Goto page 1, 2 Next
BoDro
Guest
Sun Jan 24, 2010 11:10 pm
"Technologia z kart sklepowych
Szef firmy ATSC Jim McCormick tłumaczył, że w detektorach używana jest
specjalna karta elektroniczna, która wykrywa bomby. Reporterzy BBC
przeprowadzili jednak z ekspertami szereg testów na ADE-651, które
wykazały, że urządzenie nie działa prawidłowo. Komputerowe badania
wykazały, że na karcie elektronicznej jest jedynie elektroniczny emiter
sygnału, podobny do tych wykorzystywanych jako zabezpieczenie przed
kradzieżą w sklepowych czipach, umieszczanych w produktach.
Naukowiec z laboratorium komputerowego Uniwersytetu w Cambridge
stwierdził, że oprócz tego rodzaju karty "nie znajduje się tam
absolutnie nic". - To niemożliwe, żeby to urządzenie w jakikolwiek
sposób cokolwiek wykryło. To nie ma nic wspólnego z wykrywaczem bomb -
cytuje BBC opinię eksperta. Podobnego zdania jest główny brytyjski
ekspert ds. materiałów wybuchowych, którego słowa cytuje BBC. - To
całkowicie niemoralne. Rezultatem jest śmierć dziesiątek, jeśli nie
setek ludzi - uważa Sidney Alford."
niezły pomysł na elektroniczny biznes - puste pudełko, sterczący z niej
drut i dowolna karta z glutem :-)
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,7489990,BBC__Falszerstwo_i_korupcja_kosztowaly_zycie_setek.html
--
Bogdan
J.F.
Guest
Sun Jan 24, 2010 11:43 pm
On Sun, 24 Jan 2010 23:10:14 +0100, BoDro wrote:
Quote:
niezły pomysł na elektroniczny biznes - puste pudełko, sterczący z niej
drut i dowolna karta z glutem
Jeszcze lepszy pomysl to zaklocacze radarow.
I jakze moralne, jesli nie dzialaja :-)
J.
mk
Guest
Sun Jan 24, 2010 11:51 pm
W dniu 2010-01-24 23:10, BoDro pisze:
Quote:
Artykuł w Gazecie kiepściutki.
"Urządzenie nie działało prawidłowo" - grrrr....
Toż to afera grubymi nićmi szyta...
O sprawie lepiej poczytać tu:
http://en.wikipedia.org/wiki/ADE_651
Warto przyglądać się sprawie, bo zobaczymy jak wyglądać będzie
praktyczne ponoszenie odpowiedzialności producenta urządzenia
elektronicznego (?) za swój produkt...
Ciekawe, czy urządzenia miało CE...
pzdr
mk
BoDro
Guest
Mon Jan 25, 2010 12:14 am
mk pisze:
Quote:
super :-)
Quote:
Ciekawe, czy urządzenia miało CE...
znaczy Cudownie Efektywne? Chyba miało :-)
--
Bogdan
J.F.
Guest
Mon Jan 25, 2010 12:15 am
On Sun, 24 Jan 2010 23:51:41 +0100, mk wrote:
Quote:
O sprawie lepiej poczytać tu:
http://en.wikipedia.org/wiki/ADE_651
Warto przyglądać się sprawie, bo zobaczymy jak wyglądać będzie
praktyczne ponoszenie odpowiedzialności producenta urządzenia
elektronicznego (?) za swój produkt...
Ciekawe, czy urządzenia miało CE...
Ciekawe ciekawe .. bo nic nie pisza o wk* europejskim kliencie.
A to chyba podstawa do dzialan karnych ?
Czyzby zapomnial sie podzielic ? :-)
J.
Piotr Gałka
Guest
Mon Jan 25, 2010 11:04 am
Użytkownik "mk" <mkszym@op.pl> napisał w wiadomości
news:hjiith$8vr$1@news.onet.pl...
Quote:
Warto przyglądać się sprawie, bo zobaczymy jak wyglądać będzie praktyczne
ponoszenie odpowiedzialności producenta urządzenia elektronicznego (?) za
swój produkt...
Ciekawe, czy urządzenia miało CE...
Chyba nie ma podstaw aby miało:
- militarne chyba nie podlegają dyrektywom _pozwalającym_ oznaczyć produkt
znakiem CE.
- nie natknąłem się na informację, aby było wprowadzane na rynek europejski.
P.G.
marko1a
Guest
Mon Jan 25, 2010 11:54 am
Szybko się uczą od Chińczyków.
Dzisiaj w sklepie oglądałem dość dokładnie dwa rodzaje kabli rozruchowych
made in China.
Jeden 100A drugi 200A. U Chińczyka amperaż kabla przekłada się na grubość
izolacji.
Marek
William Bonawentura
Guest
Mon Jan 25, 2010 12:15 pm
Użytkownik "marko1a" <marko1a@lycos.de> napisał w wiadomości
news:hjjte0$3r5$1@atlantis.news.neostrada.pl...
Quote:
Szybko się uczą od Chińczyków.
Dzisiaj w sklepie oglądałem dość dokładnie dwa rodzaje kabli rozruchowych
made in China.
Jeden 100A drugi 200A. U Chińczyka amperaż kabla przekłada się na grubość
izolacji.
Ciekawe jest to, że w kablach za 10zł są cztery krokodylki, których u nas
nie kupisz za 10zł/szt.
> Marek
Dariusz K. Ładziak
Guest
Mon Jan 25, 2010 1:22 pm
Użytkownik mk napisał:
Quote:
Dlaczego miało nie mieć? Dostarczę ci plastikowe pudełko z jednym
guziczkiem. Krawędzie stosownie zaokrąglone, nadlewy zeszlifowane żebyś
się nie pokaleczył, brak odłączalnych elementów - żeby dziecko czegoś
nie połknęło. W środku nie będzie nic, zupełnie nic - i z czystym
sumieniem wypisze deklarację zgodności CE - bo i czemu by nie - co to
może zakłócić, komu zaszkodzić???
--
Darek
J.F.
Guest
Mon Jan 25, 2010 1:35 pm
On Mon, 25 Jan 2010 12:15:09 +0100, William Bonawentura wrote:
Quote:
Jeden 100A drugi 200A. U Chińczyka amperaż kabla przekłada się na grubość
izolacji.
Ciekawe jest to, że w kablach za 10zł są cztery krokodylki, których u nas
nie kupisz za 10zł/szt.
To akurat normalne - wszedzie tak
Kupilem takie kable, przewody wymienilem, teraz mam prawie dobre kable
... bo te krokodylki ciut za tanie jednak :-)
Jeszcze jeden chinski wynalazek - przezroczysta izolacja.
Wydaje sie ze miedzi grubo .. a to chyba tylko efekt soczewki.
J.
RoMan Mandziejewicz
Guest
Mon Jan 25, 2010 2:13 pm
Hello Dariusz,
Monday, January 25, 2010, 1:22:08 PM, you wrote:
[...]
Quote:
Ciekawe, czy urządzenia miało CE...
Dlaczego miało nie mieć? Dostarczę ci plastikowe pudełko z jednym
guziczkiem. Krawędzie stosownie zaokrąglone, nadlewy zeszlifowane żebyś
się nie pokaleczył, brak odłączalnych elementów - żeby dziecko czegoś
nie połknęło. W środku nie będzie nic, zupełnie nic - i z czystym
sumieniem wypisze deklarację zgodności CE - bo i czemu by nie - co to
może zakłócić, komu zaszkodzić???
Nalepka CE może się odkleić i dziecko zadławić, morderco! ;)
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Piotr Gałka
Guest
Mon Jan 25, 2010 3:53 pm
Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" <ladzk@ladzk.pol.pl> napisał w wiadomości
news:hjk320$fcg$1@nemesis.news.neostrada.pl...
Quote:
Dlaczego miało nie mieć? Dostarczę ci plastikowe pudełko z jednym
guziczkiem. Krawędzie stosownie zaokrąglone, nadlewy zeszlifowane żebyś
się nie pokaleczył, brak odłączalnych elementów - żeby dziecko czegoś nie
połknęło. W środku nie będzie nic, zupełnie nic - i z czystym sumieniem
wypisze deklarację zgodności CE - bo i czemu by nie - co to może zakłócić,
komu zaszkodzić???
Jaką dyrektywę planujesz wymienić w deklaracji ?
P.G.
J.F.
Guest
Mon Jan 25, 2010 4:21 pm
On Mon, 25 Jan 2010 15:53:34 +0100, Piotr Gałka wrote:
Quote:
Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" <ladzk@ladzk.pol.pl> napisał w wiadomości
Dlaczego miało nie mieć? Dostarczę ci plastikowe pudełko z jednym
guziczkiem. Krawędzie stosownie zaokrąglone, nadlewy zeszlifowane żebyś
się nie pokaleczył, brak odłączalnych elementów - żeby dziecko czegoś nie
połknęło. W środku nie będzie nic, zupełnie nic - i z czystym sumieniem
wypisze deklarację zgodności CE - bo i czemu by nie - co to może zakłócić,
komu zaszkodzić???
Jaką dyrektywę planujesz wymienić w deklaracji ?
Zalezna od deklarowanego dzialania towaru ?
J.
Robert Wańkowski
Guest
Mon Jan 25, 2010 4:34 pm
Czyta to wszystko i nie wierzę. Niech ktoś napisze coś w obronie tego
ustrojstwa.
Co to za karty, które wkłada się do czegoś i łączy kablem z "czujnikiem"?
http://www.youtube.com/watch?v=mM5h2GAV-bI :-)
Robert
mk
Guest
Mon Jan 25, 2010 5:25 pm
W dniu 2010-01-25 16:34, Robert Wańkowski pisze:
Quote:
Jak to dokładnie wygląda, czym są karty i dlaczego to urządzenie może
sprawiać wrażenie, że działa - można obejrzeć w reportażu BBC:
http://www.youtube.com/watch?v=rQMwXo1SSVo
(było by to śmieszne, gdyby nie straszne konsekwencje)
pzdr
mk
Goto page 1, 2 Next