Aktualne koszty instalacji fotowoltaicznej 10 kWp w Pomorskiem - czy warto?

Polimeryzowałbym - jeżeli ktoś ma gotówkę i nie ma pomysłu na jej
wykorzystanie, przy czym zużywa trochę prądu i załapał się na stare
warunki to na pewno wyjdzie na tym lepiej niż trzymając w skarpecie a
może i na lokacie.

Co by się nie działo to prąd będzie droższy, albo znacznie droższy

Ale tu chodzi o kwoty rzędu kilku złotych dziennie. Inwestycja w czapkę
i zajęcie strategiczngo miejsca pod kościołem da większy zysk.

Co to znaczy "znacznie droższy"? 1000zł w porównanu z obecnym 200?

PV finansowego sensu nie ma, jedynie "ciągłość dostaw" przemawia za tym rozwiązaniem.

W dniu 17.04.2022 o 08:09, Piotr Wyderski pisze:
Ale tu chodzi o kwoty rzędu kilku złotych dziennie. Inwestycja w czapkę
i zajęcie strategiczngo miejsca pod kościołem da większy zysk.
tak średnio bo wymaga stania pod kościołem

a włączenie koparki krypto z chłodzeniem wodnym grzejącym cwu na darmowym prądzie jednak
jest kompletnie bezobsługowe i pozwala zredukować czas zwrotu o połowę (jeżeli nie trzeba
jej kupować - jak w moim przypadku)
Co to znaczy "znacznie droższy"? 1000zł w porównanu z obecnym 200?
wystarczy dwa razy droższy, już wtedy czas zwrotu jest o połowę mniejszy
PV finansowego sensu nie ma, jedynie "ciągłość dostaw" przemawia za tym rozwiązaniem.
załóżmy że mam na stole 35k pln wystarczające na 10 kWp, płacę za prąd 500 zeta
miesięcznie co proponujesz zakładając że nie załapałem się na dofinansowanie (bo z
dofinansowaniem to w ogóle nie ma jakiejkolwiek dyskusji)?
Ludzie w czapke dawali zawszese i będą dawki jeszcze bardzo długo. Na bank nie dozyjesz jak przestaną dawać. Z kryptowlutami różnie może być. Niemniej jednak masz rację. To samograj nie wymagający obsługi. Marzenie leniwego człowieka. Mój interes gorszy bo przy dwóch automatach muszę im poświęcić ze dwie godziny na tydzien, dniówkę miesięcznie? Zakładając że w przypadku kryptowalut przychód = dochod to jak masz instalacje np 10kW to możesz uzyskać rocznie 10 tysięcy kilowatogodzin. Na godzinę wyjdzie że średnioroczne masz kilowata na godzinę na przerobienie na kryptowaluty. Ile kasy wyciągniesz z kilowatogodziny na kryptowalutach? Ja z kilowatogodziny wyciągam ~50 złotych przychodu. Oczywiście gdybam bo mozesz miec po dziadku hektar obsadzony panelami i trzy kontenery koparek.

W dniu 17.04.2022 o 08:09, Piotr Wyderski pisze:
Ale tu chodzi o kwoty rzędu kilku złotych dziennie. Inwestycja w czapkę
i zajęcie strategiczngo miejsca pod kościołem da większy zysk.
tak średnio bo wymaga stania pod kościołem

a włączenie koparki krypto z chłodzeniem wodnym grzejącym cwu na darmowym prądzie jednak
jest kompletnie bezobsługowe i pozwala zredukować czas zwrotu o połowę (jeżeli nie trzeba
jej kupować - jak w moim przypadku)
Co to znaczy "znacznie droższy"? 1000zł w porównanu z obecnym 200?
wystarczy dwa razy droższy, już wtedy czas zwrotu jest o połowę mniejszy
PV finansowego sensu nie ma, jedynie "ciągłość dostaw" przemawia za tym rozwiązaniem.
załóżmy że mam na stole 35k pln wystarczające na 10 kWp, płacę za prąd 500 zeta
miesięcznie co proponujesz zakładając że nie załapałem się na dofinansowanie (bo z
dofinansowaniem to w ogóle nie ma jakiejkolwiek dyskusji)?
Ponieważ może być wojna to kupuj coś ponadczasowego. Złoto kupuj. Ale nie pierścionki tylko monety. Najlepiej o niskich nominałach. Ze stalowej rurki od wody zrób karnisz i pakuj je do karnisza. Nawet jak by ci ruscy albo niemcy dom spalili to w zgliszczach znajdziesz rurke i wyciagniesz zlote monety. a jak by sie złoto stopiło to stracisz wartość monetarna ale nie kruszcu.

Większość falowników nie startuje bez sieci energetycznej i na
dokładkę jest łączona do sieci po taniości - bez przełącznika
izolującego sieć w razie braku zasilania.

Większość falowników nie startuje bez sieci energetycznej i na
dokładkę jest łączona do sieci po taniości - bez przełącznika
izolującego sieć w razie braku zasilania.
Ja mówię o awaryjnym doładowaniu latarki, laptopa lub komórki, a nie o
zastępowaniu sieci. 100W wystarczy z zapasem.

Lepiej popytaj u Zenka o elektrownię wodną z dynama rowerowego,
wkładanej do zlewu kuchennego, jeśli masz tak jak on wodociąg
bezlicznikowy. Będziesz awaryjnie doładowywał nawet w nocy.

W niedzielę, 17.04.2022 o 23:00, Piotr Wyderski napisał:

Większość falowników nie startuje bez sieci energetycznej i na
dokładkę jest łączona do sieci po taniości - bez przełącznika
izolującego sieć w razie braku zasilania.
Ja mówię o awaryjnym doładowaniu latarki, laptopa lub komórki, a nie o
zastępowaniu sieci. 100W wystarczy z zapasem.
Lepiej popytaj u Zenka o elektrownię wodną z dynama rowerowego,
wkładanej do zlewu kuchennego, jeśli masz tak jak on wodociąg
bezlicznikowy. Będziesz awaryjnie doładowywał nawet w nocy..
--
Tu jest Usenet - tu się nie dyskutuje, tu się walczy.
Daj zdjęcie swojej żony. Pośmiejemy się.

niedziela, 17 kwietnia 2022 o 23:27:57 UTC+2 Collie napisał(a):
W niedzielę, 17.04.2022 o 23:00, Piotr Wyderski napisał:

Tu jest Usenet - tu się nie dyskutuje, tu się walczy.
Daj zdjęcie swojej żony. Pośmiejemy się.

Przy awarii prądu na skalę regionalną tym z wodociągów też się przestaną
kręcić pompy.

W niedzielę, 17.04.2022 o 23:34, Piotr Wyderski napisał:

Przy awarii prądu na skalę regionalną tym z wodociągów też się przestaną
kręcić pompy.
Widuje się jeszcze wieże ciśnień.
--
Tu jest Usenet - tu się nie dyskutuje, tu się walczy.
Bez prądu wieże ciśnień są mniej więcej tyle warte co ty. Do tego to charakterystyczne konstrukcje które w ramach wojennego terroru niemcy i ruscy zniszczą jako pierwsze. Głowa u ciebie radziecka a rozum jak u dziecka. Ostatnio nie chwalisz się żoną.