Goto page Previous 1, 2
BartekK
Guest
Wed Jun 06, 2012 12:31 am
W dniu 2012-06-05 15:14, sundayman pisze:
Quote:
Nadejszła wiekopomna chwiła, jak mawiał Pawlak, myśl o automatycznym
montażu PCB.
No ślicznie, tylko - chodzi o małe serie (np. 20 szt).
Sam sobie zrób montaż pół-automatyczny-ręczny smd :
- nanoszenie kleju do SMD - "Pieczątka" (robiona na wielkość płytki)
posadowiona na np deseczce z bolcami obsadzającymi pcb, tak by płytka
pasowała tylko i wyłącznie w dobrym miejscu. na pieczątkę nakładasz klej
do elementów smd, przykładasz płytkę, gotowe - masz punkciki. Robisz tak
ze wszytkimi 20 płytkami, kilka minut i gotowe
- nanoszenie elementów smd - również "pieczątka" ale z dołeczkami na smd
w odpowiednich rozmiarach (tak by wpadały w swoje dołki, a głębokość
każdego dołka była mniejsza niż element, by każdy trochę wystawał. Jak
się postarasz, to sobie obok każdego dołka na element opis zrobisz, więc
pensetą z tasmy/worka/pudełka elementy poobsadzasz w dołeczkach w
chwile, przykładasz płytkę (z klejem wczesniej naniesionym), gotowe -
płytka do pieca dla utrwalenia kleju, a ty w tym czasie wrzucasz pensetą
kolejne elementy. Kilka minut na płytkę maks...
- w piecu ci klej związał, więc teraz już lutujesz dzielnie ręcznie, lub
pastę nakładasz z strzykawki i jedziesz przez piec/hotair - gotowe.
Jak zrobić pieczątki samodzielnie - patrz google, specjalna gumka-żel,
wydruk na folii jako klisza, naświetlenie przez nią w UV, zmywacz - i
masz gotową pieczątkę. Dobrze popraktykujesz, to masz głębokość
wytrawienia idealnie kontrolowaną. Albo zamawiasz u pieczątkarza gotowe
gumki, po kilka(naście) zł za sztukę.
Zostają przewlekańce (wkładanie tak by nie wypadły, lutowanie i
upierdliwe obcinanie ich za długich nóżek), dlatego należy jak najwięcej
robić w smd, choćby trzeba dać było 4 rezystory obok siebie, zamiast
jednego dużego ;)
--
| Bartłomiej Kuźniewski
| sibi@drut.org GG:23319 tel +48 696455098
http://drut.org/
|
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173
Zbych
Guest
Wed Jun 06, 2012 6:39 am
W dniu 2012-06-05 15:14, sundayman pisze:
Quote:
Nadejszła wiekopomna chwiła, jak mawiał Pawlak, myśl o automatycznym
montażu PCB.
No ślicznie, tylko - chodzi o małe serie (np. 20 szt).
W jednej serii zazwyczaj jest 2-3 PCB na jeden komplet (takie od 0.35 do
1.7 dcm2 powiedzmy).
Pogrupuj płytki stanowiące komplet w jeden panel. Dzięki temu masz
"jedną" płytkę do montażu zamiast trzech w znikomych ilościach. Panele
oczywiście rylcowane (lub frezowane jak ktoś woli), żeby później dały
się łatwo podzielić.
Quote:
Głównie SMD, parę przewlekanych (kilka kondensatorów, gniazda, itp).
SMD głównie 1206, 805, tqfp, tsop, itp.
Takie toto chyba niezbyt skomplikowane jest.
I teraz - czy taką ilość opłaca się robić w automacie ?
To zależy ile masz części na tych płytkach. Ja jak mam nawet polutować
kilkanaście prototypów (po ~200 elementów każdy) to wolę zapłacić za
blachę i montaż.
Quote:
Gdzie ? Ile toto kosztuje ?
Do tej pory robiłem w Blaberku i Instelu. Obie firmy robią ilości
prototypowe. Blaberk ma nieduży magazyn z najpopularniejszymi częściami
(100n, 1k, BC847 itp.). Resztę części dostarczasz w taśmach z zapasem na
rozbiegówkę. Ze względu na jakość montażu polecałbym raczej Instel.
Koszty to blacha (>200zł za sztukę), przygotowanie produkcji, i sam
montaż (pojedyncze grosze za "punkt"). Przy większych ilościach
przygotowanie produkcji jest za friko.
Quote:
Jak jest z podzespołami (kupuję głównie TME, Farnell) - wystarczy im dać
"worek" z częściami ?
Jak przygotować dokumentację ?
Do małych projektów wystarczy rysunek z rozmieszczeniem i _wartościami_
(nie numerami) elementów. Przy większych wysyłasz dodatkowo plik
pick&place.
Płytki w zależności od rozmiaru umieszczasz po kilka(naście) na panelu.
To czy potrzebne są marginesy technologiczne (jak duże i na których
bokach), otwory pozycjonujące w tych marginesach - dowiedz się od firmy
montującej. Blaberk ma na swojej stronie pliki z zalecanymi formatkami.
Blachy do pasty raczej zlecaj przez firmę montującą, bo mogą chcieć coś
poprawić (np. podzielić duży obszar pasty na mniejsze poletka). Poza tym
będą lepiej wiedzieć jaką wybrać grubość blachy. Do jej wykonania
potrzebny jest plik gerber. Żeby się nic nie rozjechało to gerbera dla
całej formatki generuje mi płytkarnia na podstawie gerberów jednej płytki.
Quote:
Ludziska - jak to ugryźć w ogóle ??
Przede wszystkim dzwonić i rozmawiać z ludźmi z firm montażowych. Ilości
prototypowe montują zazwyczaj małe firmy i nie mają czasu, żeby siedzieć
przed komputerem i odpowiadać na maile. Jak możesz to pojedź i spotkaj
się twarzą w twarz. W ciągu 15 minut dowiesz się dużo więcej niż
czekając dzień czy dwa na maila z dwoma krótkimi zdaniami.
Piotr GaĹka
Guest
Wed Jun 06, 2012 8:40 am
Użytkownik "sundayman" <sundayman@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:jql0qm$3v9$1@inews.gazeta.pl...
Quote:
Nadejszła wiekopomna chwiła, jak mawiał Pawlak, myśl o automatycznym
montażu PCB.
No ślicznie, tylko - chodzi o małe serie (np. 20 szt).
W jednej serii zazwyczaj jest 2-3 PCB na jeden komplet (takie od 0.35 do
1.7 dcm2 powiedzmy).
Głównie SMD, parę przewlekanych (kilka kondensatorów, gniazda, itp).
SMD głównie 1206, 805, tqfp, tsop, itp.
Takie toto chyba niezbyt skomplikowane jest.
I teraz - czy taką ilość opłaca się robić w automacie ?
Przy takich ilościach przez wiele lat sprawdzał nam się montaż
półautomatyczny.
Coś takiego:
http://www.mechatronika.com.pl/content/view/13/4/lang,pl/
Tam jest takie koło z szufladkami (około 50szt, ale można dać podwójne
szufladki (podzielone na pół)).
Po wpisaniu programu danej płytki maszyna obracając koło podsuwa kolejne
przegródki (element zawsze pobierasz z tego samego miejsca).
Tę głowicę trzymasz za pokrętło po prawej stronie i możesz ją dowolnie
przesuwać w 3 wymiarach (+ obrót pokrętła = obrót igły).
Jedno naciśnięcie głowicą w dół (w szufladce) i włącza się ssanie w tej igle
pod głowicą (pobierasz element), 4 ledy na głowicy naprowadzają Cię na
odpowiednie miejsce na płytce, kręcąc pokrętłem obracasz odpowiednio
element, kolejne naciśnięcie i ssanie się wyłącza element położony. Ten
trójkąt z przodu to podpórka pod rękę przesuwająca się swobodnie w
lewo/prawo.
Program się robi montując na maszynie pierwszą płytkę (koło się wtedy
impulsami z myszki obraca za każdym razem do odpowiedniej pozycji).
Na płytce wyznacza się punkt odniesienia i według niego maszyna zapamiętuje
pozycje (z dokładnością chyba rzędu 0,5mm) gdzie położono każdy element.
Program można nagrać na dyskietce (nowsze może mają inne możliwości). Jak
kilka jednakowych płytek na panelu to tylko przy pierwszej się programuje, a
kolejne już montuje pod kontrolą maszyny zaczynając od wskazania punktu
odniesienia płytki.
Oczywiście precyzja położenia elementu zależy od człowieka (jak pady dobrze
zaprojektowane to w piecu elementy się same pozycjonują).
Możliwe jest też nakładanie pasty bez robienia maski, wymaga uwagi, aby nie
zostawić jakiegoś pola bez pasty. Widoczna po prawej strzykawka z
podłączoną rurką impulsami podaje (ustawione) porcje pasty (można chyba
porcja co kliknięcie lub ciągłe podawanie porcji co jakiś czas (np. co 0,5
s) z możliwością zatrzymania. Nigdy nie obsługiwałem tej maszyny więc mogę
nie być dokładny. Jako wejście impulsów (sterowanie koła przy programowaniu,
kolejne porcje pasty, wstrzymanie podawania kolejnych porcji pasty, przy
pracy ciągłej) było złącze do podłączenia myszki PC i wykorzystano jej
przycisk). Obsługujący tę maszynę chyba sobie coś zrobili, aby to był pedał.
Do zasilania maszyna oprócz prądu wymaga sprężarki. Udało nam się (lata
90-te) z trudem sprowadzić (dziwacznym prywatnym importem ze sprzedażą
firmie przez komis) sprężarkę niewiele głośniejszą od lodówki.
Do tego piec rozpływowy.
Od kilku lat montaż zlecamy na zewnątrz. I nawet nie wiem (maszyna jest
gdzie indziej niż ja) czy jak montujemy prototypy to jest to robione na
niej, czy całkiem ręcznie bo dla pojedynczych sztuk to programu nie warto
robić.
P.G.
EM
Guest
Thu Jun 07, 2012 9:21 am
W dniu 2012-06-05 19:33, shg pisze:
Quote:
Najtaniej by chyba było ręcznie pick-and-place, pasta z szablonu i
lutowanie w piecu.100 elementów można posadzić w 5 minut przy dobrej
organizacji stanowiska. I można brać je z worka.
Zdecydowanie najprościej i najlepiej jakościowo.
Jak ktoś polutuje całkowicie ręcznie, to może wyjdzie taniej, bo
pomijamy koszt szablonu do pasty - pewnie z 200-400zł. (zależy od liczby
otworów, przy szablonach wycinanych laserem). Jeśli 2 rodzaje płytek to
warto zrobić panel, aby dało się zaciągnąć pastą z jednego szablonu,
wtedy wyjdzie taniej za szablon, za płytki pewnie też.
Lutowanie ręczne ma taką wadę, że powoduje duże naprężenia i lokalne
zmęczenie termiczne. Może to powodować defekty.
Ale właściwie ten, kto lutuje ręcznie tez może korzystać z dyspensera do
pasty, potem ręczne układanie elementów i całość do pieca.
--
Pozdr
EM
sundayman
Guest
Thu Jun 07, 2012 1:09 pm
Quote:
To zależy ile masz części na tych płytkach. Ja jak mam nawet polutować
kilkanaście prototypów (po ~200 elementów każdy) to wolę zapłacić za
blachę i montaż.
Na dwóch płytkach (140x140 + 90x90) mam około 250 elementów. No i myślę,
że jak policzyć czas na zrobienie tego ręcznie , a który mogę poświęcić
na coś innego, to montaż automatyczny wyjdzie taniej.
No, a że lepiej to inna sprawa.
Quote:
Do tej pory robiłem w Blaberku i Instelu. Obie firmy robią ilości
prototypowe. Blaberk ma nieduży magazyn z najpopularniejszymi częściami
(100n, 1k, BC847 itp.). Resztę części dostarczasz w taśmach z zapasem na
rozbiegówkę. Ze względu na jakość montażu polecałbym raczej Instel.
Koszty to blacha (>200zł za sztukę), przygotowanie produkcji, i sam
montaż (pojedyncze grosze za "punkt"). Przy większych ilościach
przygotowanie produkcji jest za friko.
A to przygotowanie produkcji, to mniej więcej jaki rząd wielkości ?
Quote:
Przede wszystkim dzwonić i rozmawiać z ludźmi z firm montażowych. Ilości
prototypowe montują zazwyczaj małe firmy i nie mają czasu, żeby siedzieć
przed komputerem i odpowiadać na maile. Jak możesz to pojedź i spotkaj
się twarzą w twarz. W ciągu 15 minut dowiesz się dużo więcej niż
czekając dzień czy dwa na maila z dwoma krótkimi zdaniami.
Dzięki serdeczne za informacje. Bardzo to pomocne.
sundayman
Guest
Thu Jun 07, 2012 1:16 pm
Bardzo wszystkim dziękuję, zawsze jestem pod wrażeniem, że na tej grupie
można liczyć na pomoc.
Myślę o tym montażu automatycznym głównie z 2 powodów;
- oszczędność czasu - bo jak mam poświęcić tydzień na zmontowanie 20
urządzeń, to jest to problem, blokuje mi to inne prace.
Oczywiście montaż zewnętrzny to dodatkowy koszt, ale może się zdarzyć
prawdopodobnie, że i tak to ma większy sens niż męczenie się samemu.
- jakoś montażu. Ręcznie to ciężko uzyskać taki wygląd PCB jak z
"maszyny". Ponadto mogę zlecić zapewne montaż bezołowiowy, i mam
dodatkowo bezproblemowo załatwiony ROHS>
Jakkolwiek idea półautomatycznego montażu też mi się podoba, chociaż
to oczywiście inwestycja w sprzęt jest dość poważna.
Koncept z "pieczątkami" jednego z kolegów - też wart przemyślenia...
Tak, że jeszcze raz dziękuję za uwagi.
Pszemol
Guest
Fri Jun 08, 2012 12:14 pm
"Zbych" <abuse@onet.pl> wrote in message
news:4fcefb09$0$1229$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
Ludziska - jak to ugryźć w ogóle ?? :)
Przede wszystkim dzwonić i rozmawiać z ludźmi z firm montażowych. Ilości
prototypowe montują zazwyczaj małe firmy i nie mają czasu, żeby siedzieć
przed komputerem i odpowiadać na maile. Jak możesz to pojedź i spotkaj
się twarzą w twarz. W ciągu 15 minut dowiesz się dużo więcej niż
czekając dzień czy dwa na maila z dwoma krótkimi zdaniami.
Ciekawe bo dla mnie jest krócej i taniej odpisać na maila niż być gotów
cały dzień na telefon czy wizytę osobistą w wyrywkowych porach dnia...
Mario
Guest
Fri Jun 08, 2012 1:06 pm
W dniu 2012-06-08 14:14, Pszemol pisze:
Quote:
"Zbych" <abuse@onet.pl> wrote in message
news:4fcefb09$0$1229$65785112@news.neostrada.pl...
Ludziska - jak to ugryźć w ogóle ?? :)
Przede wszystkim dzwonić i rozmawiać z ludźmi z firm montażowych. Ilości
prototypowe montują zazwyczaj małe firmy i nie mają czasu, żeby siedzieć
przed komputerem i odpowiadać na maile. Jak możesz to pojedź i spotkaj
się twarzą w twarz. W ciągu 15 minut dowiesz się dużo więcej niż
czekając dzień czy dwa na maila z dwoma krótkimi zdaniami.
Ciekawe bo dla mnie jest krócej i taniej odpisać na maila niż być gotów
cały dzień na telefon czy wizytę osobistą w wyrywkowych porach dnia...
No ale niestety widzę, że wiele firm nie ma świadomości, że mail to jest
szybki sposób komunikacji. Traktują go jak zwykły list, czyli tak jakby
miał iść z tydzień pocztą, więc można na niego odpisać za dwa trzy dni
bo to wiele nie zmieni.
Często odpowiedzi na zapytanie przychodzą po 3 dniach. Czasami
kompletnie ignorowane są prośby aby potwierdzić mailem przyjęcie
zlecenia do produkcji. Dotyczy to niektórych płytkarni, ale częściej
firm z branży "mechanicznej" gdy zamawiam detale metalowe czy z tworzyw
sztucznych.
--
pozdrawiam
MD
Piotr Gałka
Guest
Fri Jun 08, 2012 2:36 pm
Użytkownik "Mario" <mariuszd@w.pl> napisał w wiadomości
news:jqstj7$ue8$1@mx1.internetia.pl...
Quote:
Ciekawe bo dla mnie jest krócej i taniej odpisać na maila niż być gotów
cały dzień na telefon czy wizytę osobistą w wyrywkowych porach dnia...
No ale niestety widzę, że wiele firm nie ma świadomości, że mail to jest
szybki sposób komunikacji. Traktują go jak zwykły list, czyli tak jakby
miał iść z tydzień pocztą, więc można na niego odpisać za dwa trzy dni bo
to wiele nie zmieni.
Często odpowiedzi na zapytanie przychodzą po 3 dniach. Czasami kompletnie
ignorowane są prośby aby potwierdzić mailem przyjęcie zlecenia do
produkcji. Dotyczy to niektórych płytkarni, ale częściej firm z branży
"mechanicznej" gdy zamawiam detale metalowe czy z tworzyw sztucznych.
Też się na to (ze zdziwieniem natknąłem).
Jestem przyzwyczajony, że jak o coś zapytam, to najdalej na drugi dzień
jakąś odpowiedź dostanę (jak trudne pytanie, bo jak proste to po 1..2h).
Jak mogę to rezygnuję z kontaktu z takimi firmami co nie odpowiadają na
maile, bo w trakcie każdego projektu wiele rzeczy ustalam mailami i jak już
wszystko zostało ustalone to szukam w mailach jakie były końcowe wnioski dla
każdego tematu.
Jak telefon i notatka na jakiejś kartce to zawsze mi gdzieś w biurkowym
bałaganie zginie

.
P.G.
Pszemol
Guest
Fri Jun 08, 2012 5:20 pm
"Piotr Gałka" <piotr.galka@CUTTHISmicromade.pl> wrote in message
news:4fd20df6$1@news.home.net.pl...
Quote:
Użytkownik "Mario" <mariuszd@w.pl> napisał w wiadomości
news:jqstj7$ue8$1@mx1.internetia.pl...
Ciekawe bo dla mnie jest krócej i taniej odpisać na maila niż być gotów
cały dzień na telefon czy wizytę osobistą w wyrywkowych porach dnia...
No ale niestety widzę, że wiele firm nie ma świadomości, że mail to jest
szybki sposób komunikacji. Traktują go jak zwykły list, czyli tak jakby
miał iść z tydzień pocztą, więc można na niego odpisać za dwa trzy dni bo
to wiele nie zmieni.
Często odpowiedzi na zapytanie przychodzą po 3 dniach. Czasami kompletnie
ignorowane są prośby aby potwierdzić mailem przyjęcie zlecenia do
produkcji. Dotyczy to niektórych płytkarni, ale częściej firm z branży
"mechanicznej" gdy zamawiam detale metalowe czy z tworzyw sztucznych.
Też się na to (ze zdziwieniem natknąłem).
Jestem przyzwyczajony, że jak o coś zapytam, to najdalej na drugi dzień
jakąś odpowiedź dostanę (jak trudne pytanie, bo jak proste to po 1..2h).
Jak mogę to rezygnuję z kontaktu z takimi firmami co nie odpowiadają na
maile, bo w trakcie każdego projektu wiele rzeczy ustalam mailami i jak
już wszystko zostało ustalone to szukam w mailach jakie były końcowe
wnioski dla każdego tematu.
Jak telefon i notatka na jakiejś kartce to zawsze mi gdzieś w biurkowym
bałaganie zginie

.
No ale niektórzy wciaż mają wstręt do maili i komputera...
Kontakty pewnie trzymają na papierowych wizytówkach na biurkowym rollodexie
AnonimGall
Guest
Fri Jun 08, 2012 10:39 pm
W dniu 2012-06-07 15:16, sundayman pisze:
Quote:
Bardzo wszystkim dziękuję, zawsze jestem pod wrażeniem, że na tej grupie
można liczyć na pomoc.
Myślę o tym montażu automatycznym głównie z 2 powodów;
- oszczędność czasu - bo jak mam poświęcić tydzień na zmontowanie 20
urządzeń, to jest to problem, blokuje mi to inne prace.
To co to sa za urzadzenia, Helikoptery wojskowe ?
Quote:
Oczywiście montaż zewnętrzny to dodatkowy koszt, ale może się zdarzyć
prawdopodobnie, że i tak to ma większy sens niż męczenie się samemu.
- jakoś montażu. Ręcznie to ciężko uzyskać taki wygląd PCB jak z
"maszyny".


Za wiele to ty nie widziales
Ponadto mogę zlecić zapewne montaż bezołowiowy, i mam
Quote:
dodatkowo bezproblemowo załatwiony ROHS
ROHS





to robia producenci bubli
Quote:
Jakkolwiek idea półautomatycznego montażu też mi się podoba, chociaż to
oczywiście inwestycja w sprzęt jest dość poważna.
Koncept z "pieczątkami" jednego z kolegów - też wart przemyślenia...
Tak, że jeszcze raz dziękuję za uwagi.
J.F.
Guest
Sat Jun 09, 2012 8:17 am
Dnia Fri, 8 Jun 2012 12:20:22 -0500, Pszemol napisał(a):
Quote:
"Piotr Gałka" <piotr.galka@CUTTHISmicromade.pl> wrote in message
Użytkownik "Mario" <mariuszd@w.pl> napisał w wiadomości
No ale niestety widzę, że wiele firm nie ma świadomości, że mail to jest
szybki sposób komunikacji. Traktują go jak zwykły list, czyli tak jakby
miał iść z tydzień pocztą, więc można na niego odpisać za dwa trzy dni bo
to wiele nie zmieni.
Też się na to (ze zdziwieniem natknąłem).
Jestem przyzwyczajony, że jak o coś zapytam, to najdalej na drugi dzień
jakąś odpowiedź dostanę (jak trudne pytanie, bo jak proste to po 1..2h).
Jak mogę to rezygnuję z kontaktu z takimi firmami co nie odpowiadają na
maile, bo w trakcie każdego projektu wiele rzeczy ustalam mailami i jak
A wy to tak we wlasnej dzialalnosci nic nie macie do roboty i na wszystko
odpowiadacie gora w 30 minut.
Quote:
No ale niektórzy wciaż mają wstręt do maili i komputera...
Kontakty pewnie trzymają na papierowych wizytówkach na biurkowym rollodexie
A zebys wiedzial - jedzies na jakies targi, spotkanie ... wymieniacie sie
wizytowkami papierowymi ? Czy juz elektronicznymi ? Czy wcale ?
A potem zaraz wprowadzasz wizytowke w komputer/telefon ?
J.
Pszemol
Guest
Sat Jun 09, 2012 12:57 pm
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message
news:limhs8ofv6yv$.1ds8n4gto61f8.dlg@40tude.net...
Quote:
Dnia Fri, 8 Jun 2012 12:20:22 -0500, Pszemol napisał(a):
"Piotr Gałka" <piotr.galka@CUTTHISmicromade.pl> wrote in message
Użytkownik "Mario" <mariuszd@w.pl> napisał w wiadomości
No ale niestety widzę, że wiele firm nie ma świadomości, że mail to
jest
szybki sposób komunikacji. Traktują go jak zwykły list, czyli tak jakby
miał iść z tydzień pocztą, więc można na niego odpisać za dwa trzy dni
bo
to wiele nie zmieni.
Też się na to (ze zdziwieniem natknąłem).
Jestem przyzwyczajony, że jak o coś zapytam, to najdalej na drugi dzień
jakąś odpowiedź dostanę (jak trudne pytanie, bo jak proste to po 1..2h).
Jak mogę to rezygnuję z kontaktu z takimi firmami co nie odpowiadają na
maile, bo w trakcie każdego projektu wiele rzeczy ustalam mailami i jak
A wy to tak we wlasnej dzialalnosci nic nie macie do roboty i na wszystko
odpowiadacie gora w 30 minut.
Nie, właśnie nie o to chodzi. Ktoś, kto tak rozumuje nie widzi
gdzie leży przewaga e-maila. Telefon czy wizyta osobista
wymaga od Ciebie gotowości TU I TERAZ. W przypadkowym
momencie dnia, być może właśnie wtedy gdy się skupiasz
nad zoptymalizowaniem algorytmu w którym CPU spędza
za dużo czasu... Ja widzisz mam wtedy wyłaczony dzwonek.
Ale często robię sobie w czasie dnia przerwy aby od pracy
przy wytężonym umyśle odpocząć, i wtedy robię rzeczy które
zgromadziły się "offline": wiadomość na sekretarce telefonu,
e-mail od współpracownika czy klienta itp, itd.
Przewaga e-maila polega właśnie na tym, że możesz na niego
odpisać wtedy gdy TY MASZ CZAS a nie wtedy gdy telefon
zadzwoni. Kapujesz?
Dlatego firmy które są zapracowane powinny PREFEROWAĆ
dostęp e-mailem i odciągać klientów od zawracania głowy
telefonicznie czy tym bardziej odwiedzać ich osobiście...
Quote:
No ale niektórzy wciaż mają wstręt do maili i komputera...
Kontakty pewnie trzymają na papierowych wizytówkach na biurkowym
rollodexie
:-)
A zebys wiedzial - jedzies na jakies targi, spotkanie ... wymieniacie sie
wizytowkami papierowymi ? Czy juz elektronicznymi ? Czy wcale ?
A potem zaraz wprowadzasz wizytowke w komputer/telefon ?
Wymieniamy się wizytówkami elektronicznymi przez e-mail.
Dykus
Guest
Sun Jun 10, 2012 1:08 pm
Witam,
W dniu 2012-06-09 00:39, AnonimGall pisze:
Quote:
- jakoś montażu. Ręcznie to ciężko uzyskać taki wygląd PCB jak z
"maszyny".
:)

Za wiele to ty nie widziales
Niby tak, ale o ile dobrze pamiętam, to w normach dotyczących oceny
poziomu bezpieczeństwa funkcjonalnego, to jednak montaż automatyczny
wypada zdecydowanie lepiej. Nie pamiętam wartości współczynników, ale
różnica była spora...
Inną sprawą jest to, z czego to wynika. Maszyna (dobrze ustawiona) nie
pomyli się i nie wlutuje rezystora innej wartości, a układu scalonego
nie przegrzeje... :)
--
Pozdrawiam,
Dykus.
nenik
Guest
Sun Jun 10, 2012 2:25 pm
Quote:
- jakoś montażu. Ręcznie to ciężko uzyskać taki wygląd PCB jak z
"maszyny".
:)

Za wiele to ty nie widziales
Jak to cyfrowka gdzie idzie 100n, nawet nie wychwycisz spie..o lutowania
recznego, nie pisze o montazu recznym.
Na 100 kondensatorow ceramicznych zawsze ktorys peknie. Wszystkie bledy
lutowania recznego ladnie wychodza przy ukladach w.cz , jak pierdyknie 10p to
sie zorientujesz. Montaz reczny i do pieca - tak, lutowanie reczne lutownica
duzej ilosci kondensatorow ceramicznych nie.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
Goto page Previous 1, 2