli wynikła z ich funkcji: palą się, gdy amperaż jest zbyt duży) - to,
być może, nie mieliby odpowiedniego popytu na swe wyroby, gdyż *zbyt rzadko* by
się zużywały. No i może specjalnie używają takich stopów, które są nadzwyczaj
kruche? A diabli ich tam wiedzą!


--
Posiadasz wolne moce obliczeniowe? Dołącz do projektu BOINC - przetwarzania
rozproszonego, wykorzystującego domowy sprzęt, do profesjonalnych projektów.
Lista kilkudziesięciu takich - dostępna tu:
http://www.boincatpoland.org/wiki/Lista_projekt%C3%B3w

Waldemar
Guest

Wed Sep 23, 2015 1:52 pm   



Am 23.09.2015 um 14:43 schrieb Gof:
Quote:
Waldemar <waldemar@zedat.fu-berlin.de> wrote:

Jaki jest tam bezpiecznik? Znaczy wymiary?

Mała rurka. To oczywiście nie jest oryginalne wyposażenie moto, tylko
część mojego układu. On jest w oprawce na kablu.
spróbuj użyć bezpiecznika typu samochodowego lub, jak już rurka, to z

piaskiem w środku.

Waldek

Jarosław Sokołowski
Guest

Wed Sep 23, 2015 1:58 pm   



Pan Waldemar napisał:

Quote:
Jaki jest tam bezpiecznik? Znaczy wymiary?
Mała rurka. To oczywiście nie jest oryginalne wyposażenie moto,
tylko część mojego układu. On jest w oprawce na kablu.
spróbuj użyć bezpiecznika typu samochodowego lub, jak już rurka,
to z piaskiem w środku.

A czy ten piasek nie zmienia znacząco charakterystyki czasowej
zadziałania bezpiecznika? (Wiem, w układzie własnej konstrukcji
może nawet nikt się wcześniej nie zastanawiał, czy to powinien
być szybki czy wolny bezpiecznik.)

--
Jarek

Gof
Guest

Wed Sep 23, 2015 2:43 pm   



Waldemar <waldemar@zedat.fu-berlin.de> wrote:

Quote:
Jaki jest tam bezpiecznik? Znaczy wymiary?

Mała rurka. To oczywiście nie jest oryginalne wyposażenie moto, tylko
część mojego układu. On jest w oprawce na kablu.

--
"qui hic minxerit aut cacaverit, habeat deos superos et inferos iratos"
http://www.chmurka.net/

Robert Wańkowski
Guest

Wed Sep 23, 2015 4:58 pm   



W dniu 2015-09-22 o 22:19, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Kiedyś na potrzeby dyskusji zawiesiłem zdjęcie takiej żarówki, halogenowej,
rekrtstalizowanej. Wisi do dzisiaj:http://148.81.130.53/bulba.jpg
Świeci to włókno?


Robert

Jarosław Sokołowski
Guest

Wed Sep 23, 2015 5:35 pm   



Pan Robert Wańkowski napisał:

Quote:
Kiedyś na potrzeby dyskusji zawiesiłem zdjęcie takiej żarówki, halogenowej,
rekrtstalizowanej. Wisi do dzisiaj:http://148.81.130.53/bulba.jpg
Świeci to włókno?

Tak, kiedy robiłem zdjęcie, to świeciła. Wymieniona profilaktycznie
na nową, gdy "przepaliła" się jej koleżanka w drugim reflektorze.
Cudzysłów ma tu uzasadnienie -- żarówki w samochodowych reflektorach
rzadko się przepalają, przeważnie się "przetrząsają".

Warto przypomnieć tezy tametej dyskusji. Bo mają związek z bieżącym
wątkiem, a poza tym w ogóle warto. Ludzie straszne głupoty wypisują,
jak to w związku z obowiązkiem całodobowej jazdy na światłach trzeba
częściej wymieniać żarówki. Bzdura. Jest odwrotnie. Wółkno żarówki
halogenowej dość szybko rekrystalizuje do postaci widocznej na
załączonym obrazku. Wtedy staje się bardzo kruche, w samochodzie
łatwo łamie się od wstrząsów. Ale ta łatwość zależy też od teperatury
-- świecące włókno uszkodzić znacznie trudniej niż zimne. Gdy światła
włączane są tylko po zmroku, to żarówki starzeją się nocą, ale umierają
za dnia, gdy nikt tego nie widzi.

Ciągła jazda na światłach sprawia, że żarówki wymienia się rzadziej.
Mam na myśli osoby używające samochodu normalnie. Bo jak ktoś tylko
do kościoła, w południe na sumę, to co innego. Dobra rada jest taka,
by *nigdy* nie ruszać z miejsca bez włączonych świateł. A najlepiej
zapalać je przed uruchomieniem silnika. Aby zostł tylko jeden
stresujący moment -- włączenie. Wtedy żarówka samochodowa może się
przepalić, tak jak to zdarza się żarówkom domowym.

--
Jarek

(c)RaSz
Guest

Wed Sep 23, 2015 5:41 pm   



Użytkownik "Robert Wańkowski" napisał w
news:5602da4f$0$27508$65785112@news.neostrada.pl ...
: (...) Jarosław Sokołowski pisze:
: > Kiedyś na potrzeby dyskusji zawiesiłem zdjęcie takiej żarówki, halogenowej,
: > rekrtstalizowanej. Wisi do dzisiaj: http://148.81.130.53/bulba.jpg
: Świeci to włókno?
:

Coś mi ze wzrokiem nie halo, albo co. No bo patrzę na zdjęcie, i żadnych objawów
degeneracji włókna nie widzę. Ale sam nie wiem, jakie by one miały być...


--
Nie oczekuj, iż rząd uzna, że warto wesprzeć także i Ciebie. Są w tym "porządku
dziobania" ludzie, na których rządowym decydentom - zależy ZNACZNIE bardziej.
A dlaczego? Bo umieją się odpowiednio... "odwdzięczyć"! Tylko niesterowany,
w pełni WOLNY rynek - jest transparentny, uczciwy, bezstronny i nieprzekupny!

Goto page 1, 2, 3, 4  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Czy wibracje w motocyklu Suzuki GSX 1300R mogą przepalić bezpiecznik 250 mA?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map