RTV forum PL | NewsGroups PL

Al rdzeni EI z zasilaczy ATX - czy wartość 1500 nH jest prawidłowa?

Rdzenie ferrytowe z demontażu i ich Al

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Al rdzeni EI z zasilaczy ATX - czy wartość 1500 nH jest prawidłowa?

Goto page Previous  1, 2, 3  Next

RoMan Mandziejewicz
Guest

Mon Jun 13, 2011 10:33 am   



Hello J.F.,

Monday, June 13, 2011, 11:54:23 AM, you wrote:

Quote:
Może mieć. Tylko nigdy nie zrozumiem masochizmy przy demontażu
używanych ferrytów.
Masochizm jest minimalny.
Za to pozniej moze byc problem z karkasem.

Przecież tym właśnie to uzasadniam. Sam ferryt to koszt groszowy -
zdarza się, że karkas jest znacznie droższy od rdzenia.

--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

saper/nolin11
Guest

Mon Jun 13, 2011 1:09 pm   



On 2011-06-13 09:07, Piotr Gałka wrote:
Quote:

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> napisał w wiadomości
news:101042050.20110611235809@pik-net.pl...

Może mieć. Tylko nigdy nie zrozumiem masochizmy przy demontażu
używanych ferrytów.

W dzieciństwie kilka transformatorów przewinąłem, z rdzeniami gdzie
każdą blaszkę trzeba raz z jednej raz z drugiej wyciągać.
Może masochizm, ale satysfakcja - ...... bezcenne.
P.G.


Dokładnie Smile nawet ostatnio cieszyłem się jak dziecko z lizaka Razz jak
dobrze mi wyszły wyliczenia trafa i po nawinięciu (tak rozebraniu,
przewinięciu i złożeniu rdzenia blaszanego EI) też się zgadzało Smile .



--
Saper/nolin11
nolinno11_usun_to@gmail.com
gg:4476700

saper/nolin11
Guest

Mon Jun 13, 2011 1:43 pm   



On 2011-06-12 16:55, RoMan Mandziejewicz wrote:
Quote:
Hello Dariusz,

Sunday, June 12, 2011, 12:32:26 AM, you wrote:

Dzięki, obskrobałem sztabkę z lakieru i końce rdzenia też i teraz wyszło
mi Al=3000nH więc chyba jest dobrze. A aceton to rozumiem ażeby lakier
zmyć? Jak tak, to go nie ruszył :/
Rdzenie często są zalewane jakimiś epoksydami - chemoutwardzalne toto i
byle aceton go nie rusza. Może w kwasie mrówkowym pogotować?

Ale po co? Koszt rdzenia to grosze. Karkas po lakierowaniu (zazwyczaj
na gorąco) a potem po gotowaniu, żeby z lakieru uwolnić na niewiele
się już zda. A potem kombinowanie - bo nie ma drutu i trzeba z
odzysku, bo nie ma taśmy izolacyjnej, to się daje biurową. O
marginesach nawet nie ma co marzyć.

Drut mam Smile ,
rdzenie może i nie są bardzo drogie ale zawsze mogę wydać te parę zł na
coś innego Smile - nawet na pifko Wink do umilenia nawijania... A karkasy już
są drogie (za kawałek plastiku...). Poza tym mam rdzeń z pasującym
karkasem - do eksperymentów z przetworniczkami jak znalazł.

Quote:

Nie lepiej zlecić nawinięcie na nowym rdzeniu i karkasie? Wbrew
pozorom nie jest to takie drogie, jakby się wydawało.


Ile ? Nie musisz dokładnie, rzuć jakimś przedziałem cenowym... Choć i
tak jak dla amatora jak ja to i tak wyjdzie dużo drożej niż samemu kupić
i zrobić :)


Widzę ze topic schodzi w inną stronę Smile , moim celem było tylko
dowiedzenie się czy po przygrzaniu rdzenia opalarką, nie zmieni to jego
właściwości. A dlaczego ? Bo robiłem porządki i miałem parę zasilaczy
at/atx i mi zajmowały miejsce więc radiatory, mostki i trafa (wraz z
dławikami) wymontowały się Smile (same - jakie mądre bestie Very Happy ) reszta do
wyrzucenia poszła. A całych zalanych traf nie warto trzymać bo potem
traci się czas na rozbieranie więc od razu rozebrałem (no i: jak się
brudzić to już na całego Razz ).

Kontynuowanie tematu i spieranie się co bardziej się opłaca - szkoda czasu.

--
Saper/nolin11
nolinno11_usun_to@gmail.com
gg:4476700

RoMan Mandziejewicz
Guest

Mon Jun 13, 2011 2:07 pm   



Hello saper/nolin11,

Monday, June 13, 2011, 3:43:54 PM, you wrote:

[...]

Quote:
Ale po co? Koszt rdzenia to grosze. Karkas po lakierowaniu (zazwyczaj
na gorąco) a potem po gotowaniu, żeby z lakieru uwolnić na niewiele
się już zda. A potem kombinowanie - bo nie ma drutu i trzeba z
odzysku, bo nie ma taśmy izolacyjnej, to się daje biurową. O
marginesach nawet nie ma co marzyć.
Drut mam Smile ,
rdzenie może i nie są bardzo drogie ale zawsze mogę wydać te parę zł na
coś innego Smile - nawet na pifko Wink do umilenia nawijania... A karkasy już
są drogie (za kawałek plastiku...). Poza tym mam rdzeń z pasującym
karkasem

Z karkasem, które się rozpada w palcach.

Quote:
- do eksperymentów z przetworniczkami jak znalazł.

Jasne - bylebyś tego do sieci tylko nie włączał.

Quote:
Nie lepiej zlecić nawinięcie na nowym rdzeniu i karkasie? Wbrew
pozorom nie jest to takie drogie, jakby się wydawało.
Ile ? Nie musisz dokładnie, rzuć jakimś przedziałem cenowym...

Ile ale za co? Bo przedział cenowy masz od 3 do kilkuset PLN. Dla
transformatorka spełniającego normy bezpieczeństwa dotyczące zasilaczy
sieciowych. Oczywiście cena 3 PLN dotyczy maleństwa zamawianego
hurtowo.

Quote:
Choć i tak jak dla amatora jak ja to i tak wyjdzie dużo drożej niż
samemu kupić i zrobić Smile

"Te winogrona są kwaśne!"

[...]

--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

J.F.
Guest

Mon Jun 13, 2011 2:40 pm   



Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> napisał w
Quote:
Hello J.F.,
Może mieć. Tylko nigdy nie zrozumiem masochizmy przy demontażu
używanych ferrytów.
Masochizm jest minimalny.
Za to pozniej moze byc problem z karkasem.
Przecież tym właśnie to uzasadniam. Sam ferryt to koszt
groszowy -
zdarza się, że karkas jest znacznie droższy od rdzenia.

A gdzie sie teraz kupuje rdzenie, czy rdzenie z karkasami, w ilosci
detalicznej ?

J.

RoMan Mandziejewicz
Guest

Mon Jun 13, 2011 2:52 pm   



Hello J.F.,

Monday, June 13, 2011, 4:40:49 PM, you wrote:

Quote:
Może mieć. Tylko nigdy nie zrozumiem masochizmy przy demontażu
używanych ferrytów.
Masochizm jest minimalny.
Za to pozniej moze byc problem z karkasem.
Przecież tym właśnie to uzasadniam. Sam ferryt to koszt
groszowy -
zdarza się, że karkas jest znacznie droższy od rdzenia.
A gdzie sie teraz kupuje rdzenie, czy rdzenie z karkasami, w ilosci
detalicznej ?

W sklepach, drogi Jarku, w sklepach. Chyba nie chcesz, żeby mi tu spam
zarzucono?

--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Krzysztof Tabaczyński
Guest

Mon Jun 13, 2011 4:58 pm   



Użytkownik "saper/nolin11" <nolinno11_usun_to@gmail.com> napisał w
wiadomości news:it528f$59d$1@news.dialog.net.pl...
Quote:
On 2011-06-13 09:07, Piotr Gałka wrote:

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> napisał w wiadomości
news:101042050.20110611235809@pik-net.pl...

Może mieć. Tylko nigdy nie zrozumiem masochizmy przy demontażu
używanych ferrytów.

W dzieciństwie kilka transformatorów przewinąłem, z rdzeniami gdzie
każdą blaszkę trzeba raz z jednej raz z drugiej wyciągać.
Może masochizm, ale satysfakcja - ...... bezcenne.
P.G.


Dokładnie Smile nawet ostatnio cieszyłem się jak dziecko z lizaka Razz jak
dobrze mi wyszły wyliczenia trafa i po nawinięciu (tak rozebraniu,
przewinięciu i złożeniu rdzenia blaszanego EI) też się zgadzało Smile .

Ja to nawet pracę dyplomową o transformatorach pisałem
w Fortranie na Odrę. Wprowadzało się parametry rdzenia,
a program liczył parametry uzwojeń. Ale to był 80 rok...

Pozdrowienia. Krzysztof z Tychów.

Piotr Gałka
Guest

Mon Jun 13, 2011 6:26 pm   



Użytkownik "Krzysztof Tabaczyński" <ktabaczynski@wp.pl> napisał w wiadomości
news:it5fj1$p6t$1@inews.gazeta.pl...
Quote:

Ja to nawet pracę dyplomową o transformatorach pisałem
w Fortranie na Odrę. Wprowadzało się parametry rdzenia,
a program liczył parametry uzwojeń. Ale to był 80 rok...

Może już się chwaliłem, że kiedyś uznałem, że izolacja na blachach (trafo z

jakiegoś radia lampowego - coś rzędu 80W) jest jakaś taka zdezelowana i je
wszystkie solidnie polakierowałem z obu stron (dosyć gęstym lakierem bo taki
miałem).
To jest dopiero masochizm (to do RoMana) - kilka dni roboty, cały pokój
zajęty gazetami z rozłożonymi blaszkami (za wcześnie odwrócone przyklejały
się do gazet).
Potem do karkasa weszło mi rzędu 2/3 z nich (nie dość, że grube to jeszcze
jakieś takie mało śliskie, a to te, co każdą osobno z odginaniem środkowej
kolumny trzeba wkładać (jak się taki rdzeń nazywał ?).
I kompletnie nie rozumiałem dlaczego się grzeje - przecież zapobiegłem
prądom wirowym.
To były okolice 72r (7..8 klasa).

A tym, że kilka lat wcześniej nawinąłem pierwotnego 7 zwoi, wtórnego 1zwój i
zamiast oczekiwanych 31V na wtórnym uzyskałem wywalenie korków już się na
pewno chwaliłem.
P.G.

RoMan Mandziejewicz
Guest

Mon Jun 13, 2011 7:44 pm   



Hello Piotr,

Monday, June 13, 2011, 8:26:12 PM, you wrote:

Quote:
Ja to nawet pracę dyplomową o transformatorach pisałem
w Fortranie na Odrę. Wprowadzało się parametry rdzenia,
a program liczył parametry uzwojeń. Ale to był 80 rok...
Może już się chwaliłem, że kiedyś uznałem, że izolacja na blachach (trafo z
jakiegoś radia lampowego - coś rzędu 80W) jest jakaś taka zdezelowana i je
wszystkie solidnie polakierowałem z obu stron (dosyć gęstym lakierem bo taki
miałem).
To jest dopiero masochizm (to do RoMana)

Ale mi chodzi o to, że nie ma obecnie takiej potrzeby. To nie te
czasy, że trzeba o wszystko walczyć i wszystko jest za drogie.

Sam też rozbierałem i przeliczałem transformatory. Ale już do
nawijania dawałem profesjonaliście - zawsze to nowy drut i - przede
wszystkim - profesjonalne wykonanie a nie maniana.

Mam w domu prostą nawijarkę, mam karkasy, mam drut, taśmę marginesową
i izolacyjną. A wolę, żeby mi nawinął fachowiec. A on woli, żebym to
ja liczył transformatory :)

[...]

Quote:
jakieś takie mało śliskie, a to te, co każdą osobno z odginaniem środkowej
kolumny trzeba wkładać (jak się taki rdzeń nazywał ?).

Rdzeń typu M (nie wiadomo dlaczego)

[...]

--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

bartekltg
Guest

Mon Jun 13, 2011 8:30 pm   



W dniu 2011-06-13 16:52, RoMan Mandziejewicz pisze:

Quote:
A gdzie sie teraz kupuje rdzenie, czy rdzenie z karkasami, w ilosci
detalicznej ?

W sklepach, drogi Jarku, w sklepach. Chyba nie chcesz, żeby mi tu spam
zarzucono?

Też chętnie uzupełnię listę, możesz podawać;)

pozdrawiam
bartekltg

mk
Guest

Mon Jun 13, 2011 9:16 pm   



W dniu 2011-06-13 22:30, bartekltg pisze:
Quote:
A gdzie sie teraz kupuje rdzenie, czy rdzenie z karkasami, w ilosci
detalicznej ?

W sklepach, drogi Jarku, w sklepach. Chyba nie chcesz, żeby mi tu spam
zarzucono?

Też chętnie uzupełnię listę, możesz podawaćWink

Roman się czai, bo chyba coś wspólnego z tą firmą ma,
więc linka podaję ja:
www.feryster.com.pl

pzdr
mk

bartekltg
Guest

Mon Jun 13, 2011 10:05 pm   



W dniu 2011-06-13 23:16, mk pisze:
Quote:
W dniu 2011-06-13 22:30, bartekltg pisze:

Też chętnie uzupełnię listę, możesz podawać;)

Roman się czai, bo chyba coś wspólnego z tą firmą ma,

:)

Quote:
więc linka podaję ja:
www.feryster.com.pl

Dzięki.

pozdrawiam
bartekltg

Dariusz K. Ładziak
Guest

Tue Jun 14, 2011 12:11 am   



Użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:
Quote:
Hello Dariusz,

Sunday, June 12, 2011, 12:32:26 AM, you wrote:

Dzięki, obskrobałem sztabkę z lakieru i końce rdzenia też i teraz wyszło
mi Al=3000nH więc chyba jest dobrze. A aceton to rozumiem ażeby lakier
zmyć? Jak tak, to go nie ruszył :/
Rdzenie często są zalewane jakimiś epoksydami - chemoutwardzalne toto i
byle aceton go nie rusza. Może w kwasie mrówkowym pogotować?

Ale po co? Koszt rdzenia to grosze. Karkas po lakierowaniu (zazwyczaj
na gorąco) a potem po gotowaniu, żeby z lakieru uwolnić na niewiele
się już zda. A potem kombinowanie - bo nie ma drutu i trzeba z
odzysku, bo nie ma taśmy izolacyjnej, to się daje biurową. O
marginesach nawet nie ma co marzyć.

Nie lepiej zlecić nawinięcie na nowym rdzeniu i karkasie? Wbrew
pozorom nie jest to takie drogie, jakby się wydawało.

Dusza inżyniera to samo mi podpowiada. Ale pod spodem dusza technologa
woła o zwycięstwo nad cholernym epoksydem - furda tam że nie warto, nie
będzie mi jakiś epoksyd się opierał i nie pozwalał zmyć...Albo on albo ja!

--
Darek

Mario
Guest

Tue Jun 14, 2011 12:37 am   



W dniu 2011-06-14 02:11, "Dariusz K. Ładziak" pisze:
Quote:
Użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:
Hello Dariusz,

Sunday, June 12, 2011, 12:32:26 AM, you wrote:

Dzięki, obskrobałem sztabkę z lakieru i końce rdzenia też i teraz
wyszło
mi Al=3000nH więc chyba jest dobrze. A aceton to rozumiem ażeby lakier
zmyć? Jak tak, to go nie ruszył :/
Rdzenie często są zalewane jakimiś epoksydami - chemoutwardzalne toto i
byle aceton go nie rusza. Może w kwasie mrówkowym pogotować?

Ale po co? Koszt rdzenia to grosze. Karkas po lakierowaniu (zazwyczaj
na gorąco) a potem po gotowaniu, żeby z lakieru uwolnić na niewiele
się już zda. A potem kombinowanie - bo nie ma drutu i trzeba z
odzysku, bo nie ma taśmy izolacyjnej, to się daje biurową. O
marginesach nawet nie ma co marzyć.

Nie lepiej zlecić nawinięcie na nowym rdzeniu i karkasie? Wbrew
pozorom nie jest to takie drogie, jakby się wydawało.

Dusza inżyniera to samo mi podpowiada. Ale pod spodem dusza technologa
woła o zwycięstwo nad cholernym epoksydem - furda tam że nie warto, nie
będzie mi jakiś epoksyd się opierał i nie pozwalał zmyć...Albo on albo ja!


Długotrwałe moczenie w spirytusie rozmiękcza epoksyd do konsystencji
galaretowatej.

--
Pozdrawiam
MD

Mario
Guest

Tue Jun 14, 2011 12:39 am   



W dniu 2011-06-14 00:05, bartekltg pisze:
Quote:
W dniu 2011-06-13 23:16, mk pisze:
W dniu 2011-06-13 22:30, bartekltg pisze:

Też chętnie uzupełnię listę, możesz podawać;)

Roman się czai, bo chyba coś wspólnego z tą firmą ma,

:)

więc linka podaję ja:
www.feryster.com.pl

Dzięki.

pozdrawiam
bartekltg

Sprzedaje też sam na allegro. Znaleźć można przez stronkę którą dał w
sygnaturce.

--
Pozdrawiam
MD

Goto page Previous  1, 2, 3  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Al rdzeni EI z zasilaczy ATX - czy wartość 1500 nH jest prawidłowa?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map