Antek Laczkowski
Guest
Sat May 02, 2009 1:26 pm
Witam,
Taki temat już jest pewnie polinkowany w wielu miejscach, ale zerknąłem
dziś
pod innym kątem na linię wysokiego napięcia obok warszawskiego metra
i zadałem sobie pytanie "dlaczego".
Płynący w długim przewodzie prąd zmienny (50 Hz) emituje fale e-m
("brumm sieciowy"), zatem energia jest tracona.
Jeżeli weźmiemy 1 fazę i równoległe przewody, energia płynie
"między drutami" (wektor Poytinga), jej część rozprasza się w otoczeniu.
Jeżeli mamy 3 fazy (co 120 stopni) to wydaje mi się, że druty należałoby
rozmieścić we wierzchołkach trójkąta równobocznego. Wtedy pole e-m
od takiej linii, widziane z daleka, prostopadle do linii,
praktycznie się zeruje, czyli nie ma strat na promieniowanie.
Załóżmy, że odbiorniki linii są na tyle idealne,
że przewód zerowy nie jest potrzebny (czyli tzw. "cos(fi)" = 1.)
Tymczasem widzę przewody wysokiego napięcia (3-fazowe) w jednej
płaszczyźnie.
Dlaczego?? A może po prostu tak mi się, patrząc z dołu, wydawało?
Pozdrowienia -
Antek
rpdrobny
Guest
Sat May 02, 2009 2:26 pm
Quote:
Jeżeli mamy 3 fazy (co 120 stopni) to wydaje mi się, że druty należałoby
rozmieścić we wierzchołkach trójkąta równobocznego. Wtedy pole e-m
od takiej linii, widziane z daleka, prostopadle do linii,
praktycznie się zeruje, czyli nie ma strat na promieniowanie.
Załóżmy, że odbiorniki linii są na tyle idealne,
że przewód zerowy nie jest potrzebny (czyli tzw. "cos(fi)" = 1.)
Primo Koszt.
Właśnie sobie patrzę na słupy za oknem z linią 220kV.
Gdyby przewody były w trójkąt, to przynajmniej jeden z nich musiałby być
znacznie wyżej, znaczy słup wyższy, bardziej odporny na wiatr.
No i ochrona odgromowa też wyżej. (to te "cieńkie" przewody nad całą linią).
Secundo Promieniowanie.
To że pole wypadkowe jest =0 nie znaczy że linia nie promieniuje.
W strefie bliskiej czyli pod słupem i tak pole jakieś będzie bo odległość do
każdego z drutów jest różna.
W strefie dalekiej już to nikogo nie obchodzi.
Robert
Waldemar Krzok
Guest
Sat May 02, 2009 2:29 pm
Antek Laczkowski wrote:
Quote:
Witam,
Taki temat już jest pewnie polinkowany w wielu miejscach, ale zerknąłem
dziś
pod innym kątem na linię wysokiego napięcia obok warszawskiego metra
i zadałem sobie pytanie "dlaczego".
Płynący w długim przewodzie prąd zmienny (50 Hz) emituje fale e-m
("brumm sieciowy"), zatem energia jest tracona.
Jeżeli weźmiemy 1 fazę i równoległe przewody, energia płynie
"między drutami" (wektor Poytinga), jej część rozprasza się w otoczeniu.
Jeżeli mamy 3 fazy (co 120 stopni) to wydaje mi się, że druty należałoby
rozmieścić we wierzchołkach trójkąta równobocznego. Wtedy pole e-m
od takiej linii, widziane z daleka, prostopadle do linii,
praktycznie się zeruje, czyli nie ma strat na promieniowanie.
Załóżmy, że odbiorniki linii są na tyle idealne,
że przewód zerowy nie jest potrzebny (czyli tzw. "cos(fi)" = 1.)
Tymczasem widzę przewody wysokiego napięcia (3-fazowe) w jednej
płaszczyźnie.
Dlaczego?? A może po prostu tak mi się, patrząc z dołu, wydawało?
takowe tez sa, ale masz wtedy rozne pojemnosci wzgledem ziemi. Oprocz tego
po drodze maszty itd. W kazdym razie w dlugich liniach przesylowych fazy sa
jeszcze co pare-nascie km zamieniane miejscami, coby wsio bylo bardziej
symetryczne.
Waldek
Waldemar Krzok
Guest
Sat May 02, 2009 7:17 pm
rpdrobny wrote:
Quote:
Jeżeli mamy 3 fazy (co 120 stopni) to wydaje mi się, że druty należałoby
rozmieścić we wierzchołkach trójkąta równobocznego. Wtedy pole e-m
od takiej linii, widziane z daleka, prostopadle do linii,
praktycznie się zeruje, czyli nie ma strat na promieniowanie.
Załóżmy, że odbiorniki linii są na tyle idealne,
że przewód zerowy nie jest potrzebny (czyli tzw. "cos(fi)" = 1.)
Primo Koszt.
Właśnie sobie patrzę na słupy za oknem z linią 220kV.
Gdyby przewody były w trójkąt, to przynajmniej jeden z nich musiałby być
znacznie wyżej, znaczy słup wyższy, bardziej odporny na wiatr.
No i ochrona odgromowa też wyżej. (to te "cieńkie" przewody nad całą
linią).
stosuje sie, ale na ogol przy podwojnej linii. Masz wtedy 2+1 z jednej i 1+2
z drugiej strony masztu.
Quote:
Secundo Promieniowanie.
To że pole wypadkowe jest =0 nie znaczy że linia nie promieniuje.
W strefie bliskiej czyli pod słupem i tak pole jakieś będzie bo odległość
do każdego z drutów jest różna.
W strefie dalekiej już to nikogo nie obchodzi.
pole nie jest zero, bo efekt uziemionej plaszczyzny temu zapobiega.
Waldek
Robert_J
Guest
Mon May 04, 2009 8:49 am
Quote:
Jeżeli mamy 3 fazy (co 120 stopni) to wydaje mi się, że druty należałoby
rozmieścić we wierzchołkach trójkąta równobocznego. Wtedy pole e-m
od takiej linii, widziane z daleka, prostopadle do linii,
praktycznie się zeruje, czyli nie ma strat na promieniowanie.
Oj, chyba są

. Dlaczego niby miałoby ich nie być?
Quote:
Załóżmy, że odbiorniki linii są na tyle idealne,
że przewód zerowy nie jest potrzebny (czyli tzw. "cos(fi)" = 1.)
A gdzie widziałeś w liniach WN lub SN przewód zerowy??? Poza tym nawet przy
cos(fi) niekoniecznie = 1 przez przewów zerowy nie będzie płynął prąd.
Warunkiem jest symetria odciążenia a nie przesunięcie fazowe

.
Quote:
Tymczasem widzę przewody wysokiego napięcia (3-fazowe) w jednej
płaszczyźnie.
Dla Twojej wiadomości powiem, że w przypadku długich odcinków, właśnie ze
względu na zmniejszenie asymetrii linii, stosuje się co jakiś odcinek
przeploty. Na pewno niejede raz gdzieś na słupie widziałeś takie coś, tylko
mogłeś nie zwrócić uwagi

.
Quote:
Dlaczego?? A może po prostu tak mi się, patrząc z dołu, wydawało?
Czemu tak Cię to zainteresowało? Jesteś energetykiem? Chyba raczej nie, jak
wnioskuję po pytaniu. Więc co?
GregZorbaEmmanuelYork
Guest
Mon May 04, 2009 2:45 pm
Quote:
No i ochrona odgromowa też wyżej. (to te "cieńkie" przewody nad całą linią).
że co? że jak? że gdzie?
to nie jest żadna ochrona odgromowa tylko światłowody
Andrzej
Jakub Wróblewski
Guest
Mon May 04, 2009 3:33 pm
Witam,
"GregZorbaEmmanuelYork" <fanxr@at.cy_ROT13> wrote in message
news:gtmrgm$foe$1@news.dialog.net.pl...
Quote:
No i ochrona odgromowa też wyżej. (to te "cieńkie" przewody nad całą
linią).
że co? że jak? że gdzie?
to nie jest żadna ochrona odgromowa tylko światłowody
To są przewody odgromowe. Czasem przy okazji ze światłowodem.
Pozdrawiam,
Jakub Wróblewski
Waldemar Krzok
Guest
Mon May 04, 2009 3:40 pm
Jakub Wróblewski wrote:
Quote:
Witam,
"GregZorbaEmmanuelYork" <fanxr@at.cy_ROT13> wrote in message
news:gtmrgm$foe$1@news.dialog.net.pl...
No i ochrona odgromowa też wyżej. (to te "cieńkie" przewody nad całą
linią).
że co? że jak? że gdzie?
to nie jest żadna ochrona odgromowa tylko światłowody
To są przewody odgromowe. Czasem przy okazji ze światłowodem.
a dokladniej jest to tez uziom i wyrownanie potencjalow masztow. Jakby sie
jakowes uziemienie bezposrednie masztu uwalilo, to maszt moglby coskogos
popiescic.
Waldek
Mirek
Guest
Mon May 04, 2009 4:26 pm
Robert_J wrote:
Quote:
A gdzie widziałeś w liniach WN lub SN przewód zerowy??? Poza tym nawet
przy cos(fi) niekoniecznie = 1 przez przewów zerowy nie będzie płynął
prąd. Warunkiem jest symetria odciążenia a nie przesunięcie fazowe

.
Jeszcze bym dodał dla kompletu, że nawet przy symetrycznym obciążeniu w
ewentualnym przewodzie zerowym płynie 3-cia harmoniczna.
Mirek.
H.D
Guest
Tue May 05, 2009 2:58 pm
Użytkownik "Antek Laczkowski" napisał
Quote:
Jeżeli mamy 3 fazy (co 120 stopni) to wydaje mi się, że druty należałoby
rozmieścić we wierzchołkach trójkąta równobocznego. Wtedy pole e-m
od takiej linii, widziane z daleka, prostopadle do linii,
praktycznie się zeruje, czyli nie ma strat na promieniowanie.
Odleglosc miedzy przewodami jest nieporownywalnie mała w porownaniu z
długoscia fali aby to miało znaczenie praktyczne.
Porownaj
dlugosc fali = 300 000 000/50= 60 000 000 m
z odlegloscia miedzy przewodami.
Jezeli przewody sa od siebie oddalone to nie uda sie nigdy wyzerowac pola.
Zatem najmniejsze pole na zewnątrz ( nawet to male wynikajace z <odleglosc
miedzy przewodami>/60000000) otrzymasz gdy umiescisz te przewody w jednym
kablu (istnieja takie rozwiazania).
ale i tak to pole bedzie sie zblizało do zera gdy prądy nie będa
zniekształcone
czyli gdy
i_R + i_S+i_T będzie równe zero.
Jaki bys nie wymyslił rozkład przewodów to przy odległościach między
przewodami wiekszymi od zera
będą takie punkty gdzie suma
i_R/r_R^2 + i_S/r_S^2+i_T/r_T^2
będzie różna od zera.
Gdzie: r_R, r_S^2 i r_T odpowiednio odległości danego punktu od przewodów R,
S i T.
a to oznacza że w tych punktach mogą byc generowane straty.
Pozdrawiam
H.D.
Antek Laczkowski
Guest
Thu May 07, 2009 5:33 pm
Dnia 05-05-2009 o 15:58:49 H.D <hdot@vp.pl> napisał(a):
Przepraszam, hdot, że podpinam się pod Twoją odpowiedź.
Gdzieś chciałem napisać, ale nie pod mój pierwotny tekst.
Odpowiedzi się rozmyły, kochany Usenet
Quote:
Uytkownik "Antek Laczkowski" napisa
Jeeli mamy 3 fazy (co 120 stopni) to wydaje mi si, e druty naleaoby
Jaki bys nie wymysli rozkad przewodów to przy odlegociach midzy
przewodami wiekszymi od zera
bd takie punkty gdzie suma
i_R/r_R^2 + i_S/r_S^2+i_T/r_T^2
bdzie róna od zera.
Gdzie: r_R, r_S^2 i r_T odpowiednio odlegoci danego punktu od
przewodów R,
S i T.
a to oznacza e w tych punktach mog byc generowane straty.
Tak, dziękuję za odpowiedź, Tobie i innym.
A swoją drogą: napisz to, co wyżej, wektorowo i zobacz,
co dzieje się na symetralnych równobocznego trójkąta. A poza nim?
Spróbuję podsumować.
1) Straty na promieniowanie przy 50 Hz są pomijalne
porównując np. straty na mokrych izolatorach i w samym drucie
(licząc na metr przewodu)
2) Istotny argument (nie pamiętam czyj). Ziemia jest przewodzącą
płaszczyzną. Zmienia to rozkład pola i moje wypociny na temat
3 faz w pustej przestrzeni tracą sens.
3) Sensu nie ma też czyjś argument, że skoro każdy drut promieniuje,
to niezależnie od ustawienia drutów straty się dodają.
O ile ktoś z Was jest na 2 roku fizyki, to o ile ja pamiętam,
liczyło się wtedy dipolki, koniczynki, listki etc.
Dla fizyków z UW była to zabawa, ale dla inżynierów/inżynierek
z polibudy to raczej "chleb powszedni".
Antek