Grzegorz Kępiński
Guest
Wed Jun 21, 2006 10:39 am
Witam,
Kilka postów temu, był podany link przez J.T. na temat "cynowania"
płytki PCB:
http://thomaspfeifer.net/platinen_aetzen_2.htm
1. Czy macie jakąś alternatywę do "Rosol 3" (pasty lutowniczej), którą
Thomas ( "ten z linku" ) "cynuje" płytki ?
2. Czy opalarka dwu stopniowa ( np. I do 300 st.C, II do 600 st. ) jest
ok do tego zastosowania?
3. Czy każdy laminator (pomijając gabaryty) da się przerobić (czyt. np
czy nie zepsują się wałki) na wyższą temperaturę?
Pozdrawiam,
Grzegorz Kępiński
DJ
Guest
Wed Jun 21, 2006 10:54 am
Grzegorz Kępiński napisał(a):
Quote:
3. Czy każdy laminator (pomijając gabaryty) da się przerobić (czyt. np
czy nie zepsują się wałki) na wyższą temperaturę?
Walki raczej sa odporne. Predzej trzeba uwazac na zebatki jesli sa
plastikowe.
--
DJ
Grzegorz Kępiński
Guest
Thu Jun 22, 2006 6:51 am
[...]
Quote:
3. Czy każdy laminator (pomijając gabaryty) da się przerobić (czyt. np
czy nie zepsują się wałki) na wyższą temperaturę?
Walki raczej sa odporne. Predzej trzeba uwazac na zebatki jesli sa
plastikowe.
Czyli ewentualnie wymienić na metalowe/stalowe.
Dziękuję i pozdrawiam,
Grzegorz K.
DJ
Guest
Thu Jun 22, 2006 6:59 am
Grzegorz Kępiński napisał(a):
Quote:
Walki raczej sa odporne. Predzej trzeba uwazac na zebatki jesli sa
plastikowe.
Czyli ewentualnie wymienić na metalowe/stalowe.
Piszesz to z takim spokojem, iz podejrzewam, ze wyprodukowanie
/skopiowanie dowolnej przekladni zebatkowej jest dla Ciebie jak bulka z
maselkiem

no pozazdroscic tylko

.
Dla mnie rozne "trybiki" byly zawsze duzym klopotem :(
--
DJ
Grzegorz Kępiński
Guest
Thu Jun 22, 2006 7:11 am
DJ napisał(a):
Quote:
Grzegorz Kępiński napisał(a):
Walki raczej sa odporne. Predzej trzeba uwazac na zebatki jesli sa
plastikowe.
Czyli ewentualnie wymienić na metalowe/stalowe.
Piszesz to z takim spokojem,
Spokój to podstawa sukcesu

iz podejrzewam, ze wyprodukowanie
Quote:
/skopiowanie dowolnej przekladni zebatkowej jest dla Ciebie jak bulka z
maselkiem

no pozazdroscic tylko

.
Oczywiście że tak - biorę puszkę zaginam/wyginam, aby grubość zębatki
było dopowiednia a potem to już z górki - ząbki zębami wygryzam i jest
gotowe ;P
Quote:
Dla mnie rozne "trybiki" byly zawsze duzym klopotem
Łudzę się, że udałoby mi się coś dopasować/dokupić w jakimś sklepie np.
modelarskim czy cuś.
A poza tym, można by dorobić sprężarkę i dwie dysze skierowane na zębaki
po obu stronach wałka.... i powietrzem na nie dmuchać, a jak to nie
wystarczy to ciekły azot jeszcze gdzieś tam mi się pałęta pod nogami <rotfl>
(tu juz chyba mnie za bardzo poniosło, hihi)
Pozdrawiam,
Grzegorz K.
Zibias
Guest
Thu Jun 22, 2006 11:32 am
Quote:
Spokój to podstawa sukcesu
o tak!!!
Quote:
iz podejrzewam, ze wyprodukowanie
/skopiowanie dowolnej przekladni zebatkowej jest dla Ciebie jak bulka z
maselkiem

no pozazdroscic tylko

.
Oczywiście że tak - biorę puszkę zaginam/wyginam, aby grubość zębatki było
dopowiednia a potem to już z górki - ząbki zębami wygryzam i jest gotowe
;P
Dla mnie rozne "trybiki" byly zawsze duzym klopotem
Łudzę się, że udałoby mi się coś dopasować/dokupić w jakimś sklepie np.
modelarskim czy cuś.
A poza tym, można by dorobić sprężarkę i dwie dysze skierowane na zębaki
po obu stronach wałka.... i powietrzem na nie dmuchać, a jak to nie
wystarczy to ciekły azot jeszcze gdzieś tam mi się pałęta pod nogami
rotfl
(tu juz chyba mnie za bardzo poniosło, hihi)
nono kolega widzę lubi burzę muzgów ;o)
Co do trybików od strony mechanicznej to problem jest taki (z własnego
dświadczenia)
Wałki laminatorów są na ogół w łożyskach ślizgowych z termowytrzymałego
tworzywa,
a te droższe w metalowych tulekach. Tutaj pojawia się 1 problem tj.
grubość laminatu, jest większa od grubości folii do laminatowania, no chyba
że używasz
czegoś poniżej 1mm
W tanich laminatorach wałki są na sztwywno w swoich łożyskach, grubość
przedmiotu
który pożera laminator jest kompensowana elastycznością gumy na wałkach.
Takie laminatory mają kłopot z pożarciem większej płytki, trzeba im
delikatnie
pomagać (wpychać na siłę)
Są też laminatory w których wałek podnosi się przy laminowaniu, ale niestety
w większości powoduje to też odsuwanie od siebie zębów zębatek, co przy
grubości
1,5mm w moim laminatorze objawia się brzydkim "wysprzęglaniem" się kół, tz
strzelają
o siebie zębami. i w sumie nie ma na to wielkiej rady.
Metalowe zębatki, super, ale nie wiem skąd jewziąść, najlepiej byłoby te
oryginalne
odcisnąć w jakiejś masie gipsowej czy innej i odlać z porządnego metalu, np,
AK42
może by dało radę popracować, ale to już trzeba niezłej techniki odlewniczej
i potem
obróbczej- nie polecam.
Oryginalnych metalowych lub podobnych modelarskich raczej nie dostaniesz.
No i podstawowa sprawa to granie wałków, trzeba je nagrzać do około 180'C
czyli przerobić ukłąd termostatowania, ale to osobna bajka.
Grzegorz Kępiński
Guest
Thu Jun 22, 2006 12:02 pm
[...]
Quote:
Metalowe zębatki, super, ale nie wiem skąd jewziąść, najlepiej byłoby te
oryginalne odcisnąć w jakiejś masie gipsowej czy innej i odlać z porządnego metalu, np,
AK42 może by dało radę popracować, ale to już trzeba niezłej techniki odlewniczej
i potem obróbczej- nie polecam.
na cnc forum kiedys był zapodany link do strony z filmikiem jak gość
odlewał z Alu załą tokarkę (oczywiście części - jeszcze nie słyszałem o
materiale "hyperplastycznym z pamięcią" jaki zosta zastosowany w filmi
Terminator).
Quote:
Oryginalnych metalowych lub podobnych modelarskich raczej nie dostaniesz.
Cóż

Quote:
No i podstawowa sprawa to granie wałków, trzeba je nagrzać do około 180'C
czyli przerobić ukłąd termostatowania, ale to osobna bajka.
To akurat jest najmniejszy problem.
Insza inszość to to, że na grupie nie doczytałem się, aby ktoś narzekał
na stopienie się zębatek :)
Pozdrawiam,
Grzegorz K.
dser
Guest
Thu Jun 22, 2006 10:23 pm
Quote:
Kiedys na allegro byl srodek do cynowania za 9zl (Chemik29 robil cos takiego
jak senno tylko duzo taniej). Dzialalo bardzo ladnie. Mam nim pocynowanych pare
plytek.
konkurencja go wywalila
zrobilem maly test wyslalem pytanie do ok 40osob ktore kupily obecne "cos jak
seno"
wiekszosc osob raczej boi sie za pare groszy wystawiac nega bo tak to ocenialy
efekt raczej mierny ale nazwa seno robi swoje
powiedzial bym "prawie jak seno" , prawie robi wielka ....
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:
http://niusy.onet.pl
Michał Wysocki
Guest
Thu Jun 22, 2006 11:07 pm
Dnia 23 Jun 2006 00:23:46 +0200, dser napisał(a):
Quote:
konkurencja go wywalila
zrobilem maly test wyslalem pytanie do ok 40osob ktore kupily obecne "cos jak
seno"
Hmm o jakim specyfiku konkretnie mowisz?
Kupilem na allegro za 13zl cos co w terii jest prawdziwym Seno 3211, co
prawda jest tego tylko na 140ml, ale dziala rewelacyjnie i nie ma z tym
takich problemow, jak z wynalazkiem chemika (trzymanie w butelce po coli
lite, brak dostepu powietrza etc.).
Cena takze pasuje, bo seno na 1 litr kosztuje w tme okolo 60zl (duzy
woreczek).
--
pzdr
Michal Wysocki
Krzysiek.
Guest
Fri Jun 23, 2006 9:22 am
Michał Wysocki <mwsoft_usun@wlb.vectranet.pl> napisal nam:
Quote:
takich problemow, jak z wynalazkiem chemika (trzymanie w butelce po
coli
lite, brak dostepu powietrza etc.).
mi tez sie ten specyfik rozlozyl a raczej przeszedl w krysztalki ale olalem
instrukcje.
Ale to na filmie to widzicie jak sie fajnei blyszczy, to chemika to takie
siwe i ciemne wychodzilo ;-(
A wiec moze metoda niemiaszka z filmu lepsza? Do tego lut sie sam bedzie
lutowal...