aikus
Guest
Mon Dec 01, 2008 4:16 pm
Witam serdecznie!
Jest sobie takie male cudenko - stereofoniczny przedwzmacniacz
mikrofonowy DIY.
Zasilanie od 9V do 18V.
Do tego potrzebne jeszcze zasilanie do mikrofonow (jesli bylyby
elektretowe, a bywa, ze takich uzywam), czyli okolo 5V.
W tej chwili radze sobei tak, ze mikrofony zasilam bateria 3R12 (4,5V),
a przedwzmacniacz paluszkiem 12V MN21/A23/LRV08/8LR932.
Minus obydwu baterii laczy sie z masa wzmacniacza.
Jednak ma to wady: bateria 3R12 jest duuuzo za
duza(niepotrzebne,ciezkie,niewygodne,nieporeczne) a ta 12V ciutke za
mala (wystarcza na kilkadziesiat godzin nagrywania - wzmacniacz choc
malutkim poborem taka baterie jednak raczej zazyna).
Wymyslilem i znalazlem cos takiego jak bateria litowa panasonic 2cr5 6v.
Kupilbym dwie takie baterie kazda zlozona z dwoch ogniw litowych3V. Z
jednej ciagnalbym 6V do mikrofonow, a z calego ukladu zasilalbym reszte
ustrojstwa.
Problem odrobine szybszego (moze pomijalnie) zuzycia polowy tak
otrzymanej baterii rozwiazalbym robiac rotacje co jakis czas.
Zanim jednak wydam niecale 40 postanowilem zapytac:
Moze jest cos o czym nie wiem? Cos czego w moim pomysle nie przewidzialem?
Zasilacz - raczej odpada. Z dwoch powodow:
- Nie udalo mi sie do tej pory zdobyc/zbudowac takiego ktory by mial
akceptowalnie niski poziom tetnien.
- Urzadzenie bedzie czasami potrzebowalo byc mobilne - podlaczane do
notebooka w terenie.
Moze ktos z grupowiczow ma lepszy pomysl niz to z tymi bateriami??
Z gory serdeczne dzieki!!
Pozdrawiam!
A.
Marek Lewandowski
Guest
Mon Dec 01, 2008 4:46 pm
On Dec 1, 4:16 pm, aikus <"aikus[dupaslonia]
poczta_kropka_fm"@nodomain.fuckspamers.net> wrote:
Quote:
Moze jest cos o czym nie wiem? Cos czego w moim pomysle nie przewidzialem?
Kontrpytanie #1: Czy te elektrety nie wytrzymuja zasilania 12V? Pytam
powaznie, bo Twoja branza jest mi pod tym wzgledem obca. Jesli
wytrzymuja -> wiesz co ;P
Jesli nie mozesz podac 12V na elektrety, to:
Co do asymetrycznego obciazenia baterii: Nie przejmuj sie. Jak sie
wyczerpia, to wymien. Z racji na zaklocenia i brak doswiedczenia w
temacie nie bardzo masz szanse na zmajstrowanie przetwornicy, ktora
bralaby dla siebie mniej, niz taki elektret. Robienie zasilacza
liniowego nie da zadnej oszczednosci na bateriach (wyczerpia sie obie
jednoczesnie, ale w takim samym czasie, jak by sie wyczerpala pierwsza
z nich). Mozesz sie bawic w rotacje, tylko zyskasz.
Krotko: go ahead. Nie widze przeciwwskazan.
--
Marek Lewandowski
aikus
Guest
Mon Dec 01, 2008 5:00 pm
Marek Lewandowski wrote:
Quote:
On Dec 1, 4:16 pm, aikus <"aikus[dupaslonia]
poczta_kropka_fm"@nodomain.fuckspamers.net> wrote:
Moze jest cos o czym nie wiem? Cos czego w moim pomysle nie przewidzialem?
Kontrpytanie #1: Czy te elektrety nie wytrzymuja zasilania 12V? Pytam
powaznie, bo Twoja branza jest mi pod tym wzgledem obca. Jesli
wytrzymuja -> wiesz co ;P
Prawde mowiac nigdy nie probowalem... Przy czym bardziej balbym sie ze
szpilka ktora powstaje przy podlaczaniu mikrofonu zalatwi
przedwzmacniacz niz mikrofon... chyba ... no nie wiem - mikrofonow tez
byloby mi szkoda...
Bo tak - zrobie eksperyment na tanich chinskich po dwa zlote za sztuke i
przezyja, a potem podlacze Soniacze i Soniacze padna ...:/ jak znam
zycie i prawo Murphuego - tak by to wlasnie bylo.;)
Quote:
Jesli nie mozesz podac 12V na elektrety, to:
Co do asymetrycznego obciazenia baterii: Nie przejmuj sie. Jak sie
wyczerpia, to wymien. Z racji na zaklocenia i brak doswiedczenia w
temacie nie bardzo masz szanse na zmajstrowanie przetwornicy, ktora
bralaby dla siebie mniej, niz taki elektret. Robienie zasilacza
liniowego nie da zadnej oszczednosci na bateriach (wyczerpia sie obie
jednoczesnie, ale w takim samym czasie, jak by sie wyczerpala pierwsza
z nich).
Nawet nie myslalem o zadnym z tych rozwiazan. Jestem domoroslym
elektronikiem co przeczytal ze dwie ksiazki i cos tam dlubie wiec....
Mialem na mysli raczej jakies gotowe egzotyczne ale akurat pasujace
zrodlo zasilania - moze jakis zadko spotykany model baterii ...
Choc w sumie to by mialo wiecej wad niz zalet, bo mialbym pewnie
problemy z kupowaniem tego...
Quote:
Mozesz sie bawic w rotacje, tylko zyskasz.
Krotko: go ahead. Nie widze przeciwwskazan.
Piekne dzieki. Gdyby zdarzylo sie cos nieoczekiwanego - poinformuje.
--
A.
tornad
Guest
Mon Dec 01, 2008 5:30 pm
Quote:
Witam serdecznie!
Jest sobie takie male cudenko - stereofoniczny przedwzmacniacz
mikrofonowy DIY.
Zasilanie od 9V do 18V.
Do tego potrzebne jeszcze zasilanie do mikrofonow (jesli bylyby
elektretowe, a bywa, ze takich uzywam), czyli okolo 5V.
W tej chwili radze sobei tak, ze mikrofony zasilam bateria 3R12 (4,5V),
a przedwzmacniacz paluszkiem 12V MN21/A23/LRV08/8LR932.
Minus obydwu baterii laczy sie z masa wzmacniacza.
Jednak ma to wady: bateria 3R12 jest duuuzo za
duza(niepotrzebne,ciezkie,niewygodne,nieporeczne) a ta 12V ciutke za
mala (wystarcza na kilkadziesiat godzin nagrywania - wzmacniacz choc
malutkim poborem taka baterie jednak raczej zazyna).
Sprobuj moze uzyskac te 5V z tej baterii 12 wotowej wlaczajac szeregowo
odpowiednia diode zenera lub w ostatecznosci szeregowo 12 diod krzemowych (w
kierunku przewodzenia) na ktorych uzyskasz te 5 V spadku napiecia.
Pzdr.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:
http://niusy.onet.pl
Marek Lewandowski
Guest
Mon Dec 01, 2008 5:46 pm
On Dec 1, 5:00 pm, aikus <"aikus[dupaslonia]
poczta_kropka_fm"@nodomain.fuckspamers.net> wrote:
Quote:
a potem podlacze Soniacze i Soniacze padna ...:/
Ty weź i zatrudnij gugla, znajdz dokumentacje od tych Sony - takie
rzeczy Sony zazwyczaj podaje...
--
Marek Lewandowski
Marek Lewandowski
Guest
Mon Dec 01, 2008 5:46 pm
On Dec 1, 5:30 pm, "tornad" <twa...@optonline.net> wrote:
Quote:
Sprobuj moze uzyskac te 5V z tej baterii 12 wotowej wlaczajac szeregowo
odpowiednia diode zenera lub w ostatecznosci szeregowo 12 diod krzemowych (w
kierunku przewodzenia) na ktorych uzyskasz te 5 V spadku napiecia.
to nie ma zadnego sensu. Nie uzyska w ten sposob dluzszego zycia z 2
baterii, bo energia z ,,tej drugiej polowki'' pojdzie w cieplo. Bez
tego cudowania - zostanie w baterii, niewykorzystana i tak, a stopien
skomplikowania ukladu mniejszy. Za to jak zamieni co jakis czas te
baterie, to te troche energii tez wykorzysta - przy rozwiazaniu z
zenerka nie dostanie jej nigdy.
--
Marek Lewandowski
ICQ#/GG#: ask per mail. mail: locust[X]poczta/onet/pl
my gallery:
http://www.pbase.com/mareklew
my kind-of-a-blog:
http://lockaphoto.stufftoread.com
entroper
Guest
Mon Dec 01, 2008 7:43 pm
Użytkownik "tornad" <twajda@optonline.net> napisał w wiadomości
news:50e8.00000530.49341116@newsgate.onet.pl...
Quote:
Sprobuj moze uzyskac te 5V z tej baterii 12 wotowej wlaczajac szeregowo
odpowiednia diode zenera
rozważyłbym zastosowanie stabilizatora liniowego w wersji "very low
quiescent current" (żeby nie brał więcej prądu niż mikrofon). Np. coś w
rodzaju TPS71550 (może da się zamówić próbkę przez zaprzyjażnioną firmę?).
Przy zasilaniu z "odczepu" baterii nastąpi połączenie zasilań stopni
wzmacniających (w mikrofonie jest tranzystor) i może się coś przez to
połączone zasilanie przenosić a dobry stabilizator, pracujący z dość sporym
spadkiem napięcia będzie jednocześnie filtrem zasilania. Zenerka tego nie
zapewni.
e.
grg12
Guest
Mon Dec 01, 2008 9:40 pm
Marek Lewandowski pisze:
Quote:
On Dec 1, 5:30 pm, "tornad" <twa...@optonline.net> wrote:
Sprobuj moze uzyskac te 5V z tej baterii 12 wotowej wlaczajac szeregowo
odpowiednia diode zenera lub w ostatecznosci szeregowo 12 diod krzemowych (w
kierunku przewodzenia) na ktorych uzyskasz te 5 V spadku napiecia.
to nie ma zadnego sensu. Nie uzyska w ten sposob dluzszego zycia z 2
baterii, bo energia z ,,tej drugiej polowki'' pojdzie w cieplo. Bez
tego cudowania - zostanie w baterii, niewykorzystana i tak, a stopien
skomplikowania ukladu mniejszy. Za to jak zamieni co jakis czas te
baterie, to te troche energii tez wykorzysta - przy rozwiazaniu z
zenerka nie dostanie jej nigdy.
Pozatym <audiophile mode> diody (a zenerki w szczególnosci) szumia
</audiophile mode>

. I jeszcze jedno - czy ten mikrofon pojemnościowy
ma zintegrowany wzmacniacz? Jeśli nie (popularne "elektrety" pastylki to
mikrofon elektretowy zintegrowany z prostym wzmacniaczem, profesjonalne
ponoć nie mają - pobór prądu ze źródła zasilania praktycznie
niemierzalny) - nie będzie pobierał znaczącego prądu i może się
"naładować" prądem upływności diody. Z drugiej strony jeśli prąd
pobierany przez mikrofon jest znikomy - niema co kombinować, "odczep" w
połowie baterii będzie najlepszym rozwiązaniem.
Pozdrawiam
GRG
Aikus
Guest
Mon Dec 01, 2008 10:42 pm
grg12 wrote:
Quote:
Pozatym <audiophile mode> diody (a zenerki w szczególnosci) szumia
/audiophile mode>

.
Hehe, spoko spoko - ja jestem normalny .... znaczy...
powiedzmy_normalny... No w kazdym razie w zlote kable nie wierze;)
I jeszcze jedno - czy ten mikrofon pojemnościowy
Quote:
ma zintegrowany wzmacniacz? Jeśli nie (popularne "elektrety" pastylki to
mikrofon elektretowy zintegrowany z prostym wzmacniaczem, profesjonalne
ponoć nie mają - pobór prądu ze źródła zasilania praktycznie
niemierzalny) - nie będzie pobierał znaczącego prądu i może się
"naładować" prądem upływności diody. Z drugiej strony jeśli prąd
pobierany przez mikrofon jest znikomy - niema co kombinować, "odczep" w
połowie baterii będzie najlepszym rozwiązaniem.
Prawde mowiac nie wiem, czy maja wzmacniacz czy nie - patrzac na schemat
to nie za bardzo mialyby jak miec w sobie jeszcze jakis wzmacniacz...
Pobor pradu rozmiez maja znikomy, wiec wszystko wskazuje na to, ze
dobrze wymyslilem z tym "odczepem" w srodku baterii.
--
Pozdrowienia!
Aik
Aikus
Guest
Mon Dec 01, 2008 10:50 pm
Marek Lewandowski wrote:
Quote:
On Dec 1, 5:00 pm, aikus <"aikus[dupaslonia]
poczta_kropka_fm"@nodomain.fuckspamers.net> wrote:
a potem podlacze Soniacze i Soniacze padna ...:/
Ty weź i zatrudnij gugla, znajdz dokumentacje od tych Sony - takie
rzeczy Sony zazwyczaj podaje...
Nooo... moge sprobowac, choc latwo nie bedzie. Jest to mikrofon
wymontowany z kamery video, nawet nie pamietam z jakiej...
Jedyna szansa, ze sie czegos dowiem to jak rozbiore i sprobuje odczytac
co tam na pastylkach napisali... Robilem to juz jak go wymontowywalem i
lutowalem do nich swoj kabel, pewnie kiedys znow to zrobie... Ale
narazie zrobie "odczep" (jak to kolega grg12 laskaw byl okreslic) i gra.
Bedzie to 6V - karty dzwiekowe i wszelkie podobne urzadzenia z
zbudowanymi ukladami zasilania daja cos okolo 5,7 V (tak z wlasnych
pomiarow) wiec to ich napewno nie spali...
Tak czy siak jeszcze raz serdeczne dzieki wszystkim za odzew i
poswiecony czas!
--
Pozdrowienia!
Aik
William
Guest
Tue Dec 02, 2008 9:38 am
Quote:
Prawde mowiac nie wiem, czy maja wzmacniacz czy nie - patrzac na schemat
to nie za bardzo mialyby jak miec w sobie jeszcze jakis wzmacniacz...
Pobor pradu rozmiez maja znikomy, wiec wszystko wskazuje na to, ze dobrze
wymyslilem z tym "odczepem" w srodku baterii.
99% elektretów ma w sobie oprócz przetwornika (kondensatora) jeszcze tylko
tranzystor FET którego dren to wyjście a źródlo to masa mikrofonu oraz, w
przypadku trójkońcówkowych, rezystor połączony z drenem (zasilanie). W
dwukońcówkowych rezystor umieszcza się w przedwzmacniaczu.
Podanie 12V zamiast 5V na pewno nie ubije tego FETa. Zmieni tylko mu punkt
pracy.
aikus
Guest
Tue Dec 02, 2008 10:13 am
entroper wrote:
[OT]
Kurcze odpisalem wczoraj w domu na tego posta i widze, ze do dzis sei
moja odpoweidz nie pojawila
[/OT]
Quote:
rozważyłbym zastosowanie stabilizatora liniowego w wersji "very low
quiescent current" (żeby nie brał więcej prądu niż mikrofon). Np. coś w
rodzaju TPS71550 (może da się zamówić próbkę przez zaprzyjażnioną firmę?).
Mff.... Tak jak juz mowilem nie bardzo chce sie jeszcze bawic w
dodatkowa elektronike - mozna to prawie zgodnie z prawda nazwac lenistwem;)
Quote:
Przy zasilaniu z "odczepu" baterii nastąpi połączenie zasilań stopni
wzmacniających (w mikrofonie jest tranzystor) i może się coś przez to
połączone zasilanie przenosić a dobry stabilizator, pracujący z dość sporym
spadkiem napięcia będzie jednocześnie filtrem zasilania. Zenerka tego nie
zapewni.
No wlasnie czegos takiego sie jakos tak intuicyjnie obawialem...
Zobaczymy co bedzie - w razie czego - napisze.
--
A.
aikus
Guest
Tue Dec 02, 2008 10:14 am
William wrote:
Quote:
99% elektretów ma w sobie oprócz przetwornika (kondensatora) jeszcze tylko
tranzystor FET którego dren to wyjście a źródlo to masa mikrofonu oraz, w
przypadku trójkońcówkowych, rezystor połączony z drenem (zasilanie). W
dwukońcówkowych rezystor umieszcza się w przedwzmacniaczu.
Podanie 12V zamiast 5V na pewno nie ubije tego FETa. Zmieni tylko mu punkt
pracy.
OK, a czy w takim razie jestes w stanie przewidziec czy i jesli tak to
jak zmieni sie charakterystyka dzwieku?
--
A.
William
Guest
Tue Dec 02, 2008 2:11 pm
Uzytkownik "aikus"
<"aikus[dupaslonia]poczta_kropka_fm"@nodomain.fuckspamers.net> napisal w
wiadomosci news:gh2ua0$rfh$2@news.onet.pl...
Quote:
William wrote:
99% elektretów ma w sobie oprócz przetwornika (kondensatora) jeszcze
tylko tranzystor FET którego dren to wyjście a źródlo to masa mikrofonu
oraz, w przypadku trójkońcówkowych, rezystor połączony z drenem
(zasilanie). W dwukońcówkowych rezystor umieszcza się w przedwzmacniaczu.
Podanie 12V zamiast 5V na pewno nie ubije tego FETa. Zmieni tylko mu
punkt pracy.
OK, a czy w takim razie jestes w stanie przewidziec czy i jesli tak to jak
zmieni sie charakterystyka dzwieku?
--
A.
nie