Manipulator Satel CA-10-KLED - analiza wejść, wyjść i interfejsu do Raspberry Pi

już napisałeś wcześniej, że bardzo mało wiesz w temacie kamer

już napisałeś wcześniej, że bardzo mało wiesz w temacie kamer :)

Odezwał się ekspert od gumowych dzwonków.
Powszechnie wiadomo, że kamera odstrasza wioskowych głupców i
najczęściej w kwestii wykrywania przestępczości ma znaczenie marginalne
i skuteczność śladową.

Sądzę, że jako cieć pilnujący magazynu, jesteś lepszy od kamery

W dniu 14.08.2025 o 08:39, Marek pisze:

już napisałeś wcześniej, że bardzo mało wiesz w temacie kamer
Odezwał się ekspert od gumowych dzwonków.
Powszechnie wiadomo, że kamera odstrasza wioskowych głupców i
najczęściej w kwestii wykrywania przestępczości ma znaczenie marginalne
i skuteczność śladową.

Sądzę, że jako cieć pilnujący magazynu, jesteś lepszy od kamery

już napisałeś wcześniej, że bardzo mało wiesz w temacie kamer
 Odezwał się ekspert od gumowych dzwonków.
Powszechnie wiadomo, że kamera odstrasza wioskowych głupców i
najczęściej w kwestii wykrywania przestępczości ma znaczenie
marginalne i skuteczność śladową.

Sądzę, że jako cieć pilnujący magazynu, jesteś lepszy od kamery :)



Ma rację, wszystkie kradzieże aut na mojej ulicy były pod nadzorem co
najmniej dwóch kamer. U mnie też sprawcy margali się na trzech kamerach.
Widzieli je, ale mieli zupełnie na nie wyrąbane.
Jedną najbliżej auta przekręcili do góry.
Powiadomienia miałem, ale spałem. Trzeba by mieć dodatkowo ciecia, który
24h/dobę patrzy w kamery.
Na nagraniu widać sylwetki i otwory na oczy w kominiarce.
Reszta czarna, kominiarka, ubranie, kaptur, czapka.
U sąsiadów podobnie.
Nagrało się auto, którym przyjechali (słup, właściciel, spał w czasie
kradzieży, rano jego auto było na miejscu, nie wie co się z nim działo).
Odjeżdżające auto do dziupli nagrały 3 kamery miejskiego/wiejskiego
monitoringu - nic to nie dało. Złodzieje kamerami zupełnie się nie
stresowali, ale to nie byli przypadkowi złodzieje.
Przyjeżdżali po konkretne auta, innych nawet nie zamkniętych, które były
na tej samej posesji nie ruszali.

W dniu 14.08.2025 o 11:12, Tomasz Gorbaczuk pisze:

już napisałeś wcześniej, że bardzo mało wiesz w temacie kamer
Odezwał się ekspert od gumowych dzwonków.
Powszechnie wiadomo, że kamera odstrasza wioskowych głupców i
najczęściej w kwestii wykrywania przestępczości ma znaczenie
marginalne i skuteczność śladową.

Sądzę, że jako cieć pilnujący magazynu, jesteś lepszy od kamery
Ma rację, wszystkie kradzieże aut na mojej ulicy były pod nadzorem
co najmniej dwóch kamer. U mnie też sprawcy margali się na trzech
kamerach. Widzieli je, ale mieli zupełnie na nie wyrąbane.
Jedną najbliżej auta przekręcili do góry.
Powiadomienia miałem, ale spałem. Trzeba by mieć dodatkowo ciecia,
który 24h/dobę patrzy w kamery.
Na nagraniu widać sylwetki i otwory na oczy w kominiarce.
Reszta czarna, kominiarka, ubranie, kaptur, czapka.
U sąsiadów podobnie.
Nagrało się auto, którym przyjechali (słup, właściciel, spał w czasie
kradzieży, rano jego auto było na miejscu, nie wie co się z nim działo).
Odjeżdżające auto do dziupli nagrały 3 kamery miejskiego/wiejskiego
monitoringu - nic to nie dało. Złodzieje kamerami zupełnie się nie
stresowali, ale to nie byli przypadkowi złodzieje.
Przyjeżdżali po konkretne auta, innych nawet nie zamkniętych, które
były na tej samej posesji nie ruszali.

Czyli żaden alarm by nie pomógł. Moje alarmy mnie jednak budzą bo są tak
ustawione, żeby to robić.

Czyli żaden alarm by nie pomógł. Moje alarmy mnie jednak budzą bo są
tak ustawione, żeby to robić.

I co zrobisz jak ich jest czterech? - dwóch na posesji, dwóch w aucie na
ulicy. Nasłuchałem się historii od policji i śledczych z ubezpieczalni o
tym aby pod żadnym pozorem do niech nie wychodzić, nie ujawniać się, bo
oprócz auta można stracić zdrowie lub życie.
Ty zazwyczaj jesteś w takiej sytuacji pierwszy raz, oni "robią" 3-4 auta
każdej nocy.
Pod Konstancinem w tym roku ukradli 17 aut jednej nocy.
Jak Cię zauważą na bank wejdą do domu, a wtedy to loteria.
Tel na 112 niewiele załatwia, u mnie policja jest po 20 min od
zgłoszenia napadu...
Dobrze że nie usłyszałem pusha w telefonie.

Pewnie bym też zadzwonił pod 112. Moich aut raczej nie ukradną. Kiedyś,

Pewnie bym też zadzwonił pod 112. Moich aut raczej nie ukradną. Kiedyś,
kiedy kradli prawie wszystko, miałem porobione "swoje" zabezpieczenia a
lawet jeszcze nie używali. Jeden raz się zdarzyło, że ktoś mi się włamał
do auta ale nie odjechał, bo było dodatkowe zabezpieczenie.

monitoringu - nic to nie dało. Złodzieje kamerami zupełnie się nie
stresowali, ale to nie byli przypadkowi złodzieje.

On Thu, 14 Aug 2025 11:12:31 +0200, "Tomasz Gorbaczuk"
gorbi@adres.pl> wrote:
monitoringu - nic to nie dało. Złodzieje kamerami zupełnie się nie
stresowali, ale to nie byli przypadkowi złodzieje.

Dodam więcej, jak ktoś kto współpracuje na co dzień z zespołem
dochodzeniowo-śledczym w policji wie, jakie rozbawienie na
funkcjonariuszach zawsze robią takie nagrania a szczególnie
oczekiwania i przekonanie poszkodowanego, który uważa, że dostarcza
super dowody w postaci takiego nagrania gościa w komniarce i (tak na
poważnie) na tej podstawie oczekuje zidentyfikowania sprawcy.

W dniu .08.2025 o 14:49 …ǝxᴉ“’Âí íí í <mkawran@poczta.onet.pl> pisze:
Pewnie bym te zadzwoni‚ pod 112. Moich aut raczej nie ukradną. Kiedy›,
kiedy kradli prawie wszystko, mia‚em porobione "swoje" zabezpieczenia a
lawet jeszcze nie uywali. Jeden raz się zdarzy‚o, e kto› mi się w‚ama‚
do auta ale nie odjecha‚, bo by‚o dodatkowe zabezpieczenie.

Po kradziey u mnie, parę dni pniej kradli w miejscowo›ci Grądy. Auto

mia‚o zabezpieczenie po CAN, ktre blokowa‚o skrzynię i rozruch i przy
prbie nieautoryzowanego odpalenia wy‚o klaksonem i mruga‚o awaryjnymi.
Byli na posesji 20 min z wyjącym autem, w‚a›ciciele w oknach. Jeden
z‚odziej w aucie ‚omem powyrywa‚ plastiki, drugi na widoku stoi i patrzy
się w okna i drzwi.

Znaleli niefabryczną wiązkę, od‚Ä…czyli i odjechali. Policja przyjecha‚a
po 10 min od ich odjazdu.

W mazowieckim jest teraz dziki zachd. Nawet w latach 90 Pruszkw i
Wo‚omin tak się nie panoszyli.

Po kradzieży u mnie, parę dni później kradli w miejscowości Grądy. Auto

A skąd wiadomo, że ci sami?
Nr rejestracyjne ich samochodu?

No ale naprawa takiego to chyba droga się robi ?

No to się nie spieszyli, albo ktoś niezbyt kwieciscie opisał sytuację.
U mnie też się nie spieszyli, byli na posesji prawie 10 min, 8 min zajęło

W mazowieckim jest teraz dziki zachód. Nawet w latach 90 Pruszków i
Wołomin tak się nie panoszyli.

Rosjanie? Gruzini? Białorusini? Ukraincy?
Czy nasi się reaktywowali?
Nasi są na szczycie, reszta których wymieniłeś to "żołnierze".

W dniu .08.2025 o 15:50 J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> pisze:
Po kradzieży u mnie, parę dni później kradli w miejscowości Grądy. Auto

A skąd wiadomo, że ci sami?
Nr rejestracyjne ich samochodu?

Nie wiem czy Ci sami, ale kradli takie same auta - japońskie i koreańskie
SUV'y

No ale naprawa takiego to chyba droga się robi ?

Też mnie to na początku dziwiło, ale w 90% te auta idą na części, nawet te
drogie są rozbebeszane jeszcze zanim trafią do dziupli.
Widziałem zdjęcia takich odzyskanych, kokpit, boczki drzwi, deska
rozdzielcza itp są odrywane jeszcze przed ruszeniem z miejsca kradzieży
"żabką" - szukają lokalizatorów (jak wiedzą, że jest, nietypowych
zabezpieczeń i pewnie z innych powodów o których nie wiemy). Takie auto
zanim dojedzie do dziupli, kontenera na tirze, lub naczepy jest już
niesprzedawalne w całości.

No to się nie spieszyli, albo ktoś niezbyt kwieciscie opisał sytuację.
U mnie też się nie spieszyli, byli na posesji prawie 10 min, 8 min zajęło
im otwarcie auta game boyem.
W tym czasie inni pracowali nad otwarciem bramy. Ten z game-boyem i jego
asysta przeskoczyli górą.

W mazowieckim jest teraz dziki zachód. Nawet w latach 90 Pruszków i
Wołomin tak się nie panoszyli.

Rosjanie? Gruzini? Białorusini? Ukraincy?
Czy nasi się reaktywowali?
Nasi są na szczycie, reszta których wymieniłeś to "żołnierze".

A co sprzedają? Silniki, skrzynie biegów?
Wszystko na co są klienci, część sprzedają u nas, część na wschodzie.

Pewnie bym też zadzwonił pod 112. Moich aut raczej nie ukradną.
Kiedyś, kiedy kradli prawie wszystko, miałem porobione "swoje"
zabezpieczenia a lawet jeszcze nie używali. Jeden raz się zdarzyło, że
ktoś mi się włamał do auta ale nie odjechał, bo było dodatkowe
zabezpieczenie.

Po kradzieży u mnie, parę dni później kradli w miejscowości Grądy. Auto
miało zabezpieczenie po CAN, które blokowało skrzynię i rozruch i przy
próbie nieautoryzowanego odpalenia wyło klaksonem i mrugało awaryjnymi.
Byli na posesji 20 min z wyjącym autem, właściciele w oknach. Jeden
złodziej w aucie łomem powyrywał plastiki, drugi na widoku stoi i patrzy
się w okna i drzwi.
Znaleźli niefabryczną wiązkę, odłączyli i odjechali. Policja przyjechała
po 10 min od ich odjazdu.

Ta klawiatura od pocztku bya "chora". Moge kupi LCD, bo oni sami to
zmienili (producent) pamitam 30 lat temu, jak mnie to wkurwiao:) Teraz
wol kamer z AI, bo zaatwia mi 2 sprawy. Alarmuje i nie trzeba jedzi
(podgld) do faszywego alarmu